Dla mnie debaty, dyskusje, spory i kłótnie to młócenie słomy. Przypomina to wysiłek szerszenia, który wpadł do pokoju przez uchylone okno, a z powrotem chce wyjść przez szybę. Brzęczy do utraty sił i pada martwy na parapet. Uczestnicy wspomnianych pyskówek - brzydkie słowo, ale niech tak zostanie - mają jakąś wiedzę, ale brak im mądrości.
Mądrość nakazuje nie demonizować i nie idealizować przeszłości. Mądrość nakazuje poskromić bujność wyobraźni, rysującej dramatyczną przyszłość, jak też nakazuje odejść od nadziei zbudowania świetlanej przyszłości. Mądrość podpowiada, że każdemu ludzkiemu działaniu towarzyszą skutki uboczne. Skutkiem ubocznym pyskówek jest podział na fanów ("Nie jestem fanem pana Piotra Semki..." - powiedział Stary Ślązak z Bytomia), kibicujących swoim idolom, a stąd już blisko do fanatyzmu i szowinizmu.
Gdyby powstańcy górnośląscy znali skutki uboczne ich działania, nie byłoby tzw. zrywu powstańczego. To samo dotyczy zrywu solidarnościowego. KOR rozwiązano, bo teraz pracującemu za półdarmo niczego doszczęścia nie trzeba, a bezrobo-tny to nie robotnik, więc przed nikim bronić go nie trzeba.
Najpierw należy uściślić pew-ne pojęcia dotyczące Śląska. Śląsk był krainą wielkością zbliżony do Szwajcarii. Takiego Śląska od dawna nie ma. Błędem jest określenie "powstania śląskie", bo toczyły się na skrawku Śląska i były to powstania górnośląskie. Mając to na uwadze, nie można mówić o autonomii śląskiej, o narodowości śląskiej i o gwarze śląskiej. To dotyczy Górnoślązaków.
Tym, którzy z wielkim uporem usiłują majstrować wokół spraw górnośląskich, polecam dużą dawkę pokory i przypomnienia sobie, co dali ludziom uszczęśliwiacze nie tak odległego czasu.
Jednym z nich był Dudajew, któremu zamarzyło się zostać prezydentem. Może obecny szef RAŚ ma czyste intencje, ale nie jest wieczny. Zastąpić go może zdecydowany radykał (przykład: Moczulski - Słomka), który sprowadzi nieszczęście na Górnoślą-zaków. Mam książkę o wadze 5,6 kg "100 Jahre", zszytą w Niemczech na zamówienie - prawdopodobnie jedyny egzemplarz w Polsce. Są to wydarzenia zaistniałe na świecie w wieku XX, przedstawione w fotografii. W wielkim skrócie to uszczęśliwiacze i ich ofiary. Pokazane są wydarzenia straszne.
Po słowniku śląskim dostajemy "Ślonski elemyntorz". Doceniam wysiłek Autora, ale to ma jedynie wartość etnograficzną. Gdyby takiej śląszczyzny miały uczyć się dzieci, to znienawidzą śląską gwarę. Gwarą ma posługiwać się plebs. Byłem na spotkaniu z Józefem Musiołem, który na początku zastrzegł, że nie będzie używał gwary, bo mu niezręcznie. Potem otoczyli go wykształceni Górnoślązacy, którym też niezręczne było mówienie gwarą. Urzędowe podtrzymywanie gwary to podtrzymywanie śląskiej dupowatości (brak miejsca nie pozwala rozwinąć tematu).
DANGA lansuje zapis swojej gwary (coś strasznego) i tu szykuje się konflikt z innymi "specjalistami" od gwary, którzy nie wiedzą, że była również niemieckojęzyczna gwara śląska.
W czasach PRL-u pytano pielgrzyma w Piekarach, dlaczego tu przychodzi? - Matce Bożej na chwała, a tym pieronom na złość - odpowiadał. Wielu deklarujących narodowość śląską podczas spisu robiło to na złość kolejnym pieronom. Zdecydowana większość Górnoślązaków nie chce robić na złość pieronom i pragnie żyć w spokoju, czego każdemu życzę.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Semka kontra Smolorz, czyli wielka debata o Śląsku ZOBACZ WIDEO
*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW i ZAGŁOSUJ
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Marsz Autonomii przeszedł przez Rybnik. Zobacz ZDJĘCIA
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?