Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kurator w RAŚ: Bałagan w finansach i tajemnicza darowizna

Agata Pustułka
Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska
Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska arc.
Rudolf Kołodziejczyk wnioskuje o kuratora dla Ruchu Autonomii Śląska. Nie podoba mu się bałagan w finansach. - Zaczęły do mnie dochodzić plotki, że dostaliśmy duże dotacje - mówi Kołodziejczyk.

Wniosek o ustanowienie kuratora dla zarządu Ruchu Autonomii Śląska wniósł adwokat Rudolfa Kołodziejczyka, jednego z założycieli Ruchu w latach 90-tych. Wpłynął do sądu w Katowicach i został uzasadniony "brakiem zdolności do działań prawnych w związku z wygaśnięciem mandatu obecnego Zarządu RAŚ (z Jerzym Gorzelikiem na czele przyp red.) do reprezentowania organizacji".

KONIECZNIE CZYTAJ
Jerzy Gorzelik: Drżę cały, że na jaw wyjdą wszystkie "tajemnicze darowizny"

Cała sprawa ma swój początek w marcu 2011 roku, gdy odbył się kontestowany przez Kołodziejczyka kongres RAŚ.Miał tyle zastrzeżeń, że zwrócił się o ich wyjaśnienie do sądu. - Jest mi bardzo przykro, ale tak się musiało stać. Nie chcę uchodzić za osobę, która skłóca Ślązaków, lecz nie mogłem akceptować bałaganu w dokumentacji - mówi nam Kołodziejczyk.

Kilka miesięcy po kongresie władze RAŚ wykluczyły Kołodziejczyka z organizacji. RAŚ spierał się wtedy z wojewodą śląskim Zygmuntem Łukaszczykiem o jego przynależność do RAŚ. Łukaszczyk twierdził, że nigdy nie należał, co potwierdził m.in. Kołodziejczyk. Gorzelik potraktował tę deklarację jako nielojalność. Ostatecznie Kołodziejczyk nie przyjął wykluczenia z Ruchu (mówi, że stosowne pismo próbowano mu wręczyć w restauracji, ale zaginęło i nie dostał go do rąk).

- Sprawa sądowa, która się toczy, jest związana z moim wnioskiem o udostępnienie dokumentów finansowych organizacji. Zależy mi, by je sprawdzić, bo nie chcę uchodzić za osobę, która firmowała nieprawidłowości, a zaczęły do mnie dochodzić jakieś plotki, że dostaliśmy duże dotacje - mówi Kołodziejczyk.

RAŚ na swojej stronie internetowej publikuje sprawozdania finansowe. Dostępne są z lat 2007, 2008, 2009 i 2010 oraz projekt budżetu na 2012 rok. (Nie ma jeszcze sprawozdania z 2011 roku, ale niebawem ma się pojawić). Z danych wynika, że w ciągu sześciu lat dochody Ruchu wzrosły z 21 tys. zł do 73 tys. zł. Budżet jest większy, bo m.in. wzrosła liczba członków. Pojawiła się też starsza sponsorka spod Opola, która przekazała RAŚ jako darowiznę ok. 40 tys. zł.

- Nie mamy nic do ukrycia - deklaruje Michał Buchta, rzecznik RAŚ, który ocenia, że akcja Kołodziejczyka to efekt jego niespełnionych ambicji politycznych.

Kołodziejczyk uważa natomiast, że kurator się przyda, bo w dokumentacji RAŚ nie ma nawet uchwały z wyboru władz, a zgodnie ze statutem być powinna.

- Może rzeczywiście w pewnym zakresie poprzedni kongres był nieco niechlujny, ale władze zostały wybrane zgodnie z prawem. Nie ma powodu, żeby wprowadzać kuratora. Mam nadzieję, że choćby z powodów formalnych wniosek o kuratora będzie oddalony - wyjaśnia Buchta.


*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kurator w RAŚ: Bałagan w finansach i tajemnicza darowizna - Dziennik Zachodni