Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak tanio podróżować? Kilka sprytnych trików, by płacić mniej

Redakcja
Wakacje się skończyły, ale to świetna wiadomość! Przynajmniej dla tych, którzy nie lubią przepłacać za hotele, samolot czy bilety do muzeów lub innych atrakcji. Wczesną jesienią koszty podróży spadają, pogoda jeszcze nie jest brzydka. To najlepszy czas, by wybrać się na wyprawę do jakiejś europejskiej stolicy, np. modny city break, czyli kilkudniowy szybki wypad do ciekawego miasta. Podpowiadamy, co zrobić, żeby się przy tym nie wykosztować

Autem tak, ale w kilka osób

Jedziecie samochodem w trójkę lub w czwórkę? Może nawet w piątkę...? Możecie być pewni - wybraliście najtańszy, poza autostopem, sposób podróżowania.

To niby oczywistość, ale warto ją przypominać. Podróżowanie autem daje nam największą swobodę. Sami decydujemy, kiedy chcemy wyjechać, kiedy odpoczywać i kiedy wracać. Nie jesteśmy od nikogo uzależnieni, poza towarzyszami naszej podroży, czyli zwykle przyjaciółmi lub rodziną. Kolejną oczywistością - którą przypominać warto jeszcze częściej - są zaoszczędzone pieniądze. Im więcej osób w aucie, tym podróż tańsza. Co ciekawe - im odcinek do przejechania krótszy, tym oszczędności rosną (procentowo

W przypadku Berlina czy Pragi skorzystanie z własnego auta umożliwia nam nawet zorganizowanie krótkiej i niedrogiej weekendowej wycieczki. Obliczając koszty samej podróży, warto posłużyć się prostym wzorem, według którego za każdy tysiąc przejechanych kilometrów będziemy musieli zapłacić od 80 do 100 euro. Oczywiście rzeczywisty koszt paliwa zależy od typu silnika, liczby pasażerów, a nawet wagi zabranego bagażu, ewentualnie zamontowanych na dachu samochodu rowerów lub dodatkowego bagażnika.

Jadąc autem do Berlina trzeba się liczyć też z koniecznością kupna tzw. winiety ekologicznej (kilka euro), która umożliwia wjazd do centrum miasta.

Planując podróż autem, zwłaszcza na długiej trasie, warto zdecydować się na korzystanie z autostrad. To może być jednak czasem spory koszt. W przypadku przejazdu do Rzymu opłaty autostradowe w samych Włoszech pochłoną ponad 50 euro, do tego dochodzą koszty zakupu winiety autostradowej w Austrii (8,70 euro) i Czechach (310 koron). Winietę oczywiście naklejamy na przednią szybę samochodu. We Francji przejazd autostradami do Paryża będzie kosztować nas ponad 30 euro.
Trzeba pamiętać także o różnych sposobach pobierania opłat. Włosi kasują kierowców dopiero po wyjeździe z autostrady, we Francji bramki ustawione są bezpośrednio na trasie i zmuszają podróżnych do ostrożnego zwalniania co kilkadziesiąt kilometrów. We Włoszech zwykle opłatę pobierają pracownicy, we Francji system jest przeważnie zautomatyzowany. Kierowcy sami obsługują urządzenia na bramkach. Dla ich wygody Francuzi zamontowali na niektórych maszynach szerokie metalowe koszyki. Dzięki nim kierowcy mogą płacić wrzucając bilon garściami, a nie mozolnie wkładając każdą monetę do irytująco małej i odległej "wrzutki" w urządzeniu. Jadąc autem do Londynu, trzeba pamiętać o kosztach przejazdu przez Eurotunel lub opłacie za prom.

Autostrada pozwala najszybciej pokonać całą trasę. Z wyszczególnionych w ramkach obok miast najbardziej ekonomiczna wydaje się podróż do Amsterdamu. Trasa wiedzie bowiem przez kraje, które wciąż mają bezpłatne autostrady (Niemcy dopiero zamierzają wprowadzić winiety).

Z przejazdu autostradami mogą zrezygnować ci, którzy mają naprawdę dużo czasu, lubią nie za szybką jazdę, a przy okazji zwiedzają mijane rejony, podziwiają krajobrazy. Dla reszty koszty autostradowe muszą być wkalkulowane w cenę podróży. Podróż autem ma także ukryte koszty nieujęte w tabelkach obok. Pierwsze to opłaty parkingowe. Zwiedzając świat autem trzeba je gdzieś zaparkować i nie zawsze da się to zrobić tanio. Dzień parkingu w dużych zachodnich miastach to kilkanaście euro. Drugi koszt to noclegi podczas przejazdu. Niewielu kierowców jest w stanie dojechać np. do Rzymu bez kilkugodzinnej przerwy.

Bilety na loty po Europie możesz kupić za grosze

Jeśli chcesz tanio latać po Starym Kontynencie, szukaj biletów z wyprzedzeniem, a dopiero potem planuj urlop i podróż samolotem.

Tanie latanie wielu kojarzy się wyłącznie z tanimi liniami lotniczymi. Ale są też zasady, o których trzeba pamiętać planując wylot również zwykłymi liniami. Największy błąd, jaki popełniają początkujący podróżnicy, jest taki, że najpierw planują urlop, a potem chcą do swoich planów dopasować bilety lotnicze. Tymczasem kolejność powinna być odwrotna: najpierw szukamy biletów, potem idziemy do szefa z prośbą o wolne.

Najprostszym i najszybszym sposobem na kupno biletu lotniczego jest odwiedzenie strony internetowej linii lotniczej. Najpopularniejszymi tanimi liniami (tzw. low-costami) są Ryanair i WizzAir. W promocji bilety na popularnych kierunkach można kupić u tych przewoźników za niecałe 100 złotych w jedną stronę. Co ważne, najtańsze bilety są tylko z bagażem podręcznym.

Każdy pasażer Ryanair może wnieść za darmo na pokład jedną torbę podręczną o wadze do 10 kg i maksymalnych wymiarach 55x40x20 cm oraz jedną małą torebkę o maksymalnych wymiarach 35x20x20 cm. W przypadku WizzAir darmowy jest tylko jeden mały bagaż podręczny o wymiarach nieprzekraczających 42x32x25 cm. Każda dodatkowa walizka według regulaminu obu linii to dodatkowy koszt kilkudziesięciu złotych w jedną stronę.

Każdy pasażer musi też pamiętać, że samoloty tanich linii nie lądują na głównych lotniskach. Przykładowo lecąc do stolicy Wielkiej Brytanii, wysiądziemy na lotniskach Luton albo Stansted. Oba oddalone są od Londynu o kilkadziesiąt kilometrów. Do taniego biletu trzeba więc doliczyć koszt przejazdu autobusem (to wydatek około 10-15 funtów w obie strony). Musimy też doliczyć dojazd na polskie lotnisko.

Mieszkańcy woj. śląskiego najczęściej korzystają z portu w Pyrzowicach. Najłatwiej dostać się tam prywatnym samochodem, po czym zostawić go na jednym z przylotniskowych parkingów (koszt tygodniowy - od ok. 55 złotych).

Gdy zsumujemy te wszystkie wydatki, może się okazać, że przelot tradycyjną linią lotniczą (np. polskim LOT-em) wcale nie musi być droższy. Duże linie latają na główne lotniska miast, do których prościej się dostać na przykład metrem czy kolejką podmiejską. LOT-em po Polsce możemy podróżować taniej niż pociągiem Pendolino, nawet za kilka euro w jedną stronę.
Każdy, kto szuka biletu, przegląda najczęściej strony linii lotniczych. Bilety można kupować taniej u pośredników, tak zwanych OTA. Każdy z nich - w internecie jest ich kilkuset (ten najbardziej znany to Kayak) - podpisał umowy z różnymi liniami lotniczymi, dlatego mogą oferować inne ceny biletów. Taka konkurencja wymusza obniżki.

- Jeśli na stronie LOT bilet kosztuje 200 złotych, na stronie hiszpańskiego pośrednika budgetair.es można go kupić za 20 euro, czyli połowę taniej - porównuje Dawid Dudek, autor "Biblii taniego latania".

Trzeba pamiętać, że każdy pośrednik za transakcję kartą płatniczą może pobierać prowizję, czasami słoną. - Wystarczy mieć odpowiednią kartę płatniczą i prowizja nie zostanie naliczona - wyjaśnia Dawid Dudek. Takimi kartami nie są te, które najczęściej mamy w portfelu - Visa czy Mastercard. Zwolnione z opłat albo nawet oferujące zniżki karty to m.in. Maestro, Diners czy American Express. W Polsce są one mało popularne i oferują je tylko niektóre banki.

Jeśli dodamy do tego kody zniżkowe, które pośrednicy często wysyłają do abonentów newsletterów (warto się zapisać na taki newsletter), może się okazać, że bilet na samolot będzie kosztować niewiele. Może nie zawsze do tego miejsca, gdzie byśmy najbardziej chcieli polecieć, ale warto wykorzystać okazję.

OTA - sposób na tani lot

Tanich biletów lotniczych szukaj na stronach: kayak.pl, skypicker.pl, momondo.pl i w wielu innych multiwyszukiwarkach. Skupiają oferty pośredników (najbardziej popularni to Tripsta, Flipo, Bravofly czy eDreams). Bilety tanich przewoźników znajdziesz na azair.eu. Ciekawe oferty tanich podróży można znaleźć też na stronach fly4free.pl czy loter.pl.
Noclegów szukaj w wyszukiwarkach. Te najbardziej znane to hotelscombined.pl, trivago.pl, booking.com.

Przewoźnicy autokarowi bardzo konkurencyjni

Pociągiem, zwłaszcza międzynarodowymi składami, za to podróżuje się wygodnie, ale nie ma co liczyć na olbrzymie promocje
Pociągami i autobusami można dotrzeć z jednego końca Europy na drugi. Promocje i małe ograniczenia w bagażu czynią je bardzo kuszącymi.

Dzięki szeroko dostępnym i stosunkowo niedrogim (za sprawą licznych promocji) liniom lotniczym świat skurczył się do, jak mówią podróżnicy, rozmiarów pomarańczy. Są jednak tacy, którzy do pędzącej z zawrotną prędkością nad chmurami metalowej puszki nie wsiądą za żadne skarby. To nie powinno ich jednak ograniczać, bo po Europie można się przemieszczać sprawnie i szybko także lądowymi środkami transportu, takimi jak autobus czy pociąg. Poszukiwaniem tanich biletów autokarowych (ceny na pociąg są częściej stałe) rządzi jedna, podobna jak w przypadku powietrznych wojaży zasada - urlop należy planować dopiero mając w ręce zakupione bilety. Bo promocje - choć ogłaszane regularnie - są najczęściej niespodziewane i wymagają, by się do nich dostosować.

Wielkim plusem, związanym z podróżowaniem autobusami czy pociągami, jest brak ograniczeń związanych z przewożonym bagażem.

W tanich (tzw. low-cost) liniach lotniczych niewysoka cena biletu jest często związana z tym, że poruszamy się tylko z bagażem podręcznym. Do autobusu czy pociągu z powodzeniem można zabrać dużą walizkę i schować ją w luku bagażowym, przez całą podróż nie będzie nam zaprzątała głowy.

Jest jeszcze jedna zaleta autobusów i pociągów - mają znacznie więcej przystanków i to z reguły w centrach interesujących nas miast. Dzięki temu nie tracimy dodatkowych pieniędzy i czasu na to, by dostać się na lotnisko czy dojechać z oddalonego o czasem kilkadziesiąt kilometrów od miasta portu lotniczego.

Rynek przewoźników autokarowych rozwija się w Europie coraz prężniej. Jednym z najbardziej znanych jest PolskiBus, który oferuje dogodne - szczególnie dla mieszkańców aglomeracji - połączenia np. do Berlina. "Łapiąc" się na promocję, czasem uda nam się kupić bilet tylko za złotówkę. Co prawda trudno taką promocję upolować, ponieważ tych biletów jest z reguły kilka i rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Nieco droższe, bo za 40 zł w jedną stronę, można kupić bez problemu. Dodatkowym plusem takiego biletu jest fakt, że można go zwrócić, płacąc tylko niewielką prowizję. Przewoźnik dociera też z Katowic do Bratysławy czy Wiednia, i to bezpośrednio.

Z Katowic PolskimBusem dojedziemy z przesiadkami też do innych europejskich miast.

Najpopularniejszą i największą w Polsce firmą autokarową jest Sindbad. Nie ma chyba zakątka Europy, do którego nie docierałyby autobusy tego przewoźnika. Ceny są niezmienne, ale premiuje się stałych klientów w myśl zasady, że im więcej jeździsz, tym mniej zapłacisz.

Plusem linii autobusowych jest także to, że w czasie podróży można korzystać z darmowego wi-fi - w samolotach ta usługa jest najczęściej albo niedostępna, albo płatna.

Jeśli chodzi o pociągi, to opłaca się z nich korzystać tylko w niektórych krajach, np. w Niemczech kolej jest droga, ale już we Włoszech stosunkowo tania (tylko połączenia regionalne).

Podróżowanie koleją opłaca się, kiedy kupimy tzw. Interrail, czyli międzynarodowy bilet okresowy, dzięki któremu możemy jeździć pociągami po całej Europie. Bilet ma wiele opcji, można wybrać liczbę krajów, w których będzie ważny, liczbę przejazdów czy klasę pociągu. Cena w zależności od potrzeb będzie się wahać od 60 do 800 euro. Bilet należy zarezerwować trzy miesiące przez planowym wyjazdem i można go zamówić przez internet lub w niektórych biurach podróży.
Z pomocą w planowaniu wojaży po Europie przychodzi także strona www.rome2rio.com. Tam sprawdzisz wszystkie możliwe rodzaje połączeń z punktu A do punktu B. Znajdziesz też czas przejazdu i cenę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jak tanio podróżować? Kilka sprytnych trików, by płacić mniej - Dziennik Zachodni