Oto 5 miejsc, w których spędziliśmy te wakacje

Podobnie było w tym roku - wynika ze statystyk rezerwacji w biurach podróży Travelplanet.pl, multiagenta turystycznego, który przeanalizował, gdzie mieszkańcy naszego regionu rezerwowali wczasy od połowy czerwca do września 2012.

- To, co wyróżnia turystów ze Śląska, czyli dostrzeganie Bułgarii jako bardzo atrakcyjnego kierunku na wakacje, jest zapowiedzią ogólnej zmiany preferencji wakacyjnych - podkreśla Radosław Damasie-wicz, analityk Travelplanet.pl.

Dlaczego najchętniej wśród Polaków wypoczywamy w Bułgarii? - Ten kraj stale zyskuje przez to, że jest członkiem Unii Europejskiej, ponadto jest to swoisty sentyment związany z podróżami nad Morze Czarne z lat 70. ubiegłego wieku - uważa Damasiewicz, i jak dodaje, dzieci chcą na własne oczy sprawdzić na ile wspomnienia rodziców z wakacji są zgodne z rzeczywistością.

Jednak Grzegorz Chmielewski, prezes Śląskiej Izby Turystyki, nie przekreślałby jednoznacznie Tunezji. Jego zdaniem ten kraj również chętnie odwiedzamy i będziemy odwiedzać.

13,6 proc. wszystkich tegorocznych klientów biur Travelplanet pochodziło z województwa śląskiego. Zajęliśmy drugie miejsce w rankingu multiagenta. Przed nami byli wyłącznie mieszkańcy Mazowsza.

Grzegorz Chmielewski, podkreśla, że przy wyborze miejsca, w którym wypoczywamy, w pierwszej kolejności kierowaliśmy się ceną. - Oczywiście nie można tutaj generalizować, jednak jest to najczęstszy powód, z powodu którego odwiedzamy Egipt czy Bułgarię.

Dodatkowo, jak zauważa prezes ŚIT, najchętniej wypoczywamy w tych krajach, do których wjazd nie wymaga okazania paszportu, a jedynie ważnego dowodu osobistego.

- Część turystów nie ma ważnego paszportu i nie chce im się go wyrobić - przyznaje prezes. A co się dzieje z wczasami krajowymi? Spokojnie, nadal są w modzie, szczególnie nadbałtyckie kurorty. Jak podkreśla Grzegorz Chmielewski, w naszym regionie sprzedawały się równie dobrze, co zagraniczne wojaże.

- Mimo drogiej rybki czy zawirowań z pogodą, polskie morze zawsze było i będzie popularne wśród mieszkańców województwa śląskiego, to z nim wiąże się wiele naszych wakacyjnych wspomnień - dodaje Chmielewski.

Wczasowicze, którym przez upadek biur podróży tegoroczne wakacje się nie udały, winić za to powinni wyłącznie ... siebie. Dowód? Wyniki ankiety, jaką przeprowadził Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Bowiem aż 57 proc. z nas przyznaje, że nigdy nie czyta umów z biurami podróży, nie sprawdza czy wszystkie zawarte w nich warunki są zgodne z wcześniejszymi ustaleniami. Nie mamy też zielonego pojęcia, gdzie sprawdzić czy biuro podróżny jest godne zaufania i działa legalnie.

Tylko 17 proc. z zapytanych o to, gdzie szukać takich informacji, odpowiedziało prawidłowo wskazując Ministerstwo Sportu i Turystyki lub urzędy marszałkowskie, które prowadzą Centralną Ewidencję Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych. Najwięcej, bo aż 41 proc. osób nie wskazało żadnej odpowiedzi. - Ankietowani błędnie chcieli takiej informacji szukać w Inspekcji Handlowej, Polskiej Organizacji Turystycznej i UOKiK. Jednak, aby to zrobić, wystarczy wejść na specjalną stronę internetową i wpisać nazwę poszukiwanego biura.

Dowiemy się m.in. o dacie zarejestrowania przez odpowiedniego marszałka, czy o wysokości i ważności gwarancji finansowych lub ubezpieczeniowych. Na tym nie koniec naszych przedwczasowych grzechów. Jak podają pracownicy biura prasowego, aż 57 proc. respondentów nie wiedziało co to jest rejestr klauzul niedozwolonych. 10 proc. uważało, że to lista biur podróży, których działalność jest niedozwolona, a 8 proc., że jest to spis zachowań turysty za które biuro podróży nie zwróci rekompensaty.

*Tauron Nowa Muzyka ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*Beerfest 2012 zakończony ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!