Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Soyka: Rozglądam się po Gliwicach z najszczerszą przyjemnością

Stanisław Soyka
Wizyta w rodzinnym mieście wywarła na artyście spore wrażenie
Wizyta w rodzinnym mieście wywarła na artyście spore wrażenie um gliwice/krzysztof krzemiński
Pamiętacie kontrowersyjnego Pawła Poloka? Śląski aktor i muzyk oraz członek Rady Naczelnej RAŚ deklarował, że będzie palił płyty Stanisława Soyki. Dlaczego? Burzę wywołało spotkanie Soyki w Szkole Muzycznej w rodzinnych Żorach. 24 lipca muzyk powiedział, że w jego rodzinnym domu mówiło się po śląsku. Jego matka miała śląski akcent, ale dbała jednak o to, aby mówił bardzo wyraźnie. Podobnie jak jego polonistka rozmiłowana w języku polskim. Podczas niedawnej wizyty w Gliwicach artysta przekonywał, że Śląsk wciąż jest mu bliski. Ze słynnym gliwiczaninem, który przez czysty przypadek urodził się w Żorach, rozmawiała Marlena Polok-Kin.

Jeszcze w sierpniu do telewizyjnej Jedynki powrócić ma program "Szlakiem gwiazd". Znani i lubiani artyści sceny i ekranu oprowadzają w nim widzów po swoich rodzinnych miejscowościach. Wówczas też obejrzymy odcinek nakręcony przez Krzysztofa Magowskiego w Gliwicach. Przewodnikiem po mieście będzie
Stanisław Soyka.

Przy okazji kręcenia programu słynny gliwiczanin chętnie podzielił się swoimi spostrzeżeniami z Czytelnikami Dziennika Zachodniego. Jak podobają mu się Gliwice po latach? Które miejsca wspomina najlepiej, a które zmieniły się dla niego nie do poznania? I gdzie właściwie urodził się Stanisław Soyka? Bo nie w Gliwicach...

Wcielił się pan w rolę przewodnika po Gliwicach, ale słyszę, że program Telewizji Polskiej "Szlakiem gwiazd" także dla pana jest okazją do powrotu na ścieżki z dzieciństwa, bo od lat nie mieszka pan w Gliwicach. Jak wypada weryfikacja wspomnień z teraźniejszością?
Przyznaję, jestem zaskoczony, bo dotąd przez długie lata nie miałem czasu ani okazji do spaceru po tak wielu miejscach w mieście. Chyba po czterdziestu latach byłem teraz, podczas zdjęć do programu, w gliwickim muzeum w Zameczku Piastowskim i oglądałem makietę średniowiecznych Gliwic. Fascynujące, jak to już wówczas wszystko było przemyślane, rozplanowane i jakie to było znaczące miejsce. Rozglądam się po mieście z najszczerszą przyjemnością.

Rynek zawsze budził gdzieś tam w pamięci pozytywne skojarzenia, ale tak bardzo się zmienił. Przeszedłem się tylko tu za rogiem, od Rynku jedną ulicą, i już odkrycie. Wielka kamienica w czerwonej cegle musiała po remoncie odsłonić swój urok, a ja jej w ogóle nie pamiętam. (To budynek Powiatowego Urzędu Pracy przy placu Inwalidów - przyp. red.). To, co już widzę na Starówce, wyremontowane uliczki, sprawiają, że chce się spacerować. Ja pamiętam te miejsca sprzed lat i proszę mi wierzyć, że mam porównanie.

Największe zaskoczenie podczas spaceru po mieście?
O, wiele było takich sytuacji, ale na pewno Park Chopina. Pamiętam to miejsce jako zarośnięte i zaniedbane, nie bardzo bezpieczne, by nie rzec - zakazane. Nikt z nas się tam nie zapuszczał. Jako dorosła osoba byłem tam może przed wielu laty raz i takie też miałem wspomnienia, nieciekawe. A dzisiaj widzę, że jest to ulubione miejsce wypoczynku mieszkańców. Nie miałem też bladego pojęcia, co stało się na terenach po byłej kopalni Gliwice. Przyznaję, dowiedziałem się dopiero podczas realizacji programu. Nowe Gliwice to jest dla mnie zaskoczenie kompletne.
Często przyjeżdża pan z Warszawy do Gliwic? Ma pan jeszcze przyjaciół w swoim rodzinnym mieście?
Przyjeżdżam dość regularnie, ale na krótko. Mam wprawdzie kilkoro znajomych, ale głównie przyjeżdżam do rodziców (państwo Sojkowie mieszkają nieopodal gliwickiej katedry pw. Piotra i Pawła przy ul. Ziemowita, przez lata śpiewali tam w katedralnym chórze, krótki epizod ma w nim także nasz bohater - przyp. red.). Na szczęście mam ich jeszcze oboje i są w dobrej formie. Zwykle to są jednak błyskawiczne odwiedziny. Kilka godzin w domu i z powrotem na autostradę, która przy moim trybie życia jest błogosławieństwem.

Trasa, która mi utkwiła w głowie, mam ją zakodowaną, to oczywiście ta z domu, przez Górnych Wałów, do szkoły muzycznej przy ul. Wieczorka. Tu rozpocząłem swoją muzyczną przygodę (tu artysta uczył się m.in. gry na skrzypcach, pulpit przed nim grał Andrzej Karasiński, dziś sekretarz miasta Gliwice - dop. red.). Tę trasę przemierzałem tysiące razy. A teraz oglądam - odmieniona, wyremontowana szkoła i jej otoczenie - patrzę na te zmiany z przyjemnością.

Deklaruje pan, że jest gliwiczaninem, w takiej roli wystąpi też w telewizyjnym programie "Szlakiem gwiazd", ale przecież nie urodził się pan w tym mieście.
Oczywiście, urodziłem się w Żorach, ale stało się to całkowicie przypadkowo (śmiech). Moja mama była u swojej mamy w Wisełce Małej, powiedziano jej, że w Żorach jest dobra porodówka i tam przyszedłem na świat. Wychowałem się przecież w Gliwicach i z tym miastem czuję się związany. Czuję się gliwiczaninem i jestem z tego dumny.

Fani nie wybaczyliby mi, gdybym pana o to nie zapytała - kiedy znów usłyszymy pana na koncercie w Gliwicach?
Jak tylko mnie gdzieś chcą i wołają, to przyjeżdżam i gram. Więc jak tylko mnie Gliwice zawołają, przyjadę (śmiech).


Stanisław Soyka urodził się 26 kwietnia 1959 roku w Żorach. Mieszkał i wychowywał się w Gliwicach. Tu również stawiał pierwsze muzyczne kroki. Najpierw śpiewał w parafialnym chórze, później był również organistą. Równocześnie uczęszczał Podstawowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Gliwicach, gdzie uczył się gry na skrzypcach. Naukę kontynuował w Liceum Muzycznym i na Akademii Muzycznej im. K. Szymanowskiego w Katowicach, na kierunku aranżacji i kompozycji.

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO



*Pamietacie zabawki z PRL? ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Gdzie jeździliśmy kiedyś na weekend? ZOBACZ ZDJĘCIA ARCHIWALNE
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!