Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląski to język - mówią artyści używający godki w swoich piosenkach

Marcin Zasada
Laureaci czwartej edycji internetowego plebiscytu "Pszociel  Ślonski Godki"
Laureaci czwartej edycji internetowego plebiscytu "Pszociel Ślonski Godki" Joanna Oreł
Długo zanim w Sejmie rozpoczęła się antydebata poświęcona godce, a jej istnienie zaczęli potwierdzać lub podkopywać skłóceni ze sobą politycy, za swój język uznali ją artyści. Niekoniecznie śląscy.

"Na grubie jo cięgiem pracuja do kraju kożdy mój długi dzień. Pieniendzy ledwo starczo na żymła, wyglondom choby jak chudy cień (...) Som jo nie wiem, jak jo daja rada, wszyscy się mi dziwią" - śpiewa zespół Hasiok, jeden z prekursorów łączenia nowoczesnej muzyki z gwarą. Debiutancki album Hasioka zatytułowany "Brudy" był wielką niespodzianką na polskiej scenie. Katowicką grupę nominowano do Paszportów Polityki, a zaangażowany rap po śląsku połączony z rockiem i punkiem zadziwił niejednego krytyka. Dziś Hasiok to zespół kultowy.

- Gwara śląska ma niezwykły autentyzm i świetnie brzmi z naszą muzyką - podkreśla lider grupy, Robert Binias. - Starania o status języka regionalnego? Kibicuję, warto docenić godkę, która jest barwnym elementem polskiej kultury. Ale nie godzę się na mieszanie jej z polityką. To na pewno językowi śląskiemu nie pomoże.

Zwolennikiem uznania godki za język regionalny jest Paweł Kukiz, muzyk pochodzący ze Śląska Opolskiego. Na pierwszej płycie grupy Piersi wokalista obficie korzystał z uroków gwary. "Silesian Song" to niemal śląski hymn z czasu wielkich emigracji do RFN ("Ja się tu urodziłem i kocham ten Śląsk jak ty, jestem Ślązakiem - du bist ein Schlessier, das ist unser Gemeinsinn").

- Ludzie, którzy walczyli o Polskę w powstaniach śląskich nie mówili do siebie polszczyzną Słowackiego. Mówili po śląsku. Ten język zasługuje na docenienie - mówi Kukiz. - Nie mam pojęcia, czemu nasz rząd wzbrania się przed wpisaniem godki na listę języków regionalnych. To chyba efekt kompleksu dziadka z Wehrmachtu w PO - dodaje.

Jacek "Budyń" Szymkiewicz (pochodzący spod Szczecina) z grupy Pogodno, która 10 lat temu zachwyciła się Śląskiem, nagrywając płytę "Hajle Silesia" (ze słynną "Górniczo-hutniczą orkiestrą dętą"), też dziwi się, dlaczego starania o nobilitację śląszczyzny stały się tak problematyczną kwestią.

- Kaszubi też mają swój język i nikomu to nie przeszkadza. Język śląski jest żywy, istnieje i nie widzę przeciwskazań, by go instytucjonalnie kultywować - zaznacza Szymkiewicz. - Proponuję, by politycy wybrali się na Śląsk, do rdzennych Ślązaków i zobaczyli, jak bardzo poważną sprawę lekceważą.

Lider Pogodno nie dziwi się też, dlaczego młodzi artyści chętnie eksperymentują z godką w swojej twórczości. - Śląski język jest jak najbardziej antykoniunkturalny. To język ideałów innych od powszechnie przyjętych. Dlatego tak dobrze wpisuje się w rodzaj buntu. Śpiewanie po śląsku jest trochę jak pokazanie systemowi "czterech liter" - uważa "Budyń".

Cztery litery pokazują systemowi muzycy metalowi, punkowi, bluesowi, raperzy, a nawet ci grający na Śląsku reggae. Śląski DJ Syn Syty Selektor wymyślił nawet nazwę dla swojego stylu będącego kolażem gwary i jamajskich rytmów. To "hałda-muffin". Deklamujący po śląsku raper HST jest przekonany, że godka to naturalny środek wyrazu dla artysty związanego ze swoim regionem. Kilka dni temu głośno było o grupie Oberschlesien, która zaśpiewała gwarą w jednym z popularnych programów z cyklu talent show. A opornym tradycjonalistom poleca się znany i lubiany jak Polska szeroka zespół Dżem: "Kajś ty dziołcho łoczy miała, co ten gizd takiego mioł. Żeś akurat go wybrała - co ci doł, co ci doł?".

W Halembie uhonorowano przyjaciół śląskiej godki

Nie tylko muzycy promują śląską gwarę. Robią to również poeci amatorzy. Wczoraj podsumowano IV edycję internetowego plebiscytu na "Pszociela Ślonski Godki".

Odznaki wręczono podczas spotkania w Rudzie Śląskiej-Halembie. W gronie nagrodzonych znaleźli się: Josef Kurzidem (mieszkający w Niemczech, prezenter radia Ślonske Muszketery), Janina Żoch, Bernard Śmigała, Grażyna Kisielewicz oraz Regina Sobik. Są to osoby, które głównie poprzez działalność literacką w internecie krzewią śląską godkę. Nagrodzeni publikują m.in. wiersze i fraszki. Odznaka "Pszociel Ślonski Godki" została ustanowiona przez halembskie Koło Związku Górnośląskiego. Zaś inicjatorem plebiscytu jest rudzianin, Bronisław Wątroba. - Chcemy tym samym wyróżnić osoby, które działają w kierunku promowania śląskiej godki - mówi Wątroba. - A jak widać, ta ma się coraz lepiej.

PYTANIE DO INTERNAUTÓW: Znasz inne przykłady promocji gwary śląskiej przez artystów? Napisz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!