18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duda: Dziś pracownicy to niewolnicy. Mówię im obudźcie się!

Piotr Duda
Tomasz Bołt
Z Piotrem Dudą, przewodniczącym NSZZ Solidarność, o Jarosławie Kaczyńskim, zbliżających się akcjach protestacyjnych i sytuacji na rynku pracy rozmawia Agata Pustułka

Podczas manifestacji "Obudź się, Polsko" nie pozwolił pan Prawu i Sprawiedliwości ogłosić nazwiska kandydata na premiera. Czy to oznacza, że Solidarność ma swojego lepszego?
Nie. Nie w tym rzecz. Nie chciałem, by PiS zrobił to właśnie w tym dniu, bo to nie miał być dzień polityków, ale tysięcy ludzi, których połączył sprzeciw wobec działań rządu.

Ale mówi pan przecież: chcemy obalić rząd. To co pan proponuje w zamian?
Nie myślę tak daleko. Dla mnie dziś najważniejsze jest, by zmusić rząd do normalnego dialogu, do rozmów, a jak tego nie będzie, to trzeba dokonać zmiany partnera przy stole negocjacyjnym. Od półtora roku dialog jest pozorowany. Politycy koalicji rządzącej informują nas, co chcą zrobić i robią, co chcą. A robią to nieudolnie, produkując buble prawne skierowane przeciwko pracownikom. Przykład? Sprawa wolnego dnia za święto Trzech Króli. Trybunał Konstytucyjny, dzięki zaskarżeniu przez NSZZ Solidarność ustawy, stwierdził, że pracownikowi przysługuje dodatkowy dzień wolny za każde święto, które przypada w dzień wolny od pracy niebędący niedzielą. Obiecuję, że każdy taki bubel - a do nich należy również "ustawa 67", skazująca Polaków na pracę do śmierci - będziemy kierować do Trybunału Konstytucyjnego pewni naszych racji. Nie popuścimy.

Czy to oznacza, że z rządem Donalda Tuska Solidarność nie będzie już dyskutować w gabinetach, lecz tylko na ulicach?
Wręcz przeciwnie. Właśnie wybieram się na spotkanie do ministra pracy w sprawie naszego projektu ustawy o tzw. umowach śmieciowych. Projekt złożyliśmy pięć miesięcy temu i pies z kulawą nogą się nim nie zainteresował, a to sprawa priorytetowa, być albo nie być dla tysięcy Polaków. Nas nie interesuje pochylanie się nad problemem, ale rozwiązywanie go. Ja jestem człowiekiem dialogu. Chcę wykorzystać wszystkie możliwości, by ten dialog prowadzić. Jednak to ten rząd wypycha nas na ulice.

Czeka nas gorący koniec roku w wykonaniu związkowców? Strajki, marsze, manifestacje...
Rozpoczynamy wielką kampanię skierowaną do młodych ludzi w wieku 18-35 lat. Trudno będzie jej nie zauważyć. Chcemy pokazać pracownikom, czyja to wina, że muszą pracować na umowach śmieciowych. W poszczególnych regionach, w tym także w moim macierzystym regionie śląsko-dąbrowskim, rozpoczęła się procedura przygotowań do generalnego strajku ostrzegawczego. Odbędzie się w grudniu lub w styczniu. To symboliczne, że ostatni strajk ostrzegawczy odbył się w 1981 roku. Gdyby jednak był możliwy strajk przeciwko rządowi Donalda Tuska, to natychmiast mielibyśmy w Polsce strajk generalny. Nie chcemy i nie będziemy naszych działań kierować przeciwko społeczeństwu, ale przeciwko rządowi. To on jest naszym celem. Będziemy działać i działamy w granicach prawa, czego mieliśmy dowód ostatnio, gdy Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo w sprawie tzw. nielegalnej blokady Sejmu w maju, gdy toczyła się dyskusja o wieku emerytalnym.
Twierdzi pan, że chce uchronić Polskę przed scenariuszem hiszpańskim lub greckim?
Ale rządzący przeciągają strunę. Nie zdają sobie sprawy, że dziś nie ma już różnicy między ro- botnikiem a niewolnikiem. Ludzie tego nie wytrzymają i w końcu pękną. Albo politycy zrozumieją powagę sytuacji, albo wybuchnie wielki protest i wtedy ludzie przyjdą pod każdy dom, także pod mój. Związek wykazuje się odpowiedzialnością za przyszłość Polski. Tego o rządzie Tuska powiedzieć się nie da. Nie można wszystkich skutków kryzysu przerzucać tylko na pracowników.

W decydującą fazę wchodzi walka o tak zwany pakiet klimatyczny. Dla województwa śląskiego przyjęcie go w obecnym kształcie oznacza większe bezrobocie, większy kryzys.
Sprawa pakietu ma decydujące znaczenie nie tylko dla województwa śląskiego, ale to tu będą najbardziej odczuwalne jego skutki, co rykoszetem odbije się na sytuacji w innych regionach. Dla NSZZ Solidarność sprawa pakietu jest priorytetowa. Chcemy stworzenia programu osłon i ulg podatkowych, który pozwoli na utrzymanie zatrudnienia w okresie niezawinionego przestoju produkcyjnego. Przedsiębiorstwa objęte skutkami pakietu klimatyczno-energetycznego muszą otrzymać rekompensaty.

Co sądzi pan o dyskusji, jaka toczy się między Ministerstwem Gospodarki i Ministerstwem Skarbu w sprawie regulacji u-możliwiających sprzedaż przez Skarb Państwa większościowych pakietów akcji spółek węglowych?
Totalna bzdura. Nie można wszystkiego sprzedać, sprywatyzować. W strategicznych gałęziach gospodarki musi być zachowany pakiet kontrolny państwa. Ktoś, kto sądzi inaczej, jest co najmniej nieodpowiedzialny, żeby nie powiedzieć, że działa na szkodę państwa polskiego, nie chroni jego interesów. Taką krótką pamięć mają nasi ministrowie, że muszę im przypominać, kto był największą ofiarą gazowej wojny między Rosją a Ukrainą?

Piotr Duda chce być przywódcą prawicowej opozycji i odebrać palmę pierwszeństwa szefowi PiS-u Jarosławowi Kaczyńskiemu?
Piotr Duda jest przewodniczącym NSZZ Solidarność.

Czyli Jarosław Kaczyński jest najlepszym kandydatem na premiera?
Nie rozmawiam w tych kategoriach. Nie interesuje mnie to, co mówią politycy. Ale jak tak patrzę na to, co się wokół dzieje, jestem coraz bardziej przekonany, by doprowadzić do radykalnej zmiany systemu politycznego w Polsce i wprowadzenia jednomandatowych okręgów w wyborach do Sejmu. To właśnie zaproponował Paweł Kukiz i właśnie tę dyskusję rozpoczęła śląsko-dąbrowska Solidarność. Nie może być tak, że w niedzielę w czasie wyborów wybieramy porządnych ludzi do parlamentu, a w poniedziałek rano stają się oni bezwolnymi, ubezwłasnowolnionymi maszynkami do głosowania w ręku kilku facetów, przewodniczących, czy prezesów. Zgadzam się z treścią uchwały przyjętej przez region, że mandatu parlamentarzysty nie można traktować jak trofeum rozdawanego poprzez ugrupowania polityczne swoim członkom.
Na manifestacji w Warszawie brylowali politycy PiS-u i próbowała brylować Solidarna Polska. Jak w takiej sytuacji odrzuci pan zarzuty, że jesteście zbrojnym ramieniem prezesa Kaczyńskiego, że wchodzicie w partyjne buty?
Związek jest niezależny, ale czasami wchodzi w różne konfiguracje. Jednak to my wykorzystujemy partie i polityków, by realizować cele korzystne dla pracowników, a nie one nas. Żaden inny układ mi nie odpowiada.

Gdańsk jest ładniejszy od Katowic?
Mówiąc szczerze, tyle samo czasu spędzam w Gdańsku, Warszawie, Katowicach czy Brukseli. Nie jestem przyspawany do stołka. Jeżdżę po kraju. Chcę trzymać rękę na pulsie, reagować na wydarzenia. Nie grozi mi, bym - jak nasi rządzący - stracił kontakt z rzeczywistością.

Jeździ pan i budzi Polskę?
Mam nadzieję, że Polacy już się budzą. Patrzę jednak na statystyki i widzę, że 50 procent obywateli nie bierze udziału w wyborach. Nie mają na kogo głosować. Są obojętni? Nie wierzą, że coś można zmienić? Mówię im: ludzie obudźcie się i chodźcie z nami.


*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW i ZAGŁOSUJ
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Marsz Autonomii przeszedł przez Rybnik. Zobacz ZDJĘCIA
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Duda: Dziś pracownicy to niewolnicy. Mówię im obudźcie się! - Dziennik Zachodni