Sygnalizacja świetlna jest bez sensu. Przez nią mamy korki! [KONTROWERSJE]

Jeden z Czytelników zwrócił się do redakcji Dziennika Zachodniego o zainteresowanie się systemem sygnalizacji w kilku rejonach Katowic. Chodziło o skrzyżowanie ulicy Francuskiej z ulicą Warszawską, ul. Damrota z Warszawską oraz ul. Francuskiej z ul. Szybowcową oraz zjazdem z A4.

- Szokuje, nie tylko mnie, ale też licznych kierowców, to, co się obecnie dzieje na skrzyżowaniu ulic Francuskiej i Warszawskiej. Wyjazd z Francuskiej w lewo to "przepływ" około 2-4 samochodów i to w najlepszym przypadku. Kto tak opracował system świetlny? W czasie oczekiwania na skręt ul. Warszawską przejeżdżają 1-2 tramwaje i 3-5 samochodów. W tym czasie na ulicy Francuskiej tworzy się korek do wysokości ulicy Mariackiej, a nawet Wojewódzkiej. Gdzie tu logika? - pyta pan Jarosław (dane do wiadomości redakcji).

Podobna sytuacja, według Czytelnika, jest na skrzyżowaniu ul. Damrota z Warszawską. - Wcale nie jest lepiej na skrzyżowaniu Francuskiej ze zjazdem z A4 i ul. Szybowcową - wylicza nasz Czytelnik.

Podobne przypadki są także w innych miastach. Świetnie obrazuje je przykład Sosnowca i ul. 3 Maja w centrum, lub Dąbrowy Górniczej i skrzyżowania przy Makro. Zmiany świateł są tak szybkie, że przejechać może zaledwie kilka samochodów, a kolejka w szczycie komunikacyjnym pojazdów wciąż rośnie. Kierowców denerwuje także zbyt częste ustawianie sygnalizacji - tak jest np. wzdłuż ul. Katowickiej w Katowicach. Według zmotoryzowanych, ruch przebiegałby płynniej, gdyby światłą zlikwidowano.

MACIE PODOBNE SPOSTRZEŻENIA? CZY WASZYM ZDANIEM NA NIEKTÓRYCH SKRZYŻOWANIACH POWINNA ZNIKNĄĆ SYGNALIZACJA ŚWIETLNA? NAPISZCIE KOMENTARZ

*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!