Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera Amber Gold: Poszkodowani organizują się. Kiedy śledczy przesłuchają Katarzynę P.?

Tomasz Słomczyński
Tomasz Bołt
Poszkodowani w aferze Amber Gold postanowili zrzeszyć się, żeby wspólnie dbać o swoje prawa. - Jesteśmy rozproszeni po całej Polsce, nie mamy jakichkolwiek możliwości zadawania pytań. Jakiś czas temu złożyliśmy doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa, i to wszystko... Dalej żadnej informacji, nie wiemy, czy nasze pieniądze są szukane... - stwierdza pani Barbara, jedna z inicjatorek powstania stowarzyszenia.

Plan jest następujący - w ciągu najbliższych dwóch tygodni dojdzie do spotkania założycielskiego stowarzyszenia. Obecnie ok. 300 osób wyraziło zainteresowanie udziałem w pracach stowarzyszenia.

- Jeszcze zbieramy osoby chętne, czekamy na zgłoszenia, mamy adresy e-mail poszkodowanych, wymieniamy się numerami telefonów, w tę pracę zaangażowanych jest kilka osób w całej Polsce - mówi pani Barbara.

Pierwszą - najważniejszą rzeczą dla stowarzyszenia - będzie przyjęcie statutu. Prace nad nim są już na ukończeniu. Później przyjdzie czas na działania na rzecz osób poszkodowanych przez piramidę finansową.

Stowarzyszenie zacznie swoją działalność od wyboru kancelarii prawnej, która będzie je reprezentować. Następnie ogłosi dwa postulaty. Pierwszym z nich będzie żądanie przeniesienia śledztwa w sprawie Amber Gold z Gdańska do prokuratury w innej części kraju.
- Organa ścigania i wymiar sprawiedliwości w Trójmieście już mocno nadszarpnęły nasze zaufanie - tłumaczy pani Barbara.
Następnym postulatem jest żądanie powołania komisji śledczej w Sejmie, która miałaby na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności powstania i funkcjonowania Amber Gold.

- Chcemy się dowiedzieć, jak mogło dojść do tego, żeby w państwie prawa ktoś taki jak Marcin P. mógł przeprowadzić tak gigantyczne oszustwo - mówią inicjatorzy powstania stowarzyszenia.

W sieci dostępne jest już forum, na którym wypowiadają się ci, którzy deklarują chęć przystąpienia do stowarzyszenia.

Dotychczas wpłynęło do prokuratury prawie 8 tys. zawiadomień o przestępstwie, roszczenia wynoszą 387 mln zł.
Zapisy do stowarzyszenia przyjmowane są na stronie poszkodowani-amber-gold.pl.

Śledczy prowadzący sprawę Amber Gold nie przesłuchali jeszcze Katarzyny P.

To może wydawać się zaskakujące, zważywszy na to, że żona twórcy piramidy finansowej:

  • była wiceprezesem w znajdującej się obecnie w upadłości spółce Amber Gold sp. z o.o.,
  • jest prezesem w Amber Gold Invest (spółce posiadającej udziały upadłej spółki Amber Gold sp. z o.o.),
  • jest członkiem rady nadzorczej w Funduszu Poręczeniowym, który miał zabezpieczać kwoty przekazywane przez klientów Amber Gold,
  • jest członkiem w Amber Gold SA - kolejnej firmie, do której miały być transferowane pieniądze z lokat klientów piramidy finansowej

.

Wszystko więc wskazuje na to, że Katarzyna P. jest osobą, która ma znaczną wiedzę o poszukiwanym tak usilnie majątku Amber Gold, z którego mają być zaspokajani wierzyciele. Dlaczego więc prokuratorzy nie zwrócili się do niej? - O tym, kiedy i kto ma być przesłuchany, decyduje prokurator prowadzący. Do tej pory nie było potrzeby wykonania takiej czynności. Jak będzie taka potrzeba, to Katarzyna P. zostanie wezwana na przesłuchanie - poinformowała prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Afera Amber Gold: Poszkodowani organizują się. Kiedy śledczy przesłuchają Katarzynę P.? - Dziennik Bałtycki