GPW sprawdziło jak funkcjonuje system zaopatrzenia mieszkańców województwa śląskiego (którym zarządza) w wodę po 100 upalnych dniach. W tym czasie pogoda zafundowała nam wyjątkowo wysokie temperatury, przy bardzo skromnych opadach deszczu.
Okazuje się, że nie mamy powodów do obaw. Wszystko działa sprawnie, tak jak należy. Woda w naszych kranach będzie leciała bez ograniczeń.
"Na bieżąco monitorowana jest zarówno jakość wody dostarczanej przez Spółkę, jak i stan zasobów dyspozycyjnych. I choć tylko ze zbiornika w Goczałkowicach od maja do sierpnia mieszkańcy regionu wypili ok. 13 mln metrów sześciennych wody, to nie ma żadnego zagrożenia jej braku" - czytamy w komunikacie.
GPW zaznacza, że na bezpieczeństwo mieszkańców w wodę nie wpłynęło nawet zamknięcie, z powodu niskiego poziomu wody w Sole, przerzutu wody z ujęcia w Czańcu. Było ono przeprowadzone zgodnie z planami, z uwagi na konieczność zachowania właściwego bilansu zasobów rzek Soła i Wisła. "Od tego czasu do głównej magistrali zaopatrującej centralną część regionu woda w ilości 220 tys. metrów sześciennych codziennie pobierana jest ze zbiornika goczałkowickiego. Mimo, że poziom wody w nim obniża się każdego dnia o ok. 2 centymetry, to nadal zasoby w zbiorniku wynoszą ok. 80 mln metrów sześciennych, co pozwala na zaopatrzenie w wodę do picia mieszkańców regionu przez co najmniej pół roku" - informuje GPW.
Spółka nie planuje też wprowadzać jakichkolwiek ograniczeń w dostawach wody spowodowanych suszą. 11 ujęć i stacji uzdatniania wody oraz zbiorniki wody w Goczałkowicach i Kozłowej Górze w zupełności zaspokoją nasze potrzeby. Mimo, że upały zwiększyły nasze zapotrzebowanie na wodę.
"Średnia dobowa ilość wody pobieranej z ujęć GPW w pierwszych 2 tygodniach sierpnia wynosiła 457 551 m3/d. Najwyższą zaś ilość wody pobranej, czyli 519 334 m3/d odnotowano 11 sierpnia. W ciągu roku GPW dostarcza dla ok. 3,5 mln mieszkańców regionu ok. 140 mln metrów sześciennych wody i w każdej chwili jest w stanie zwiększyć te dostawy dostosowując je do zapotrzebowania" - czytamy w komunikacie.
Co ważne, zapasy wody w Goczałkowicach i Kozłowej Górze są na tyle duże, że nie zabraknie jej nawet, jeśli susza będzie się utrzymywała. "W Goczałkowicach zbiornik wypełniony był i jest nadal do połowy (zachowując rezerwę powodziową). W zbiorniku w Kozłowej Górze stan wody wynosi ponad 6 mln metrów sześć. Gdyby zaszła konieczność uruchomienia- niepracującej obecnie- Stacji Uzdatniania Wody w Kozłowej Górze, to wody w zbiorniku wystarczyłoby na cały rok" - podkreśla GPW.
Równie dobrze wygląda sytuacja we wszystkich ujęciach głębinowych, którymi zarządza GPW. Mimo suszy nie zanotowano tam spadków zwierciadła wody w studniach.
*Kontrowersyjna reklama Żytniej to wstyd dla całej branży. Polmos przeprasza
*Pies uratował dziecko od śmierci! Suczka Perełka bohaterką. Oto ona
*Sosnowiec lepszy od Katowic. Ulica Małachowskiego bardziej zabawowa niż Mariacka
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Gdzie jest Basia, która jako dziecko zaginęła 15 lat temu? Rodzice wciąż szukają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?