Deklarację o paleniu płyt jedni odebrali z niedowierzaniem, inni, jak stwierdził Polok na łamach naszej gazety, dzwonili z gratulacjami i pełnym poparciem.
Rozumiem, że wypowiedź Soyki mogła nie przypaść do gustu Ślązakom, dla których gwara/język (niepotrzeb-ne skreślić) jest wartością, a nie czymś co wypada leczyć, jak dziecięcą wysypkę. Jednak zupełnie nie pojmuję, jak w walce o tę wartość można uciekać się do hasła: "rytualnie spalę jego płyty!". Oczywiście każdy może palić co chce, pod warunkiem, że to legalne i nie zanieczyszcza środowiska, ale efekt, nawet jeśli to tylko hasło, zawsze będzie odwrotny od zamierzonego.
Tego typu apele mogą sprawić jedynie, że ich autorzy zyskają opinię, która towarzyszyła wybrykom wczesnego Palikota i nie będą traktowani poważnie. Co gorsza, ludzie o słabszej kondycji intelektualnej, mogą takie hasła potraktować serio, a żadnych rytualnych spaleń, czy samospaleń nam nie potrzeba.
Mam wrażenie, że w dyskusji o regionie, jego przeszłości, języku, akcentach i mundurach wszyscy już wszystkie pretensje wzajemnie wyrazili. I dobrze, bo może dzięki temu przyszedł najwyższy czas, by zacząć poważnie dyskutować o jego przyszłości.
Chętnie podyskutuję na forum z nieanonimowymi komentatorami. Liczę na merytoryczne wypowiedzi
Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO
*Pamietacie zabawki z PRL? ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Gdzie jeździliśmy kiedyś na weekend? ZOBACZ ZDJĘCIA ARCHIWALNE
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?