Sprzyjająca pogoda sprawiła, że w ostatnich dwóch miesiącach na beskidzkich szlakach można było spotkać mnóstwo osób. Nie dla wszystkich pobyt ten był szczęśliwy.
- Od początku do końca wakacji zanotowaliśmy 70 interwencji. Łącznie uratowaliśmy 45 osób - wylicza Patryk Pudełko, rzecznik prasowy Grupy Beskidzkiej GOPR.
Interwencje dotyczyły przede wszystkim pomocy przy różnego rodzaju urazach stawu skokowego, a także tych, które spowodowane były zbyt wysokimi temperaturami. Chodzi głównie o odwodnienie organizmu i osłabienie.
- Turyści wychodząc na szlak zabierali za mało wody wobec potrzeb - tłumaczy ratownik GOPR.
Czynnikiem zwiększającym ryzyko, oprócz temperatury, był także wiek. Goprowcom udało się uratować dwie osoby, u których doszło do zatrzymania krążenia. W obu przypadkach uratowani mieli ponad 70 lat. Niestety, w wakacje w Beskidach doszło do trzech wypadków śmiertelnych.
Pierwszy zdarzył się w masywie Babiej Góry. Podczas schodzenia między Sokolicą a Główniakiem 70-letni mężczyzna nagle poczuł ból w klatce piersiowej. - Mimo wysiłków ratowników i akcji reanimacyjnej lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził jego zgon - opowiada Patryk Pudełko.
Drugą ofiarą jest 45-letni mieszkaniec Andrychowa, który popełni samobójstwo na szczycie Klimczoka. Trzeci śmiertelny wypadek wydarzył się kilkanaście dni temu na Skrzycznem. 52-letni parolo-tniarz spadł z wysokości 200 metrów po tym, jak dla żartu uczepił się przy starcie instruktora.
- To chyba pierwszy taki przypadek w Polsce - mówi rzecznik Grupy Beskidzkiej GOPR.
Tegoroczny sezon, chociaż interwencji było mniej, nie odbiega w statystykach ratowników jakoś bardzo od poprzednich. Cały czas liczba wypadków waha się pomiędzy 70 a 90. Widać jednak, że mentalność chodzących po górach - na szczęście - zmienia się.
- Z naszych obserwacji wynika, że turyści z roku na rok coraz lepiej przygotowują się do wycieczek górskich, nawet tych jednodniowych - zauważa Patryk Pudełko.
Widok kobiet w szpilkach, mężczyzn w sandałach, bez odpowiedniego ubioru jest coraz rzadszy.
Chociaż wakacje już za nami, to nie oznacza to końca tegorocznego sezonu.
- Liczymy, że nawet jeśli tych turystów w tygodniu będzie mniej, to w weekend nadal dużo będzie ich przyjeżdżać - podkreśla Łukasz Bielski z Urzędu Miejskiego w Wiśle, którą przede wszystkim odwiedzają goście z naszego województwa.
Przyczynić mają się do tego m.in. wydarzenia, jakie odbędą się we wrześniu. Na przykład już w ten weekend odbędą się Dni Wisły, w kolejny Mistrzostwa Europy w Downhill, a także ceremonia wręczenia Flagi Europy Miastu Wisła oraz Dożynki i Święto Miodu.
- Zwieńczeniem sezonu będzie "Wisła za połowę", tradycyjna akcja, gdzie wiślańscy gestorzy obniżą ceny swoich usług o 50 proc. Ten weekend jest zaplanowany na 25-27 września - poinformował "Dzienik Zachodni" pracownik wiślańskiego magistratu.
*Złoty pociąg odnaleziony! Już rozpala wyobraźnię ZŁOTY POCIĄG MEMY
*Gala BCC Katowice, czyli rewia luksusu i przepychu ZOBACZ ZDJĘCIA
*Tak policja z Katowic zatrzymuje handlarza dopalaczami ZDJĘCIA + WIDEO z zatrzymania
*Tak się bawią Katowice! Koncert na 150-lecie Katowic URODZINY KATOWIC ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?