- Pierwszy raz zorganizowaliśmy taką akcję - mówi Bartosz Kuranek z Amnesty International. - Ma ona na być protestem przeciwko karze śmierci.
To jednak nie koniec: wolontariusze zbierali także podpisy pod petycją do irańskiego rządu.
- W ten sposób chcemy uchronić irańską dziewczynkę przed śmiercią. Została ona skazana za ciężkie wykroczenie, z naszych informacji wynika, że niesłusznie - dodaje.
Tego typu akcje przynoszą wymierne rezultaty.
- Jedna trzecia z nich spowodowała, że ktoś uniknął kary śmierci i otrzymał łagodniejszą - mówi Bartosz Kuranek.
Akcja organizacji wzbudziła spore zainteresowanie przechodzących ulicą Stawową osób.
- Najpierw myślałam, że to akcja promocyjna jakiegoś biura podróży - śmieje się Anna Ziutek z Bytomia. - Uważam, że tego typu przedsięwzięcia są potrzebne. Człowiek nie powinien decydować o życiu i śmierci. Poza tym dożywotnie więzienie jest chyba gorszą karą, niż szybka śmierć - przekonuje.
Data happeningu Amnesty International nie jest przypadkowa: - Mija kolejna rocznica od momentu, kiedy w XVII wieku w Toskanii po raz pierwszy została zniesiona kara śmierci - informuje Kuranek. Na świecie jeszcze w dwunastu krajach wykonuje się karę śmierci, między innymi w Stanach Zjednoczonych i Gwatemali.
- Będziemy walczyć, by i tam prawo się zmieniło - przekonuje Bartosz Kuranek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?