Rolada w stolicy Zagłębia jest, ale nie śląska [AKCJA DZ: KUCHNIA ŚLĄSKA]

- Robimy rolady. Klienci sobie je chwalą. Bardziej popularne są jednak zimą, bo to przecież tłusta kuchnia - tłumaczy nam jedna z kelnerek.

Postanowiliśmy spróbować rolady w barze "Pierożek". Wczoraj można ją było tutaj zjeść w zestawie z ziemniakami i zasmażaną białą kapustą. Dostajemy na talerzu sporą roladę oblaną sosem. Od tradycyjnej śląskiej różni ją to, że zamiast całego kawałka ogórka zielone warzywo jest pokrojone w kostkę. W środku nie brakuje natomiast wędzonki i cebuli.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Prawdziwa kuchnia śląska w Dzienniku Zachodnim ZOBACZ TUTAJ

- Zmodyfikowaliśmy nieco przepis. Teraz rolada jest smaczniejsza - tłumaczy Iwona Furgała z "Pierożka".

Przepyszną roladę przygotowuje kucharka pochodząca z Zawiercia. - To przepis wzięty z domu. Jak się nauczyła, tak ją przygotowuje - mówi pani Iwona. Jak dodaje, klienci "Pierożka" dość często zamawiają właśnie roladę.

Z roladą problemu w Sosnowcu nie ma. Trudno odnaleźć jednak miejsce, gdzie można zjeść żurek śląski. Najczęściej w menu barów i restauracji odnajdziemy za to żurek staropolski.

Nie wiadomo, czy decyduje o tym położenie Sosnowca w dawnej Kongresówce, czy po prostu ludzkie upodobanie. Bo w Zagłębiu nie musimy gotować żurku śląskiego. Mamy swoją zalewajkę, za którą każdy Zagłębiak dałby się pokroić. Może i przepis na obie zupy jest podobny, ale swoje jedzenie zawsze smakuje najlepiej. Co nie oznacza, że nie warto eksperymentować. Zagłębiacy, gotujecie włoskie spaghetti, rosyjskie pielmieni czy litewskie kołduny? Zachęcam, by do domowego menu wprowadzić też czasem śląską roladę.

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO

*Pamietacie zabawki z PRL? ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Gdzie jeździliśmy kiedyś na weekend? ZOBACZ ZDJĘCIA ARCHIWALNE
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!