Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Solary dla każdego? Jeśli bank pozwoli [DOFINANSOWANIE DO KOLEKTORÓW SŁONECZNYCH]

Monika Krężel
Mieszkaniec Katowic-Piotrowic chciał zamontować u siebie solary. Narodowy Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej prowadzi program polegający na dotowaniu ekologicznej inwestycji. Warunkiem było otrzymanie kredytu w banku.

- Lecz bank odmówił mi kredytu, więc straciłem szansę na dotacje - mówi Czytelnik. - Paradoksalnie, miałem niezbędną sumę, mogłem ją nawet wpłacić na rachunek bankowy. Dla banku byłem jednak osobą bez zdolności kredytowej - żali się pan Edward z Piotrowic (nazwisko i adres do wiadomości redakcji).

Jesienią ubiegłego roku wybrał się na spotkanie z firmą, która proponowała montaż i kupno kolektorów słonecznych. - Oferta była ciekawa, bo do zakupu solarów można było uzyskać 45-procentową dopłatę z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. - Byłem zainteresowany. Dzięki nim mógłbym dogrzewać wodę, którą wykorzystuję w domu. Teraz muszę włączać bojler, który zużywa sporo prądu - wyjaśnia.

Czytelnik umówił się z firmą, by załatwić formalności i zainstalować urządzenie. Całkowity koszt z montażem miał wynosić ok. 16 tys. zł, w tym udział naszego Czytelnika oszacowano na niecałe 9 tys. zł. W kwietniu 2012 roku pan Edward podpisał stosowne dokumenty i otrzymał zapewnienie, że do miesiąca wszystko będzie załatwione.

- Całą tę "sielankę" przerwał bank, który zakwestionował moją zdolność kredytową, bo byłem bezrobotny, a żona zarabiała zbyt mało - 2.200 złotych "na rękę". Ma wyższe zarobki, ale jest w kasie zapomogowo-pożyczkowej i pracodawca potrąca jej pewną kwotę - wyjaśnia Czytelnik. - Co ciekawe, uzbierałem całe 9 tys. złotych i nie potrzebowałem żadnego kredytu.

Okazało się jednak, że bez banku ani rusz! Musi w to wejść bank i koniec! Zadzwoniłem do banku i zaproponowałem, że wpłacę na ich konto całą potrzebną sumę, by bez obawy o swoje ryzyko czerpali raty z tej puli. I co? I nic! Usłyszałem w słuchawce, że "nie ma takich procedur" - denerwuje się.

Przedstawiciel firmy montującej solary, z którym skontaktował się Czytelnik, rozłożył tylko ręce i stwierdził, że z powodu banków stracił już niejednego klienta.

- A mnie, ciągle bezrobotnemu, zostało założyć sobie solary na własny koszt, a dotacje, o które toczy się bój, niech banki przyznają bogatym - podsumowuje nasz Czytelnik. - W "Dzienniku Zachodnim" z 27 sierpnia przeczytałem artykuł "Więcej chętnych na solary". W optymistycznym tonie przedstawiono w nim spore zainteresowanie tą ekologiczną formą pozyskiwania źródła energii. Niestety, nie dla wszystkich są solary, a już na pewno nie dla mnie - dodaje rozżalony.

Niezrozumiałe przepisy bankowe zniechęcają klientów

Przedstawiciel firmy Spacehub sp. z o.o. z Krakowa zajmującej się montażem kolektorów słonecznych przyznaje, że coraz więcej osób jest zainteresowanych ich instalacją, zwłaszcza w sytuacji, gdy na taką inwestycję można otrzymać dotację z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

- Nam też zależy na tym, aby nasi klienci otrzymywali kredyty, pomagamy im w wypełnianiu dokumentów i załatwianiu formalności. Oceniamy, że przeciętnie 1 osoba na 10 chętnych nie otrzymuje kredytu ze względu na, w opinii banku, brak zdolności kredytowej - przyznają pracownicy firmy.

W tej sytuacji klienci próbują starać się o kredyt w innych bankach, bo każdy z nich udziela kredytów na własnych warunkach. Może się okazać, że według jednego banku - klient nie ma zdolności kredytowej, a według drugiego - już taką posiada.

- Poza tym staramy się także szukać innych rozwiązań, na przykład dodatkowego żyranta, czyli osoby, która wykaże się dodatkowymi dochodami. Takiej wysokości, aby banki nie robiły kłopotów - mówi przedstawiciel firmy Spacehub.

Rady dla osób zainteresowanych instalacją kolektorów słonecznych

Witold Maziarz, rzecznik prasowy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie

Zainteresowani właściciele domów jednorodzinnych mogą skorzystać z programu NFOŚiGW, w ramach którego możliwe jest otrzymanie dotacji na kupno i montaż kolektorów słonecznych - w wysokości 45 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji. NFOŚiGW współpracuje w tym celu z siedmioma bankami, w których można otrzymać kredyt z dotacją na taką inwestycję.

Pośrednictwo banków jest niezbędne z dwóch powodów. Po pierwsze, NFOŚiGW nie posiada delegatur ani oddziałów w terenie, natomiast dzięki bankom można korzystać z 4 tysięcy punktów na terenie całego kraju. W przeciwnym wypadku osoby zainteresowane kredytem musiałyby przyjeżdżać do Warszawy, aby podpisać niezbędne dokumenty. Poza tym, Fundusz nie ma tylu pracowników, by mogli zajmować się dodatkowo obsługą przyznawanych dotacji - i nikt ich dodatkowo nie zatrudni.
Zainteresowanie programem jest ogromne, do tej pory zostało podpisanych około 21 tys. umów. Najwięcej kolektorów kupują mieszkańcy woj. śląskiego i podkarpackiego.

Warunkiem otrzymania dotacji jest zaciągnięcie kredytu w banku, czyli nawiązanie współpracy z nim. Jeżeli czytelnikowi odmówiono przyznania kredytu w jednym z banków, powinien zwrócić się do kolejnych instytucji, które biorą udział w programie. Każdy z banków na własnych zasadach ocenia zdolność kredytową zainteresowanych osób. Na te zasady NFOŚiGW nie ma już wpływu.


*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!