Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od 1 stycznia 2013 r. połówkowa emerytura [SZCZEGÓŁY]

Jadwiga Jenczelewska
Trzeba będzie wybrać: pół głodowej emerytury i spokój czy praca
Trzeba będzie wybrać: pół głodowej emerytury i spokój czy praca Wojciech Gadomski
Nieustępliwość rządu w wydłużaniu obowiązku pracy do 67. roku życia, a tym samym skracaniu okresu pobierania emerytury, wiąże się ściśle z niekorzystną tendencją demograficzną, która nasili się już w 2013 r. Od przyszłego roku zaczną odchodzić na zasłużoną emeryturę wyjątkowo liczne roczniki powojennego wyżu, czyli osoby urodzone w latach 1950-1955.

Nie ukrywajmy - pracodawcy będą się pozbywali pracowników z tych fatalnych roczników, bo dodatkowo będą wchodziły w czas ochronny przed zwolnieniem - 4 lata przed wiekiem emerytalnym. Oznacza to więc, że bezrobocie w grupie Polaków określanych umownie jako 50+ drastycznie wzrośnie.

Co się stanie z armią ludzi, którzy muszą coraz dłużej pozostawać na rynku pracy, a jednak liczba etatów - nie tylko dla nich - drastycznie zmaleje, bo kryzys gospodarczy się nasila i wiele firm już zapowiedziało zwolnienia? Dla najbardziej zdeterminowanych otwiera się nowa możliwość: emerytura częściowa, nazywana też połówkową. Reforma wieku emerytalnego wprowadza ją od 1 stycznia 2013 r.

Dotyczy ona osób, które są bez pracy lub nie mogą jej podjąć ze względu na stan zdrowia. Będą do niej uprawnione kobiety w wieku 62 lat oraz mężczyźni w wieku 65 lat. Wartość emerytury częściowej to ok. połowa normalnej emerytury, bo będzie ona wypłacana z połowy uzbieranego kapitału składkowego w chwili złożenia wniosku. Dodatkowym warunkiem otrzymania wcześniejszego świadczenia ma być uzbieranie w stażu ubezpieczeniowym co najmniej 35 lat - w przypadku kobiet i 40 lat - dla mężczyzn. Prawo do częściowej emerytury będą mieli w pierwszej kolejności mężczyźni - natychmiast po wejściu w życie nowej ustawy - od 1 stycznia 2013 r.

Twój wybór

Należy pamiętać o konsekwencji przejścia na wcześniejszą, częściową emeryturę. Będzie nią pomniejszenie pełnej emerytury po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego o kwo-tę już wypłaconych pieniędzy ze zgromadzonego kapitału.

Ubezpieczeni, którzy przystąpili do otwartych funduszy emerytalnych, będą otrzymywać niższą emeryturę częściową niż ubezpieczeni, którzy całość składki pozostawili w ZUS-ie. Dotyczy to osób, które rozpoczęły pracę w 1999 r. i później - ich emerytura częściowa ustalana będzie w o-parciu o 2/3 składek emerytalnych ubezpieczonego, bo tylko tyle trafia do ZUS-u. Jedynie w przypadku ubezpieczonych w KRUS i ubezpieczonych w FUS, którzy nie przystąpili do OFE, emerytura częściowa rzeczywiście stanowić będzie blisko połowę świadczenia, które otrzymaliby po osiągnięciu wieku emerytalnego.

ZAREJESTRUJ SIĘ W PIANO I ZOBACZ JAK SIĘ OBLICZA CZĘŚCIOWĄ EMERYTURĘ

Jak się oblicza częściową emeryturę

ZUS najpierw obliczy, jaki kapitał zgromadziliśmy na swoim indywidualnym koncie emerytalnym.

Następnie podzieli go przez przewidywaną długość życia - jednakową dla kobiet i mężczyzn - czyli dla osób w wieku 67 lat.
Otrzymaną kwotę emerytury podzieli przez dwa i tyle wypłaci jako częściową emeryturę.

Po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego, czyli 67 lat (a nie jak dotąd 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn) ZUS ponownie obliczy nasz zgromadzony kapitał, uwzględniając ubytek, czyli kwoty już wypłaconej emerytury częściowej i ewentualny dodatek odprowadzony na nasze konto dzięki dorabianiu.

Uzyskaną kwotę ponownie podzieli przez czas dalszego średniego trwania życia osoby w wieku 67 lat. Wynikiem bę-dzie normalna, pełna już emerytura.

Dlaczego to nie jest połowa kwoty

Częściowa emerytura nigdy nie będzie równa połowie normalnego świadczenia, które otrzymalibyśmy po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego, lecz mniejsza. Dzieje się tak dlatego, bo siłą rzeczy nie uwzględni się w jej wysokości składek z nieprzepracowanych następnych lat i rewaloryzacji z tych lat. W przypadku kobiet będą to składki i rewaloryzacje aż z pięciu lat, w przypadku mężczyzn - tylko z dwóch lat. Zdaniem ekspertów, częściowa emerytura kobiety, która zacznie ją otrzymywać w wieku 62 lat, może stanowić nawet mniej niż 40 proc. emerytury otrzymywanej przez nią w przypadku, gdyby pracowała do 67. roku życia. W rzeczywistości emerytura częściowa może być jeszcze niższa i nie dotyczy to wyłącznie kobiet.

Czy to się opłaci? A może budżet więcej straci niż zyska

Emerytury częściowe zostały tak pomyślane, aby nie zachęcały do wcześniejszego odchodzenia z rynku pracy. Autorzy ustawy liczą zapewne, że będzie z nimi podobnie jak z nauczycielskimi świadczeniami kompensacyjnymi, z których korzysta bardzo niewielu byłych nauczycieli, bo gdy przychodzi czas na decyzję, wybierają dłuższą pracę i wyższą emeryturę. Niektórzy eksperci ostrzegają wręcz, że konsekwencje wprowadzenia nowych przepisów mogą być zaskakujące.

Po pierwsze - może się okazać, że pracodawcy zaczną masowo wypychać na emerytury osoby, które właśnie osiągnęły wiek uprawniający do częściowego świadczenia. Jeszcze bardziej prawdopodobne jest to, że np. kobieta, która przejdzie na emeryturę częściową w wieku 62 lat, zachowując przy tym miejsce pracy, zostanie zwolniona przed 63. rokiem życia - aby nie zdążyła wejść w okres ochronny, który zaczyna się 4 lata przed emeryturą.

Po drugie - wcześniejsze emerytury częściowe, które w teorii powinny stanowić rozwiązanie dla osób w kiepskim stanie zdrowia lub niemogących znaleźć pracy, mogą okazać się dobrym sposobem na dorabianie, zwłaszcza mężczyzn. Bo wprawdzie kapitał składkowy dorabiających emerytów będzie co miesiąc pomniejszany o wypłaconą "połówkę", ale z drugiej strony będzie wzrastać o składkę emerytalną, odprowadzoną od zarobków, co w przypadku wysokich zarobków złagodzi jego ubytek. W sumie więc dorabiający emeryt otrzyma połowę emerytury plus pensję, a w przyszłości - nieznacznie uszczuploną emeryturę, oczywiście po przeliczeniu uwzględniającym dorabianie. A zatem to, co miało być przeznaczone dla chorych i bezrobotnych, może się okazać dobre dla zdrowych i zaradnych.

Po trzecie - korzystniejsza od emerytury częściowej, przyznawanej kobietom po osiągnięciu 62 lat i 35 latach stażu ubezpieczeniowego, może się okazać renta z tytułu niezdolności do pracy obliczana na starych, awięc bardziej korzystnych zasadach, która na dodatek nie wymaga tak długiego stażu. Przypomnijmy, że wymagany do ren-ty staż jest uzależniony od wieku osoby wnioskującej o przyznanie świadczenia i dla osób, które ukończyły 30 lat, wynosi zaledwie 5 lat. W efekcie może się pojawić całkiem spora grupa fikcyjnych rencistów.


*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!