Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukradli rowery, ale popełnili błąd. Wytropią ich przez ładowarki?

Barbara Siemianowska-Aniol
Firma Taurus już ogłosiła, że za pomoc w znalezieniu rowerów zaoferuje w prezencie jeden z nich
Firma Taurus już ogłosiła, że za pomoc w znalezieniu rowerów zaoferuje w prezencie jeden z nich taurus/facebook
Firma Taurus z Mikołowa zgromadziła najlepszy sprzęt rowerowy w regionie. A teraz liczy straty... Czterej mężczyźni w ciągu trzech minut ukradli z ich sklepu 11 rowerów wartych 150 tysięcy złotych.

Chyba żaden sklep rowerowy na Śląsku nie ma na stanie tak drogich rowerów, jak te, które zniknęły z Mikołowa w nocy z czwartku na piątek (z 20 na 21 sierpnia).

- Chcieliśmy zabłysnąć najlepszym sprzętem, no i udało się... - komentuje Robert Senczek, menedżer generalny firmy Taurus.
O rowerach z Mikołowa zrobiło się głośno już nie tylko w branżowych kręgach, ale zdecydowanie nie o taką karierę tych rowerów chodziło. Czterem sprawcom wystarczyły trzy minuty, by ze sklepu przy ul. Wieczorka 11 wyprowadzić 11 rowerów. Oczywiście tych najdroższych, bo mowa o czterech rowerach marki BMC, sześciu rowerach Kreidler, zniknął też model KTM Macina. Cały ten łup wart jest prawie 150 tys. złotych.

Sklep jest monitorowany, zadziałał też alarm, ale grupa interwencyjna pojawiła się o kilka minut za późno. Panowie w kominiarkach załadowali rowery i odjechali.

Sprawę prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Mikołowie, ale na razie nie zdradza żadnych szczegółów. - Prowadzimy czynności operacyjne, które na tym etapie lepiej, by nie były upubliczniane z uwagi na dobro tej sprawy - podkreśla Magdalena Wiśniewska, rzeczniczka mikołowskiej policji.

Informacja o kradzieży, zdjęcia z monitoringu i zdjęcia każdego ze skradzionych rowerów pojawiły się też w internecie na naszych stronach i profilu facebookowym firmy Taurus.

- Chcielibyśmy przede wszystkim przestrzec wszystkich przed być może okazyjnym zakupem skradzionych nam modeli rowerów, a z drugiej strony prosić o wzmożoną czujność i zgłaszanie do nas wszelkich informacji o osobach, np. chcących zakupić ładowarki do rowerów elektrycznych - czytamy w apelu umieszczonym na profilu facebookowym firmy Taurus. Okazuje się bowiem, że te ładowarki mogą być kluczowe w całej sprawie... - Sprawcy byli bardzo dobrze przygotowani do tego skoku, musieli nieraz odwiedzać nasz sklep, dobrze wiedzieli, w którym miejscu hali znajdują się najdroższe rowery, wszystko poszło po ich myśli, mieli nawet chwilę, by z lady zabrać kupony rabatowe i okulary, kradzież właściwie doskonała, gdyby nie ten szczegół, że ukradli rowery na napęd elektryczny, z baterią, którą trzeba ładować... - opowiada Robert Senczek.
Za ładowarką i specjalnym kluczykiem, dzięki któremu wyjmuje się baterię z roweru, złodzieje nawet się nie rozglądali. - Takiej ładowarki nie znajdzie się w sieci, dlatego apelujemy do wszystkich sklepów rowerowych, by uczulić się na potencjalnych poszukiwaczy takich ładowarek, które normalnie kupuje się przecież wraz z rowerem - wyjaśnia Senczek.
Dodaje, że skradzione modele należały do najdroższych, więc tego typu sprzęt rzuca się w oczy i dość trudno go użytkować będąc niezauważonym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!