Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chippendales w Zabrzu: Na sali same singielki. I jeden wrzask

Bartosz Pudełko
Arkadiusz Ławrywianiec
Dziwnie czułem się, idąc na ten występ. Uznałem jednak, że skupię się nie na artystach, ale na widzach. Bo cuda działy się właśnie na widowni. Temu, jak nowojorscy Chippendalesi uwiedli kobiety w Zabrzu, przyglądał się Bartosz Pudełko

Decybelometru niestety ze sobą nie wziąłem, ale i tak jestem święcie przekonany, że zabrzański Dom Muzyki i Tańca we wtorek spokojnie mógł konkurować poziomem hałasu ze startującym odrzutowcem, młotem pneumatycznym, a nawet podstawówką w czasie przerwy.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Zdjęcia i wideo z sexshow w Zabrzu ZOBACZ TUTAJ

Piski, histeria i walka na całego o to, która zdobędzie podkoszulek rzucony ze sceny. Skąd takie dantejskie sceny? Ano stąd, że Zabrze odwiedziła legendarna już amerykańska grupa Chippendales, czyli protoplaści wszystkich roznegliżowanych boysbandów.

Striptease profesjonalny

Zebranie w jednym miejscu dwunastu półnagich facetów i prawie dwóch tysięcy kobiet to pomysł wręcz szalony. W tym szaleństwie jest jednak najwidoczniej metoda, a najlepiej świadczy o tym zadowolenie publiki.

Panie były wniebowzięte, a chichotów nie potrafiły opanować nawet kilka minut po wyjściu z sali. Jeśli więc ludziom się podoba, to do czego się przyczepić? Chcąc nie chcąc, jedno trzeba striptizerom zza Oceanu przyznać - dali naprawdę profesjonalny show. Kilkanaście różnych odsłon, całkiem dobra choreografia, trochę śpiewu i bardzo dobra oprawa.

- W pewnym sensie był to występ artystyczny. Widać, że panowie włożyli w niego dużo pracy - mówiła Daria Winch-Nieużyta, która przyjechała na Chippendalesów z Jaworzna razem z dwiema kuzynkami. - Wcześniej oglądałam występy jakichś polskich odpowiedników, ale to nie było to. Dopiero teraz widzę, jak taka rewia powinna wyglądać - twierdzi Beata Korczewska. Razem z przyjaciółką Małgorzatą przyjechały na show z Bytomia. Mają mężów, ale solidarnie zostawiły ich w domu. Podobnie postąpiła większość pań - na oglądanie półnagich facetów wybierały się najczęściej kilkuosobowe grupki koleżanek.

- To po prostu babski wieczór. Chodzi o to, żeby wyjść gdzieś razem ze znajomymi, odstresować się. A że przy okazji można pooglądać dobrze zbudowanych mężczyzn? Tym lepiej. Dobra rozrywka i tyle. Nie ma w tym żadnej filozofii - twierdzi pani Joanna z Zabrza.

Takie tłumaczenia dominowały raczej wśród kobiet w średnim wieku. Te młodsze, których również nie brakowało, tłumaczyły się nieco inaczej.

- Zwykła ciekawość. Dużo o tym słyszałyśmy, ale nigdy nie było okazji zobaczyć takiego występu na własne oczy. Okazało się, że jest w miarę blisko, to czemu się nie wybrać? - mówi Agnieszka Balsam z Jaworzna.

Jest jednak pewien wspólny mianownik. Niezależnie od wieku czy stanu cywilnego, wszystkie panie twierdziły zgodnie: Miło jest popatrzeć. Chippendalesi się podobają. I tyle.

Czy są tu samotne panie?

Piski i krzyki przy każdym ruchu biodrami czy iście lamparcie skoki po strzępy podkoszulków to jeszcze nic. - Czy są tu jakieś samotne panie? - spytał w pewnym momencie jeden z tancerzy. I nagle okazało się, iż nie dość, że singielek nie brakuje, to jeszcze są w miażdżącej przewadze. Nieważne, że obok siedział mąż (tak, zaobserwowałem i takie przypadki). Niemal każda z pań była tego wieczoru samotna.

Było to oczywiście działanie wyrachowane. Kilkukrotnie panowie striptizerzy zeskakiwali ze sceny i wracali na nią w towarzystwie wybranej z publiczności pani. Najwidoczniej rola "porwanej" była na tyle atrakcyjna, że warto było wyrwać się do odpowiedzi. Wszak nie każda dziewczyna może się przekonać o kunszcie legendarnych Chippendalesów w sposób... namacalny.
- Oczywiście, że mi się podobało! To był zdecydowanie najlepszy moment całego show - śmiała się Anna Balsam z Jaworzna, która mogła przez chwilę stanąć z jednym z tancerzy twarzą w twarz (no, może niekoniecznie twarz). Zachwyt nad występem udzielił się chyba wszystkim paniom. Ja w każdym razie nie spotkałem ani jednej, która wyszłaby z Domu Muzyki i Tańca niezadowolona czy zniesmaczona.

- Wrażenia są świetne. Panowie doskonale się prezentują, świetnie tańczą. To profesjonalny występ, nie jest wcale kiczowaty - zdradziła Jolanta Noga z Piekar Śląskich, która na występ przyjechała z koleżanką Justyną.

W tej beczce miodu musiała się znaleźć i łyżka dziegciu. Okazało się, że panie miały jednak zastrzeżenia do współczesnych adonisów. Jakie?

- Według mnie są jednak zbyt wymuskani. Mogliby być nieco bardziej... męscy - przyznała Agnieszka Balsam.

Prezent od... męża

Czy mężczyźni byli zazdrośni o to, że ich wybranki piszczały na widok innych facetów? Może śmiali się, że to niepoważne?
- Nic podobnego! Mamy XXI wiek. Przyszłyśmy tu popatrzeć i nie ma w tym przecież nic złego. Nasi mężczyźni są wyrozumiali - zapewniała Beata Korczewska.

Wyrozumiali to mało powiedziane. Okazało się bowiem, że panowie bardzo chętnie sami fundowali swoim kobietom wypad na Chippendalesów.

- Wejściówki mamy dzięki mojemu mężowi. Miałam imieniny i postanowił zrobić mi taki oryginalny i ciekawy prezent - tłumaczyła Daria Winch-Nieużyta. Po krótkich negocjacjach udało mi się na pani Darii wymóc pewną deklarację:
- Zgoda. Jeśli będzie występ jakiejś żeńskiej grupy, to zrewanżuję się i kupię mężowi bilet.

Chippendalesi naprawdę rozgrzali zabrzańską publikę. Teraz, w myśl idei równouprawnienia, pozostaje nam wszystkim czekać na kobiecą odpowiedź.


*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW i ZAGŁOSUJ
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Marsz Autonomii przeszedł przez Rybnik. Zobacz ZDJĘCIA
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!