Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sezon na grzybki halucynogenne: Młodzież rusza na grzybobranie

Katarzyna Domagała
MARCIN OLIVA SOTO
Mija właśnie dwa lata od wprowadzenia przez rząd zakazu sprzedaży dopalaczy i likwidacji sklepów, które nimi handlowały. W tym czasie w woj. śląskim liczba zgłaszanych zatruć po ich zażyciu co prawda zmalała, ale popularność zaczęły zyskiwać inne środki odurzające: np. grzybki halucynogenne.

To m.in. grzyby halucynogenne, o których fachowcy mówią, że stają się większym zagrożeniem niż narkotyki. Są bardzo tanie, a kiedy sami je zbieramy, wręcz darmowe. Wystarczy kilka godzin spaceru na świeżym powietrzu i jesteśmy w stanie zrobić sobie zapas na kilka miesięcy. Ususzone grzybki zachowują bowiem swe właściwości. Bez problemu można też je kupić. Na czarnym rynku kosztują po 20-40 groszy za sztukę. By się odurzyć, trzeba zjeść około 20. Działają podobnie jak dużo droższe LSD. I też wywołują halucynację czy euforię.

Niedawno do Regionalnego Ośrodka Ostrych Zatruć i Oddziału Toksykologii Klinicznej w Sosnowcu trafiło też pięciu młodych mieszkańców Bytomia, którzy zjedli nasiona bielunia dziędzierzawego. Działają one pobudzająco, powodują m.in. niepokoje i szybsze bicie serca.

- Zamknięcie sklepów z dopalaczami stało się błogosławieństwem. Liczba zatruć nimi zmalała, ale problem nie zniknął - podkreśla dr Tomasz Kłopotowski, ordynator Regionalnego Ośrodka Ostrych Zatruć i Oddziału Toksykologii Klinicznej w Sosnowcu.

Dlaczego? Bo dopalacze wciąż można kupić przez internet i sprowadzić zza granicy - najczęściej z Czech - gdzie prawo pozwala na handel niektórymi używkami. Zresztą również u nas sprzedawane są one nadal, np. jako środki kolekcjonerskie, środki przyśpieszające schnięcie farb bądź rozpałka do grilla.

A co z grzybami halucynogennymi, których szczyt zbiorów przypada właśnie jesienią? - Zawarte w nich substancje mogą doprowadzić do nieodwracalnego uszkodzenia mózgu, zaś skutki ich działań mogą być przyczyną śmierci - ostrzega Justyn Kołek, grzyboznawca w Międzybrodzia Bialskiego. - Po zjedzeniu ich ludziom wydaje się na przykład, że potrafią latać i bez wahania skaczą z dachów wieżowców - dodaje.

Prawo traktuje posiadanie grzybów halucynogennych na równi z posiadaniem marihuany czy amfetaminy. - Jest to przestępstwem, za które grozi kara do trzech lat więzienia - mówi Sebastian Fabiański z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Rozpoczął się właśnie sezon na... grzyby halucynogenne i na podgórskich łąkach można od kilku dni spotkać młodych ludzi z reklamówkami.

Wyjeżdżają często daleko, nawet na Dolny Śląsk, a szczególnie w rejon Gór Sowich, Stołowych i Karkonoszy, to bowiem jeden z głównych regionów w Polsce gdzie rosną te grzyby, a konkretniej - łysiczka lancetowata. Wracają z reklamówkami wypełnionymi po brzegi.

Są też już pierwsi zatrzymani. To dwójka 17-latków z Kłodzka, która zbierała grzybki obok szlaku na Wielką Sowę. Policja przyznaje, że grzybiarze wpadają sporadycznie. Powód? Nie patrolują łąk czy zboczy lasów.

Renata Sulima z Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej, przyznaje, że jeszcze kilka lat temu, kiedy nie było otwartych granic i straż patrolowała górskie lasy, takich osób zatrzymywała w sezonie dziesiątki. - Dziś jest trudniej, ale to nie znaczy że bezkarnie. Doskonale wiemy, gdzie takie grzybki rosną i na przełomie września i października często je odwiedzamy - dodaje.
Prawo traktuje grzybki halucynogenne tak samo jak marihuanę czy amfetaminę. Ich posiadanie jest przestępstwem. Grozi za to kara nawet do trzech lat więzienia.

Fachowcy oceniają, że grzyby halucynogenne stają się większym zagrożeniem niż narkotyki. Są bardzo tanie, a kiedy sami je zbieramy - darmowe. Wystarczy kilka godzin spaceru na świeżym powietrzu i jesteśmy w stanie zrobić sobie zapas na kilka miesięcy. Ususzone grzybki zachowują bowiem swe właściwości. Bez problemu można też je kupić. Działają podobnie jak dużo droższe LSD. Też wywołują halucynację czy euforię.

Wielu młodych ludzi, którzy nazywają je magicznymi grzybkami i halucynkami, twierdzi, że skoro stworzyła je natura, to na pewno im nie zaszkodzą. Błąd. Branie grzybów może prowadzić do bardzo głębokiej depresji, a w konsekwencji nawet śmierci.
Adam Nyk z Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień Monar w Warszawie mówi, że szczególnym niebezpieczeństwem związanym z ich zażywaniem jest wysokie ryzyko śmiertelnego zatrucia. - Grzybki szybko uzależniają - twierdzi terapeuta. - A już po kilkakrotnym zjedzeniu mogą spowodować nieodwracalne zmiany organiczne w mózgu.

Niezwykle niebezpieczny jest też tzw. flashback, czyli nawrót, nawet po kilku miesiącach, psychodelicznych doznań, mimo że narkotyk nie został ponownie zażyty. Następuje on w nieoczekiwanym momencie. Człowiek zaczyna słyszeć szepty, śmiechy, przed oczyma pojawiają mu się dziwaczne obrazy. Towarzyszy temu też szalona ochota odebrania sobie życia i, niestety, czasem kończy się tragicznie. Ludzie wyskakują z okna lub podcinają sobie żyły!

W łysiczce lancetowatej znajduje się substancja o nazwie psylocybina. To ona wywołuje zniszczenia w organizmie.

- Zawarte w grzybach halucynogennych substancje nie tylko uzależniają, ale mogą doprowadzić do nieodwracalnego uszkodzenia mózgu - potwierdza Justyn Kołek, grzyboznawca, który od kilku lat prowadzi w szkołach lekcje na temat grzybów, nie pomija w nich problemu "halucynków". Jak podkreśla, wszystkie uzależnienia mają jeden wspólny mianownik: prowadzą do tragedii.

Przeglądając wpisy na forach internetowych, jednoznacznie widać, że wśród młodych ludzi pokutuje przesąd, że grzyby halucynogenne nie są szkodliwe, bo... są naturalne.

- Tymczasem mogą być wstępem do uzależnienia i narkomanii. Zaczyna się od grzybków czy dopalaczy, a później kończy się na narkotykach twardych - podkreśla dr Tomasz Kłopotowski, ordynator specjalistycznego oddziału Regionalnego Ośrodka Ostrych Zatruć i Oddziału Toksykologii Klinicznej w Sosnowcu.

Jak wynika z policyjnych statystyk, w ostatnich ośmiu miesiącach śląska policja zatrzymała 173 nieletnich, którzy mieli przy sobie narkotyki i dopuścili się 803 "wyskoków". W tym samym okresie w 2011 roku było to 196 nieletnich przyłapanych na 506 wykroczeniach.


*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!