Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedsiębiorcy z Dąbrowy Górniczej walczą z gminą o naprawę budynku

Anna Polewiak
Aneta Krawczyk przy budynku powstałym dwa lata temu
Aneta Krawczyk przy budynku powstałym dwa lata temu Anna Polewiak
Niełatwo jest być sąsiadem gminy, o czym przekonali się właściciele budynku przy ul. Orzeszkowej w Dąbrowie Górniczej. Ich budynek może nie doczekać zimy. Podczas prac rozbiórkowych na sąsiedniej - należącej do gminy - działce odsłonięto jego fundamenty. Rozbiórki zaprzestano z powodu decyzji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, inaczej doszłoby do katastrofy budowlanej. Jednak fundamenty nie zostały zabezpieczone.

- Nasz budynek stoi w granicy działki sąsiadującej z gminą. Postawiliśmy go dwa lata temu - wyjaśnia Aneta Krawczyk, właścicielka działki przy Orzeszkowej. - Zaczęło się od tego, że na terenie gminy znajdowały się zrujnowane garaże i komórki grożące zawaleniem. Tynk sypał się na naszą stronę. Wystąpiliśmy z prośbą do miasta o zabezpieczenie tych obiektów. Po naszej interwencji robotnicy zaczęli rozbierać rudery i oczyszczać teren, aż zagrozili budynkowi na naszej działce - opowiada.

Zdaniem właścicieli budynku to gmina jako sprawca całego zamieszania winna zabezpieczyć fundamenty. Najlepiej przed zimą, w przeciwnym wypadku obiekt runie. - Gmina próbuje wymusić na nas, żebyśmy z własnych środków zabezpieczyli odkryte przez nich fundamenty i ławę naszego budynku. Urzędnicy narobili nam kłopotów i zostawili z tym problemem - podkreśla właścicielka.

Dąbrowianie próbowali rozmawiać z urzędnikami, ale bezskutecznie. - Na spotkaniach z przedstawicielami gminy zaproponowaliśmy kilka kompromisowych rozwiązań, miedzy innymi wybudowanie muru oporowego na całej długości, odkupienie od gminy półtora metra działki wzdłuż naszej granicy oraz uformowanie skarpy celem przywrócenia pierwotnego ukształtowania terenu. Wszystkie propozycje zostały odrzucone. Wreszcie zdesperowani napisaliśmy do gminy pismo, żeby przedstawili nam odpowiednie paragrafy mówiące o tym, kto powinien zabezpieczyć fundamenty, które w obecnym stanie narażone są na uszkodzenie. Pismo pozostało bez odpowiedzi. Ponieśliśmy już duże koszty finansowe na konsultacje z doradcami technicznymi celem ustalenia możliwości zabezpieczeń, ale dla gminy partnerami nie jesteśmy - żali się Aneta Krawczyk.

Gmina Dąbrowa Górnicza reklamuje się jako przyjazna przedsiębiorcom. Właściciele budynku przy Orzeszkowej prowadzą działalność gospodarczą na terenie Dąbrowy, więc płacą podatki do kasy miasta.

Gmina próbuje wymusić na nas zabezpieczenie budynku

Zdaniem urzędników: Wszystko zgodnie z planem

Zdaniem dąbrowskich urzędników wszystko odbywało się zgodnie z planem.

- Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Dąbrowie Górniczej nałożył na gminę obowiązek rozbiórki obiektu budowlanego - garaży, budynku gospodarczego i komórki wraz z uporządkowaniem terenu przy Orzeszkowej w terminie do 16 sierpnia tego roku. Zawiadomiliśmy PINB o przystąpieniu do robót rozbiórkowych obiektów przed ich rozpoczęciem. Prace były prowadzone pod nadzorem inspektora nadzoru tutejszego Urzędu w sposób prawidłowy. Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzone jest przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Dąbrowie Górniczej - informuje Iwona Dalach, zastępca naczelnika Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej dąbrowskiego UM.

A przepisy?

Przepisy prawa budowlanego okazują się w takich sytuacjach nieprecyzyjne. Art. 47 prawa budowlanego mówi, że "Inwestor, po zakończeniu robót, o których mowa w ust. 1 (przygotowawczych lub budowlanych), jest obowiązany naprawić szkody powstałe w wyniku korzy-stania z sąsiedniej nieruchomości, budynku lub lokalu na za-sadach określonych w Kodeksie cywilnym. Ten sam artykuł mówi wcześniej: "Jeżeli do wy-konania prac przygotowawczych lub robót budowlanych jest niezbędne wejście do sąsiedniego budynku, lokalu lub na teren sąsiedniej nieruchomości, inwestor jest obowiązany przed rozpoczęciem robót uzyskać zgodę właściciela sąsiedniej nieruchomości, budynku lub lokalu (najemcy) na wejście oraz uzgodnić z nim przewidywany sposób, zakres i terminy korzystania z tych obiektów, a także ewentualną rekompensatę z tego tytułu".

Zdaniem inspektora: Trzeba się porozumieć

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Dąbrowie Górniczej wydając postanowienie o wstrzymaniu rozbiórki nałożył na gminę obowiązek zabezpieczenia obiektów, ale na gminnej działce.

- Sprawa wygląda o tyle problematycznie, że projektant przedmiotowego budynku posadowił go 30 centymetrów powyżej ściany fundamentowej garaży, tym samym budynek jest źle posadowiony. Nie ma przepisu, który nałożyłby w tej sytuacji obowiązek dokonania zabezpieczenia odkrytych fundamentów przez gminę. Jest to kwestia umowy, porozumienia się - informuje Zdzisław Wójcik, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Dąbrowie Górniczej.

Jednak zdaniem właścicieli nikt nie miał żadnych zastrzeżeń do budynku w trakcie jego stawiania. - Przecież nie budowaliśmy go na dziko. Mamy wszystkie pozwolenia. W styczniu tego roku miał miejsce jego częściowy odbiór - tłumaczy Aneta Krawczyk, właścicielka budynku przy ul. Orzeszkowej w Dąbrowie Górniczej.

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO



*Pamietacie zabawki z PRL? ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Gdzie jeździliśmy kiedyś na weekend? ZOBACZ ZDJĘCIA ARCHIWALNE
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!