Do zdarzenia doszło podczas zlotu turystycznego koła PTTK Beskidek z Porąbki na szczycie Kiczery w Beskidzie Małym, w którym brało udział około 30 osób. Na filmie zarejestrowanym przez Kocembę, który trafił już do internetu, widać pięciu motocrossowców i czterech kierowców na quadach.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Piraci na quadach jeżdżą po Katowicach [WIDEO]
- Bawcie się gdzie indziej, macie inne tereny! - słychać głos turysty. Odpowiada mu hałaśliwy warkot silników.
- Filmuj, wszystko filmuj - zwraca się ktoś do osoby trzymającej kamerę.
Jeden z kierowców quada zwraca na to uwagę swojemu koledze w czarnym kombinezonie.
- ...to mu zaraz wezmę ten aparat i przestanie! - odpowiada tamten.
- Tam jest drugi, kolego, nic się nie martw, tam jest drugi - mówi na to turysta stojący obok kamerzysty.
- (...)zaraz wezmę ten aparat i go potrzaskam - mówi quadowiec w czarnym kombinezonie wskazując ręką w stronę kamery.
- Dobrze, dobrze, spadaj! - odpowiada któryś z turystów.
Wtedy kierowca z impetem rusza w stronę osoby trzymającej kamerę.
- Dobrze, że odskoczyłem, bo kto wie, czy nie byłoby gorzej - mówi Klaudiusz Kocemba. Potrącony przez kierowcę quada ma złamaną kość strzałkową w prawej nodze.
Po incydencie turyści zawiadomili o wypadku policję i dostarczyli płytę CD z filmem ze zdarzenia.
Barbara Lorek z żywieckiej policji twierdzi, że sprawa jest w toku.
- W momencie, gdy poszkodowany zostanie przesłuchany, zostanie wszczęte postępowanie. Nie razie mimo przesłuchania świadków nie udało się ustalić sprawcy - dodaje.
Sprawa quadowców na górskich szlakach jest problemem nie od dziś. Incydent z Kiczery może tylko zaognić sprawę. Michał Niemczyk, szef koła PTTK Beskidek w Porąbce namawia bowiem turystów, by filmowali osoby, które nielegalnie rozjeżdżają górskie szlaki quadami i motorami.
Problem z quadami w beskidzkich lasach jest nie od dziś. Leśnicy zwracają uwagę na rozjeżdżane trakty, turyści na hałas i arogancję kierowców maszyn, dla których otrzymanie mandatu nie jest żadną karą. Ale nigdy wcześniej nie doszło do takiej konfrontacji, jak na szczycie Kiczery. Michał Niemczyk z porąbczańskiego koła PTTK przyznaje, że gdy na szlaku pojawiła się grupa na quadach, turyści stanowczo zagrodzili im drogę.
- Powiedzieliśmy, że dalej nie pojadą, bo górskie szlaki to nie jest miejsce dla nich - przyznaje. - Byłem zaskoczony, że ten kierowca ruszył na nas. Co innego, gdyby nas było pięciu. Ale stało nas około trzydziestu - dodaje.
Sprawą zajmuje się policja, która przesłuchała świadków.
Wioletta Piecha z ATV Bielsko-Biała, który skupia miłośników quadów sportowych i motocrossu (na filmie z Kiczery widać natomiast tzw. quady prze- prawowe), mówi krótko: - To chamski incydent .
ZOBACZ, JAK WYGLĄDAŁA CAŁA AKCJA
Dodaje, że quadowiec nie powinien był ruszyć na turystę, nie powinno w ogóle być go na szlaku. Piecha podkreśla, że sama chodzi wiele po górach, jeździ na rowerze, ale lubi też jeździć na quadach, podobnie jak wielu innych kierowców. Liczba maszyn rośnie, a w Beskidach brakuje miejsca, w którym kierowcy mogliby trenować przed zawodami.
- Nie jeździmy po szlakach, organizujemy wyjazdy na profesjonalne tory, na których trenujemy. Osoby jeżdżące na qua-dach to nie tylko młodzi ludzie, ale i dorośli, którzy nieraz prowadzą poważny biznes. To pasja, którą chcą realizować. A do tego potrzebny jest tor - mówi.
Taki obiekt mógłby powstać w Bielsku-Białej, jednak już po informacji na ten temat mieszkańcy okolicy, w której miałby się znaleźć, zaprotestowali.
Po incydencie z Kiczery Niemczyk namawia turystów do robienia zdjęć i rejestrowania quadowców na górskich szlakach. W tej sprawie zamierza rozmawiać z innymi prezesami babiogórskich kół PTTK.
- Lubimy chodzić po górach. A nieraz bywa tak, że musimy uciekać ze szlaku, gdy jedzie "wataha" quadów - twierdzi.
Nie tylko szlaki
Quady i motocykle crossowe rozjeżdżają nie tylko szlaki w górach. Pojawiają się też w zielonych dzielnicach miast.
Tak jest w Bielsku-Białej, gdzie mieszkańcy dzielnic Straconka, Lipnik i Hałcnów narzekają na ryczące maszyny. W maju tego roku 24-latek na motorze crossowym potrącił w Straconce spacerowicza. Ale na wypadki narażeni są też sami kierowcy tych maszyn. W grudniu 2011 roku w Czernichowie 42-letni mężczyzna, który wybrał się pojeździć quadem po lesie, zginął po upadku ze skarpy. W maju tego roku do szpitala trafił 27-latek, który jadąc motorem crossowym z Przełęczy Kocier-skiej na górę Żar, najechał na konar drzewa, który wbił mu się w ciało.
*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW i ZAGŁOSUJ
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Marsz Autonomii przeszedł przez Rybnik. Zobacz ZDJĘCIA
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?