Co pijemy? Jak twierdzą osoby biegłe w temacie, nieważne co, byle szczypało, czyli miało moc co najmniej 40 procent. Od tego określenia, niestety, już tylko krok do konstatacji, że pijemy to, co mocne, tanie i pozwalające, jak to dawno temu śpiewał Wiesław Gołas, "iść w Polskę". Słowa zawarte w tym przeboju nie tracą na aktualności.
Mija właśnie miesiąc od wybuchu afery ze sprowadzanym z Czech trującym alkoholem. Czy wyciągnęliśmy wnioski z tej niebezpiecznej nauki i czy "lewy" alkohol zniknął z naszego rynku. Postanowiliśmy to sprawdzić.
Niestety, wnioski są porażające. Co prawda butelkowany w Czechach alkohol nie jest już tak łatwo dostępny poza oficjalnym obiegiem, ale to nie znaczy, że go nie ma. Bo handel nim, a także "lewą wódką" kwitnie w najlepsze. I nic nie wskazuje na to, żeby coś w tej materii miało się zmienić. A jaki alkohol jest w sprzedawanych butelkach? Podejrzewam, że nie wie tego nawet sam wytwórca.
Podczas minionego weekendu przekonaliśmy się, że w wielu miejscowościach regionu wystarczyło kilkanaście minut, by zaopatrzyć się w butelkę alkoholu tańszego niż ten, którym handlują sklepy. Wszelkiego rodzaju meliny mają się wciąż dobrze.
Ponoć w alkohol zaopatrują się w nich głównie ludzie z marginesu, ale to nie zmienia faktu, że zakup pojawiającej się tam "trefnej wódki" jest najzwyczajniej niebezpieczny dla zdrowia.
Afera z trującym czeskim alkoholem niewiele nauczyła Polaków. Nie przemówiła im do wyobraźni liczba zmarłych po jego spożyciu osób, zarówno w Polsce, jak i Czechach. A przecież nie od dziś wiadomo, że bimber nie szkodzi jedynie wtedy, kiedy pochodzi od zaprzyjaźnionego górala.
*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW i ZAGŁOSUJ
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Marsz Autonomii przeszedł przez Rybnik. Zobacz ZDJĘCIA
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?