18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta Sukcesu Śląska 2012: Sukcesem jest dwójka moich dzieci

Jolanta Czernicka
Jolanta Czernicka-Siwiecka
Jolanta Czernicka-Siwiecka Lucyna Nenow
Jolanta Czernicka-Siwiecka, pedagog, trenerka i animatorka, od 20 lat działająca w organizacjach pozarządowych, od 2006 roku prezeska Fundacji "Iskierka" działającej na rzecz dzieci z chorobą nowotworową, została wyróżniona tytułem Kobiety Sukcesu Śląska 2012. Tylko dla DZ opowiada, czym tak naprawdę dla niej jest sukces, jak narodziła się jej fundacja i ile poświęceń kosztuje ją pomaganie innym.

Czuje się pani kobietą sukcesu?
Nie, nie czuję się. To wyróżnienie, które mnie zaskoczyło i spowodowało, że zaczęłam zastanawiać się czym tak naprawdę jest sukces. W biznesie osiągamy sukces, zdobywając po kolei wytyczone cele. Myślę, że w moim przypadku bardziej chodzi o drogę, która prowadzi do celu - moment, w którym ludzie spotykają się i rozmawiają. Tworzy się przestrzeń na dialog, popełnianie błędów i wyciąganie z nich wniosków, pomaganie sobie nawzajem. Ta droga jest sukcesem. Moim i całego zespołu fundacji. Tak naprawdę to wyróżnienie, które odbieram, jest dla całego zespołu fundacji.

Bycie kobietą pomaga w tym, co pani robi?
Nie rozpatruję tego w takich kategoriach. Sądzę, że kiedy jest coś do zrobienia, to po prostu należy to robić. Wtedy nie ma czasu na zastanawianie się czy bycie kobietą pomaga czy utrudnia. Wierzę, że kiedy naprawdę czegoś chcemy, wszystkie siły sprzyjają nam, żeby udało się to zrealizować.

Czy sukces wymaga poświęceń?
Wymaga, w moim przypadku najbardziej doświadcza tego moja rodzina. Prowadzenie fundacji odbywa się ich kosztem. Prawda jest taka, że gdyby nie mój mąż i zaplecze babć, byłoby mi ciężko pogodzić wszystko. Oni mnie bardzo wspierają. To też jest sukces.

"Iskierka" to dowód na to, że nawet w najtrudniejszych momentach życia można odnaleźć siłę...
Tak, fundacja narodziła się 7 lat temu, założyłam ją po osobistych przejściach z moim dzieckiem. Na pewnym etapie leczenia syna, starałam się zamienić je w rodzaj zabawy. Nie wiem, czy właśnie to spowodowało, że udało nam się chorobę przezwyciężyć i syn wyzdrowiał, ale na pewno było czynnikiem, który miał na to wpływ. Bardzo długie rozmowy z synem, wymiana doświadczeń z innymi rodzicami, personelem medycznym i innymi dziećmi sprawiły, że zaczął rodzić się pomysł, aby w podobny sposób pomagać innym. Zaczęliśmy wspólnie tworzyć pierwsze prace na aukcje, organizować koncerty i po roku tych działań, podjęliśmy wspólnie decyzję o powołaniu fundacji, dzieci wymyśliły jej nazwę, pojawił się mecenas, który od 7 lat wspiera "Iskierkę" i pozwala nam realizować zadania.

Co dziś jest pani największym sukcesem?
To że mam dwójkę zdrowych dzieci. Rodzina jest najważniejsza.


FUNDACJA ISKIERKA to organizacja pożytku publicznego działająca na rzecz dzieci z chorobą nowotworową z trzech śląskich ośrodków: Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii Dziecięcej w Zabrzu, Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach oraz Centrum Pediatrii i Onkologii im. dr E. Hankego w Chorzowie.

Z pozyskanych pieniędzy fundacja kupuje leki i sprzęt medyczny niezbędne dla ratowania zdrowia lub życia dzieci. Wyremontowała już trzy dziecięce oddziały szpitalne. Finansuje ogólnopolskie badania naukowe w zakresie skuteczniejszej diagnostyki w dziedzinie hematologii i onkologii dziecięcej. Pomaga "oswoić" chorobę i łamie stereotypy pokazując, jak niemożliwe staje się możliwym. Spełnia marzenia dzieci, organizuje aktywny wypoczynek, warsztaty artystyczne i terapeutyczne. Sięga też po niekonwencjonalne metody, uwielbiane przez dzieci i ich rodziców. Z inicjatywy Jolanty Czernickiej-Siweckiej powstała Dziecięca Orkiestra Onkologiczna, która koncertuje od kilku lat i właśnie wydaje trzecią profesjonalna płytę. To mali pacjenci bez kroplówek, lekarze i pielęgniarki bez szpitalnych fartuchów, rodzice z uśmiechem na twarzy z bardzo egzotycznymi instrumentami perkusyjnymi w rękach z kolekcji muzyka i dyrygenta orkiestry prof. Piotra Sutta. Najmłodszy muzyk ma 4 lata, a najstarszy ok. 60. To oryginalna forma muzykoterapii i zmiany społecznego postrzegania chorych dzieci i ich rodzin. W nagraniach i koncertach orkiestrze towarzyszą także artyści: m.in. Artur Rojek, Dorota Pomykała, Ewa Uryga, Andrzej Lampert a najnowsza płyta zatytułowana MOC MARZEŃ realizowana jest z udziałem Natalii Kukulskiej, Miki Urbaniak i grupy Me Myself And I, używających swych głosów jak instrumentów.


*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!