Prezes klubu Radosław Nowakowski przyjął wczoraj rezygnację Pierścionka i powierzył rolę trenera dotychczasowemu asystentowi, który po zakończeniu zawodniczej kariery w 2010 roku pomagał też w Polonii Jurijowi Szatałowowi, Janowi Urbanowi, Robertowi Góralczykowi i Dariuszowi Fornalakowi. Pogłębiał również trenerską wiedzę i może się pochwalić licencją UEFA A.
W Bytomiu nikt nie chce poddać się bez walki, ale "Trzeci" zdaje sobie sprawę, że nie będzie łatwo.
- Proszę sobie nie wyobrażać, że przyszedł Jacek Trzeciak i będą się działy rzeczy nadzwyczajne, że wyciągnę czarodziejską różdżkę albo ujrzymy umiejętności Davida Copperfielda i od jutra Polonia będzie wygrywała. Nie ma takiej możliwości, do tego potrzebny jest czas - mówi nowy trener bytomian, cytowany przez oficjalny serwis Polonii.
Działacze, którzy stawiają wymagania szkoleniowcowi, muszą sobie zdać sprawę, że Piotr Pierścionek mówiąc o polonezie w Formule 1 miał sto procent racji. Zespół przygotowywał się przecież do drugoligowych rozgrywek, wskoczył w miejsce wycofanego Ruchu Radzionków, na dodatek klub z Bytomia ciągle ma zakaz transferowy nałożony przez PZPN za niespłacone długi wobec byłych piłkarzy. Trzeciak jest w stanie wydobywać z obecnych zawodników maksymalne zaangażowanie, bo sam z tego słynął, ale bez znacznego wzmocnienia składu nie ma co marzyć o uniknięciu degradacji. Zresztą wystarczy sobie przypomnieć poprzedni sezon. Nawet zimowa kadrowa rewolucja i całkiem dobra gra wiosną nie wydobyły Polonii ze strefy spadkowej.
Inna sprawa, czy wtedy wszyscy na boisku ciągnęli wózek w jedną stronę... - Ja sobie wyłapię, komu tak naprawdę zależy, a komu nie. Jeżeli będę musiał grać inną grupą zawodników niż tą, którą sobie wcześniej upatrzyłem, to będę grał. Chcę pracować z ludźmi, którzy będą przyjmowali taki styl gry, jaki preferuję i taki, który prezentowałem, gdy sam grałem - podkreśla Trzeciak.
Prezes Nowakowski zdaje sobie sprawę z realiów, w jakich przyjdzie funkcjonować "Trzeciemu". - Dlatego na razie życzyłem mu pierwszej wygranej Polonii w lidze - mówi sternik klubu, który spotkał się z nowym prezydentem Bytomia i byłym prezesem Polonii Damianem Bartylą.
- Mam zapewnienie kontynuacji współpracy - dodaje Nowakowski. - Zdajemy sobie sprawę z konieczności wzmocnienia składu drużyny i taki wariant jest brany pod uwagę.
Z boiska mają schodzić na czworakach
Rozmowa z Jackiem Trzeciakiem, nowym trenerem Polonii Bytom
Co da zmiana trenera? Przecież to zespół jest słaby.
Ta drużyna potrafi lepiej grać niż w ostatnim meczu ze Stomilem Olsztyn. Moim zadaniem jest wykrzesanie z tych chłopaków stu procent możliwości i zaangażowania. Ja nie byłem wybitnym zawodnikiem, ale zawsze zostawiałem serce na murawie. Oni mają schodzić z boiska na czworakach. Minimalizm u mnie nie przejdzie.
Ta Polonia potrafi lepiej grać? Nie wierzę.
Były już momenty, kiedy pokazywaliśmy dobrą grę. Przykład? Chociażby większość meczu z GKS-em Katowice.
Jednak bez zimowych wzmocnień trudno marzyć o utrzymaniu się w I lidze.
Zgadzam się. Ten zespół potrzebuje wzmocnienia składu. Wierzę, że działacze zrobią wszystko, aby klub nie miał zakazu transferowego.
Dlaczego podjął się pan poprowadzenia Polonii?
Bo... to jest Polonia. Praca tutaj jest dla mnie zaszczytem.
Rozmawiał: Tomasz Kuczyński
*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW i ZAGŁOSUJ
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Marsz Autonomii przeszedł przez Rybnik. Zobacz ZDJĘCIA
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?