18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czeska wódka zabija na Śląsku [ZOBACZ NOWE ETYKIETY]

Monika Chruścińska
W tych miejscach w Czechach zginęli ludzie po wypiciu trującej wódki
W tych miejscach w Czechach zginęli ludzie po wypiciu trującej wódki Izba Celna
Sfałszowana czeska wódka, rozprowadzana w butelkach z etykietami znanych marek, zawiera metanol pozyskiwany z płynu do spryskiwaczy. Śmiertelna dawka takiego alkoholu to zaledwie 30 mililitrów.

Wódka zabiła już 20 osób w Czechach, ponad 30 znajduje się w szpitalach. W Polsce wskutek zatrucia zmarły cztery osoby - nie ma jednak pewności czy wszystkie zabiła wódka z Czech. Jak podała Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach, jedna z ofiar zmarła na Śląsku, w Tarnowskich Górach. T0 67-letni mieszkaniec Krupskiego Młyna. - Cztery osoby w stanie ciężkim są hospitalizowane - dodaje Beata Kempa, rzeczniczka śląskiego sanepidu.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Porażające wyniki kontroli alkoholu w woj. śląskim

W szpitalu w Tychach w stanie krytycznym przebywała wczoraj w nocy 43-letnia mieszkanka powiatu bieruńsko-lędzińskiego.

Sytuacja jest bardzo poważna, nic więc dziwnego, że w Cieszynie powróciły kontrole celne. W całej Polsce od niedzieli nie można handlować czeskimi trunkami z zawartością alkoholu powyżej 20 proc., a wojewoda śląski, Zygmunt Łukaszczyk, zwołał wczoraj specjalne posiedzenie sztabu kryzysowego. Efekt? Kontrolowane są wszystkie punkty oferujące sprzedaż alkoholu - od pubów i restauracji, po sklepy i osiedlowe bazary. - Działania prowadzi Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna wraz ze strażą graniczną, policją, służbą celną i Wojewódzkim Inspektoratem Inspekcji Handlowej - wymienia rzeczniczka wojewody Marta Malik. Tylko w jedno popołudnie inspektorzy śląskiego sanepidu sprawdzili 188 punktów sprzedaży alkoholu, zabezpieczyli 1 250 butelek i pobrali do badań 46 próbek czeskich trunków.

- A my zakazujemy handlu czeskim alkoholem powyżej 20 procent - wyjaśnia Teresa Wałga z cieszyńskiego sanepidu. Tutaj przemyt to chleb powszedni. Tylko w pierwszym półroczu 2012 r. w samych okolicach Cieszyna funkcjonariusze Izby Celnej przejęli 6,5 tysiąca litrów alkoholu bez znaku akcyzy. - W całym województwie śląskim to 27 tysięcy litrów - wylicza Aldona Węgrzynowicz z Izby Celnej w Katowicach.

Miał promil alkoholu w organizmie i skarżył się na silne bóle w klatce piersiowej. Dwie godziny po przewiezieniu do szpitala zmarł. Na działce 67-letniego mieszkańca Krupskiego Młyna policjanci znaleźli plastikowe i szklane butelki z alkoholem etylowym i skażonym metanolem. To pierwsza w województwie śląskim ofiara zatrutej wódki. Na razie nie wiadomo, czy tej samej, która do wczoraj zabiła w Czechach 20 osób.

Policjanci z Tarnowskich Gór sprawdzają, skąd 67-latek miał metanol i z kim spotykał się w ostatnich dniach przed śmiercią.

- Butelki z alkoholem etylowym i metylowym były opisane - wyjaśnia Rafał Biczysko, rzecznik tarnogórskiej policji. - Bierzemy pod uwagę i taką wersję, że mężczyzna mógł pomylić alkohole, a więc przypadkowo wypić metanol. Na razie nic nie wskazuje na to, że alkohol pochodził z Czech - dodaje.

Z przeprowadzonego przez policję wywiadu wynika, że zmarły gustował wcześniej w markowych i drogich trunkach. Skąd więc wziął się u niego alkohol metylowy?
To nie koniec hiobowych wieści o alkoholowych zatruciach w Śląskiem. Cztery kolejne osoby walczą w szpitalach o życie. Policjanci z powiatu bieruńsko-lędzińskiego zatrzymali już jednego handlarza, który sprzedawał zabójczy alkohol.

- Szpital poinformował nas, że w stanie ciężkim przebywa u nich 43-letnia mieszkanka powiatu. Kobieta zatruła się alkoholem metylowym - przyznaje asp. Barbara Baran z komendy policji w Bieruniu.

W miejscu zamieszkania kobiety mundurowi znaleźli dwie butelki alkoholu. Jak ustalili śledczy, kupiła go od 54-letniego mieszkańca powiatu pszczyńskiego. Mężczyzna został już zatrzymany i usłyszał zarzut sprzedaży alkoholu bez wymaganego zezwolenia. W jego samochodzie funkcjonariusze zabezpieczyli alkohol. Na butelkach była etykieta z napisem "Helsinki".

- Alkohol ten prawdopodobnie pochodzi z Czech - mówi asp. Baran.

Choć od niedzieli w całej Polsce obowiązuje zakaz sprzedaży mocnego alkoholu zza Olzy, to jak sprawdziliśmy, w naszym regionie nadal można kupić wódki niewiadomego pochodzenia.

Na przykład na targowisku w Bytomiu przy Stolarzowickiej. Tam "od zawsze" bytomianie kupują warzywa, pieczywo i... wysokoprocentowe trunki po niższej niż w sklepach cenie. Jeden z handlarzy przyznaje, że z powodu wydarzeń za południową granicą nie może liczyć na wielu klientów. - Dużo osób zrezygnowało nawet z jeżdżenia do Czech po jakikolwiek alkohol dla siebie. Boją się - przyznaje. Ale jeszcze kilka dni temu ktoś chwalił mu się, że ma do sprzedania alkohole prosto zza Olzy. - Miał rum, koniak i spirytus, ale nikt nie był zainteresowany kupnem.

- Cały czas informujemy o zakazie obrotu czeskim alkoholem w restauracjach, sklepach oraz w hurtowniach. Od niedzieli odwiedziliśmy już 233 takie punkty - wylicza Aldona Węgrzynowicz z Izby Celnej w Katowicach.

Z powodu fali zatruć alkoholem metylowym w Czechach, na granicznych mostach w Cieszynie powróciły kontrole celne.
- Sprawdzamy, czy osoby przekraczające granicę, nie wnoszą do naszego kraju w torbach i plecakach wódki. Rozdajemy także ulotki o zakazie wwozu do Polski trunków o zawartości alkoholu powyżej 20 procent - mówi nam celnik na moście Przyjaźni. Dodaje, że generalnie jest spokojnie. - Polacy i Czesi są wystraszeni, dlatego jesteśmy tu bardziej profilaktycznie - mówi.
Kontrole bazarów i miejsc, w których do tej pory pokątnie handlowano alkoholem, rozpoczęła też cieszyńska straż miejska. - Handlowaliśmy Beherovką, ale wycofaliśmy ją z obrotu. W niedzielę była kontrola - usłyszeliśmy w jednym ze sklepów przy moście.

Zatruty alkohol trafił też na Słowację. W niedzielę 10 osób trafiło tu do szpitali. U czterech stwierdzono zatrucie metanolem. Wszyscy bawili się na imprezie urodzinowej, gdzie polewano m.in. czeską śliwowicę. Alkohol kupiony przez internet, na Słowację trafił pocztą. Pito też alkohol pochodzący z innych źródeł.

W Czeskim Cieszynie też jest zakaz handlu mocnym alkoholem. - Od piątku nasza straż miejska wykonała 450 kontroli w 171 punktach. Wszyscy kupcy zastosowali się do zakazu - mówi nam Dorota Havlíková z UM w Czeskim Cieszynie.

- Współpracujemy z policją. Dotąd nie zanotowaliśmy naruszenia zakazu sprzedaży alkoholu powyżej 20 procent - potwierdza komendant czeskocieszyńskiej straży miejskiej, Peter Chroboczek. PSZ, SZEN, WIK

Dla paru złotych naprawdę nie warto ryzykować życia

Rozmowa z Ewą Dereczenik, zastępcą powiatowego inspektora sanitarnego w Katowicach
Jak uchronić się przed zatruciem alkoholem metylowym?
Nie kupować, nie pić alkoholu wyprodukowanego w Republice Czeskiej ani każdego innego niewiadomego pochodzenia.

Nawet jeśli kupiliśmy go rok wcześniej na wakacjach w Czechach?
Nawet wtedy. Bo nie wiemy, jak długo mamy w Czechach do czynienia z procederem fałszowania alkoholu. Od osób zatrutych metanolem trudno zebrać wywiad, bo część z nich jest w ciężkim stanie. Lepiej taki trunek spisać na straty i wylać. Koszt zlecenia badania alkoholu na zawartość metanolu na pewno przewyższy jego wartość. Dla paru złotych nie warto ryzykować życia. Metanol jest silnie trującą substancją. By zatruć się alkoholem metylowym, nie potrzeba dużej dawki.

Jak dużej?
Podaje się, że już 4 ml alkoholu metylowego może spowodować utratę wzroku, a 30 ml śmierć. Pierwsze objawy są takie same jak w przypadku wypicia alkoholu etylowego: bóle głowy, nudności, zawroty głowy. Dopiero gdy metanol zacznie wytwarzać silnie trujący kwas mrówkowy, spada ciśnienie krwi, pojawia się ból brzucha, zaczerwieniona skóra, przekrwione spojówki. Trzeba wtedy natychmiast wezwać pogotowie i próbować wywołać wymioty.

Mamy zakaz sprzedaży czeskiego mocnego alkoholu. Jak wyglądają kontrole?
Badamy po jednej butelce z partii. Jeśli nie zawiera metanolu, trunek może wrócić na rynek, ale wtedy, gdy zostanie zniesiony zakaz jego sprzedaży. Not.: MCH

Macie czeską wódkę? Przyjrzyjcie się etykietom!

Jak odróżnić sfałszowane trunki sąsiadów zza Olzy od oryginalnych?

Izba Celna w Katowicach na stronie internetowej publikuje zdjęcia podrobionych czeskich wyrobów alkoholowych. Na etykiecie likieru "Tuzemak", tuż nad nazwą, znajduje się informacja o zawartości alkoholu w procentach.

- W oryginalnym likierze brzmi ona: "ALK. 40% VOL.". W trującej podróbce na końcu tej informacji jest "OBJ." zamiast "VOL" - tłumaczy Aldona Węgrzynowicz z Izby Celnej w Katowicach. Z kolei w dolnej części etykiety, nad czerwoną kreską, znajduje się informacja o składzie likieru (po czesku "složeni vyrobku"). Na fałszywych etykietach jest podanych 8 składników, w oryginalnym 7.


*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!