Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zainwestuj na Śląsku. Najlepsze tereny znajdziesz przy DTŚ

Mariusz Urbanke
Inwestorzy doskonale się orientują, że najlepsze tereny inwestycyjne leżą w pobliżu ważnych dróg. Na Śląsku do takich arterii należy przede wszystkim Drogowa Trasa Średnicowa. To "kręgosłup aglomeracji" - jak twierdzą eksperci od transportu.

Każdy, kto jechał tą drogą, przyzna, że nie ma w tym wielkiej przesady. Szybkie połączenie między Katowicami a Zabrzem sprawia, że omijając centra miast można łatwo dojechać do najważniejszych miejsc na Śląsku. Tym bardziej może cieszyć, że niedawno ruszyły prace przy brakującym fragmencie Drogowej Trasy Średnicowej, na odcinku Zabrze-Gliwice.

Umowę na realizację zabrzańskiego odcinka Drogowej Trasy Średnicowej podpisali przedstawiciele spółki DTŚ SA oraz lidera konsorcjum firm odpowiedzialnych za realizację projektu, spółki Eurovia Polska. Dwa projektowe odcinki o łącznej długości niespełna trzech kilometrów przebiegać będą od węzła trasy przy ul. de Gaulle'a w Zabrzu do granicy Gliwic. Trzypasmowa, bezkolizyjna trasa przebiegać będzie przez park Powstańców Śląskich, a na odcinku zaplanowano cztery obiekty inżynierskie: tunel, most drogowy i dwa wiadukty. Projekt zakłada ponadto realizację urządzeń związanych z ochroną środowiska naturalnego, tj. przepusty dla zwierząt, ekrany akustyczne, systemy zabezpieczeń szlaków migracyjnych płazów i system odwadniania.

Wartość umowy zamknie się w kwocie ponad 184 mln złotych. - To jest ważne przedsięwzięcie. Dotychczas funkcjonujący odcinek Drogowej Trasy Średnicowej sprawdził się, powodując, że ruch samochodowy w wielu miastach regionu uspokoił się, co pozwala kierowcom pokonać odległość między Katowicami a zjazdem na centrum Zabrza w bardzo krótkim czasie. W momencie, kiedy zakończą się planowane odcinki zabrski i gliwicki, to wśród tego typu aglomeracji, niemal dwumilionowych, będziemy niewątpliwie liderem w Europie - zauważył marszałek województwa śląskiego Adam Matusiewicz.

Inwestycja finansowana będzie z czterech źródeł, spośród których najważniejsze to kredyt zaciągnięty przez budżet państwa z Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz środki z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2007-2013.

Warto dodać, że nie tak dawno, bo w czerwcu ubiegłego roku, oddano do użytku 4,7-kilometrowy odcinek trasy w Zabrzu. Zaczyna się on na Zaborzu tuż przy granicy z Rudą Śląską, a kończy przy rondzie de Gaulle'a w centrum miasta. Jezdnia ma po trzy pasy w każdym kierunku i kosztowała ok. 350 mln zł. Główny wykonawca - firma Budimex - oprócz samej drogi musiał wybudować siedem wiaduktów, w tym estakadę o długości ponad 140 metrów, dwa podziemne tunele i dwie kładki dla pieszych. Trzeba było też wybudować cztery węzły zjazdowe oraz fragment ul. Wolności wraz z torowiskiem tramwajowym. Budowa drogi trwała trzy lata.

Zdaniem wielu ekspertów, tereny położone przy Drogowej Trasie Średnicowej należą do najcenniejszych na Śląsku. - Tu warto zainwestować, ponieważ DTŚ przebiega przez kilka śląskich miast, na DTŚ będzie się skupiał główny ruch w aglomeracji - twierdzi Andrzej Kalabarski, ekspert w dziedzinie nieruchomości z Gliwic.
- Dlatego tak ważne jest, by gminy dobrze zastanowiły się nad tym, co powstanie przy "średnicówce". Mamy nadzieję, że nie będą to tylko stacje benzynowe, ale na przykład również parki, obiekty sportowe czy inne obiekty użyteczności publicznej, których architektura nawiązuje do śląskiej tradycji. Tak stało się już w Katowicach, gdzie przy "średnicówce" powstało wielkie centrum handlowe, przy budowie którego zachowano tradycyjne elementy śląskiego krajobrazu - szyb kopalniany i piękny ceglany budynek dawnej łaźni. Gruntownej przebudowie uległo też katowickie rondo. Budynek Ronda Sztuki jest dziś jedną z wizytówek Katowic. A będzie następna. Niedawno, z udziałem wielu znamienitych gości, w tym ministrów kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego oraz rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej, a także wojewody śląskiego Zygmunta Łukaszczyka, marszałka województwa śląskiego Adama Matusiewicza i prezydenta Katowic Piotra Uszoka odbyła się uroczystość wmurowania aktu erekcyjnego pod budowę nowej siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia.

Gmach autorstwa biura projektowego Konior Studio wybudowany zostanie na zrewitalizowanym terenie po zlikwidowanej kopalni "Katowice", tuż obok będącej również w trakcie budowy nowej siedziby Muzeum Śląskiego. W bliskim sąsiedztwie nowej siedziby NOSPR znajduje się Spodek, a także powstające Międzynarodowe Centrum Kongresowe. W przyszłości w tej okolicy powstanie też Teatr Opery i Baletu. Takiego centrum kulturalnego nigdy na Śląsku nie było. Będzie ono doskonale skomunikowane, dzięki czemu właściwie z każdego miasta aglomeracji będzie można tu łatwo dotrzeć. Nic więc dziwnego, że minister Bogdan Zdrojewski stwierdził podczas wspomnianej uroczystości, że Katowice stają się największym w Europie kulturalnym placem budowy.

Koszt inwestycji to 265 mln zł, blisko 143 mln to wkład Katowic, reszta, ponad 122,2 mln zł, pochodzi ze środków europejskiego Programu Infrastruktura i Środowisko. Prace, realizowane zgodnie z umową podpisaną z konsorcjum firm z liderem, spółką Warbud, zakończą się pod koniec przyszłego roku.

- Dla Katowic, dla Śląska, to coś, co zmieni wyobrażenie o tym regionie - mówiła na temat Strefy Kultury, powstającej w miejscu dawnej kopalni "Katowice", minister Elżbieta Bieńkowska.

Jak podkreślił minister kultury, projekt wygrał konkurs o dofinansowanie unijne, bo był świetny, w sensie nie tylko architektonicznym, ale i funkcjonalnym.

- Niezwykle rzadko się zdarza w rzeczywistości, nie tylko europejskiej, że w dużych miastach powstają nowe centra. Tu powstaje nie tylko nowe centrum Katowic, ale i Śląska, emanujące kulturą i wielkimi wydarzeniami - podsumował marszałek województwa śląskiego Adam Matusiewicz.
Projekt Konior Studio zakłada realizację trzech budynków. W głównej części będą znajdować się dwie sale koncertowe. Dla każdego miejsca z osobna przeprowadzane są wnikliwe studia słyszalności i widoczności. Sala koncertowa, wykonana z drewna brzozowego, ma być najlepszą pod względem akustyki salą w Polsce. A to dzięki współpracy Tomasza Koniora ze słynną japońską firmą Nagata Acoustic, która ma w swoim dorobku realizacje wzbudzające podziw melomanów na całym świecie, m.in. w Los Angeles, Helsinkach, Kopenhadze.Budowa dróg to również miejsca pracy i szansa na przyciągnięcie pieniędzy unijnych.

Atrakcje przy DTŚ

Drogowa Trasa Średnicowa, która ma połączyć Gliwice z Katowicami, to w tej chwili jedna z kluczowych arterii drogowych w naszym regionie.

Tereny przy DTŚ są bardzo cenne - tu powstają centra handlowe, nowe osiedla i obiekty kulturalne. W Katowicach będzie centrum kongresowe, sala koncertowa i muzeum - czyli wszelkie atrakcje, nie tylko na weekend, w jednym miejscu.
Nic więc dziwnego, że o Drogową Trasę Średnicową walczą zarówno Dąbrowa Górnicza, jak i Jaworzno. W 1999 roku, w związku z reformą administracyjną państwa, samorząd województwa przejął funkcję inwestora przy budowie tej trasy. Do końca roku 2007 zrealizowano w całości odcinki DTŚ przebiegające przez Katowice, Chorzów i Świętochłowice. W roku 2008 zakończono roboty na odcinku w Rudzie Śląskiej. Obecnie trwają wspomniane prace przygotowawcze na odcinkach między Zabrzem a Gliwicami. Mieszkańcy Jaworzna, Dąbrowy Górniczej i Mysłowic mają nadzieję, że w najbliższych latach będzie też realizowany kolejny etap - połączenie DTŚ z Dąbrową Górniczą przez Obrzeżną Zachodnią w Mysłowicach.

Kto się sparzył na wielkich inwestycjach

Wszyscy byli przekonani, że programy unijne i wielkie kontrakty budowlane przyniosą same korzyści. Tymczasem pojawiają się problemy z dokończeniem, a przede wszystkim z rozliczeniem projektów.

Mamy tego doskonały przykład na wielkich unijnych budowach - stadionów czy autostrad. Obiekty co prawda powstają, ale bankrutują ich wykonawcy, a zwłaszcza podwykonawcy, którzy nie dostają pieniędzy za swoją robotę. - Trzeba zmienić prawo, a część firm musi upaść - mówi Dariusz Blocher, prezes zarządu Budimeksu. Szef jednej z największych firm budowlanych w Polsce twierdzi, że to jedyna droga do poprawy sytuacji na rynku. Według niego, rynek zepsuły firmy, które stawały w przetargach i oferowały ceny poniżej kosztów realizacji zlecenia.

Dlaczego tak się dzieje? - Między innymi z powodu bardzo dużej konkurencji, zachęcania przez sektor publiczny do składania ofert tylko na bazie ceny, chęci zdobycia rynku, a także wzrostu niektórych kosztów - wylicza Blocher. Błędnie skonstruowany jest system zamówień publicznych. - W dalszym ciągu jest wiele firm, które składają oferty z założeniem, że "być może jakoś sobie z tym poradzimy" - mówi Blocher. - A to jest niedobre rozwiązanie dla każdej ze stron. (mu)


*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera