My wczoraj przejrzeliśmy wszystkie konty Filharmonii Częstochowskiej. To istny labirynt, w którym punktem orientacyjnym była muzyka dobiegająca z sali koncertowej, gdzie odbywała się próba przed dzisiejszym koncertem.
- Faktycznie po rozbudowie minie trochę czasu zanim wszyscy przyzwyczaimy się do nowej komunikacji. Na razie lepiej orientują się te osoby, które nie pracowały w starym gmachu - przyznaje Ireneusz Kozera, dyrektor Filharmonii Częstochowskiej.
Muzyka w Filharmonii nie powinna milknąć, skoro co roku ma się tam odbywać co najmniej 380 imprez, a sala koncertowa ma byćwynajęta 100 razy. Dyrektor Kozera zapewnia, że to zadanie ambitne, ale możliwe do zrealizowania. Tym bardziej, że placówka będzie zatrudniać więcej artystów.
- Rozrastają się grupy intrumentalne pod kierunkiem dyrektora artystycznego Adama Klocka. Swoje stałe miejsce zyskał zawodowy chór pod kierunkiem Janusza Siadlaka, który od września tego roku występuje pod oficjalną nazwą Chór Filharmonii Częstochowskiej "Collegium Cantorum". Zespół artystyczny będzie liczył teraz ponad 100 osób - mówi Kozera.
Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy regulaminowo od foyer. Odnowione, z nowymi lustrami, szatniami było jeszcze pucowane.
Spacerowaliśmy korytarzami, łączącymi stary budynek z nowym. Szybko straciliśmy orientację, ale trzymaliśmy się muzycznego azymutu i co tu kryć jednego z pracowników technicznych, który plan gmachu zna na pamięć
Nie odmówiliśmy sobie przyjemności skorzystania z nowej windy. Kursujeona w wewnętrznym patio. Sala koncertowa ma nowe fotele na widowni, nową podłogę. Wychodząc z balkonu uważajcie na napisy, żeby nie zejść zbyt nisko.
Zajrzeliśmy za kulisy. Sala prób jest bardzo dobrze zaaranżowana. Muzycy mają wygodne pulpity i krzesła. Jest również sala do prób baletowych, z lustrami. W garderobach jest sporo miejsca na instrumenty, ubrania.
Zapytaliśmy o nowy bufet. Usłyszeliśmy, że tymczasowy bufet zostanie ustawiony w korytarzach Filharmonii dzisiaj. Nie będzie to jednak bufet z prawdziwego zdarzenia, który już na stałe będzie w filharmonii, ale okazjonalny, ustawiany podczas koncertów.
Ale będzie kawiarnia, czynna codziennie. Jeszcze nie dziś, bo trzeba dokończyć remont pomieszczenia.
Plan ambitny, ale jest do zrealizowania
Rozmowa z Aleksandrem Wiernym, naczelnikiem Wydzalu Kultury Sportu i Promocji Urzędu Miasta
Dzisiaj otwarcie Filharmonii, to wielkie święto kultury, ale też niepokój, czy miasto nie będzie musiało zwrócić 22 mln zł dotacji, jeśli nie zdoła wypelnić wszystkich warunków.
Rzeczywiście te warunki a jednocześnie zobowiązania są bardzo ambitne. Ale przy bardzo dobrej organizacji są do zrealizowania. Dyrektor filharmonii Ireneusz Kozera jest sprawnym menedżerem, więc dobrze pokieruje tą instytucją.
Filharmonia dostaje pieniądze z budżetu miasta, więc miasto musi mieć też wpływ na jej działalność. Jak chcecie przyciągnąć liczną publiczność?
Rozpoczynamy Festiwalem im. B. Hubermana, który zawsze ma sporą publiczność. Przygotowujemy bardzo ciekawe koncerty w listopadzie, ale jeszcze nie podpisaliśmy umów, więc o szczegółach nie chciałbym mówić.
Czy filharmonia nie będzie konkurowała, w organizacji imprez z otwartą w niedzielę halą na Zawodziu?
Obie instytucje są miejskie, więc powinnśmy się porozumieć, aby nie robić sobie niepotrzebnej konkurencji.
*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW i ZAGŁOSUJ
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Marsz Autonomii przeszedł przez Rybnik. Zobacz ZDJĘCIA
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?