Wielkie Derby Śląska Śląska w poniedziałek. Kibice: to zły termin. Czy na pewno?

Prawda jest bowiem taka, że żaden dzień nie ma znaczenia dla frekwencji na trybunach na Cichej. W chorzowskim skansenie i tak może zasiąść tylko około 5.000 widzów, więc z zapełnieniem trybun nie byłoby problemu nawet we wtorkowe przedpołudnie. Kibice gości z zasady nie są na obiekt wpuszczani, czyli kwestie związane z zabezpieczeniem ich podróży również nie mają żadnego znaczenia. Telewizyjne badania wskazują, że widownia przed odbiornikami zależy tylko od atrakcyjności spotkania, a nie od dnia transmisji.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Wielkie Derby Śląska w kwietniu 2012 roku ZOBACZ ZDJĘCIA

Co więcej - w poniedziałek można pod tym względem zdobyć bonus, bo mecz pokaże również Eurosport 2, odbierany w 22 krajach Europy Wschodniej, Północnej i Środkowej. Zresztą - pozostając w kręgu szklanego ekranu - ostatni mecz kolejki to jeden z tych, za które stacje telewizyjne wypłacają obu uczestnikom po 92.000 złotych, więc dla skarbników Ruchu i Górnika to powód do zadowolenia. Transmisja poniedziałkowa stanowi też potwierdzenie, że piłka na Śląsku zmierza we właściwym kierunku - warto przypomnieć, że w 2010 roku kibice Ruchu i Górnika też zagotowali się z oburzenia, bo Canal+ w ogóle nie przeprowadzał z WDŚ bezpośredniej relacji, zrzucając je do stacji Orange, co oznaczało, że kluby "telewizyjnej premii" w ogóle nie dostaną.

Jeśli już szukać dziury w całym, to można mieć jednak obawy, że transmisja spotkania w Eurosporcie 2 może dla wielu telewidzów w Europie stanowić szok. Bo być może po Euro 2012 oraz transmisjach z Krakowa, Kielc czy Lubina są przekonani, że przyzwoite stadiony stanowią w naszym kraju standard.

*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!