18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak uczyć o Śląsku w szkole? Nauczyciele regionaliści mają plan

Agata Pustułka
Szkolne wycieczki z pewnością powinny zobaczyć Nikiszowiec
Szkolne wycieczki z pewnością powinny zobaczyć Nikiszowiec Mikołaj Suchan
Tańce śląskie, architektura, godka, granice i Żydzi - to tylko kilka tematów, którymi zajmują się śląscy nauczyciele regionaliści. Wiemy już, jak chcą uczyć historii regionalnej. Właśnie przy Regionalnym Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego powstał Klub Nauczyciela Regionalisty.

Lista tematów, którymi zamierzają się zająć, obejmuje sprawy oczywiste, jak dzieje śląskiego przemysłu, ale nie brak na niej budzących emocje zagadnień, do których należą: granice Śląska, Tragedia Górnośląska czy śląska godka.

Turystyka jako forma edukacji regionalnej jest wyrażona propozycją: szkolna wycieczka na Nikisz zamiast Bazyliki św. Piotra w Rzymie.

Na razie do klubu przystąpiło 29 osób, ale wiadomo, że będzie ich znacznie więcej. - Już teraz nauczyciele mogą w ramach swoich zajęć lub zajęć pozalekcyjnych mówić o historii regionu. Zależy to od ich pasji i chęci uczniów. Bardzo wielu to robi. Teraz będą mieli szansę wymienić się doświadczeniami - wyjaśnia Małgorzata Łukaszewska z Regionalnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli WOM.

Jednym z takich pasjonatów jest Tomasz Świdergał, nauczyciel historii z Gimnazjum nr 19 w Katowicach. Właśnie wrócił z rowerowej wycieczki z uczniami, podczas której odkrywali tajemnice Piotrowic. Jaka jest jego metoda wprowadzenia uczniów w kręte ścieżki historii Śląska?

- Przy okazji realizowania programu uzupełniam go o treści związane z regionem. Gdybym musiał polegać tylko na naszych podręcznikach, to o Śląsku od średniowiecza do powstań nie ma w nich nawet małej wzmianki - wyjaśnia.

Jego zdaniem warto uczyć historii właśnie naszego regionu, bo przy okazji uczy się młodzież tolerancji. - Bo właśnie tolerancja religijna, polityczna, społeczna i obyczajowa jest konsekwencją wielokulturowości i wielonarodowości Śląska, której symbolem jest wspólna gra w karty między rabinem, księdzem katolickim i protestanckim w katowickim hotelu Monopol - uśmiecha się nauczyciel.
- To jest pokolenie Facebooka. Do niego trzeba trafiać zupełnie innymi ścieżkami. Zacząć od ciekawostki i wokół niej budować poważny przekaz - kończy Świdergał.

Marcin Melon, anglista i regionalista, w swojej szkole, czyli w tyskiej podstawówce nr 37, utworzył Klub Odkrywców Tajemnic Śląska. Swoimi zainteresowaniami zaraża uczniów.

- Ostatnio mówiliśmy o "inwazji obcych na Śląsk" (temat jak z gier komputerowych, które dzieciaki uwielbiają) i dzięki temu udało się opowiedzieć o najeździe... Mongołów na ziemie Piastów Śląskich. Mam nadzieję, że teraz odróżniają już Henryka Brodatego od Pobożnego i wiedzą, że historyczną stolicą Śląska jest Wrocław, a nie Katowice - wyjaśnia Melon i dodaje: - Jesteśmy trochę lekarzami, bo usiłujemy uratować przed zapomnieniem wielkie postaci i ważne wydarzenia.

Melon to przewodniczący Stowarzyszenia na rzecz Edukacji Regionalnej "Silesia Schola". Jest pewny, że wielu nauczycieli chce uczyć historii regionu, ale nie zawsze wiedzą jak. - Nasz klub pozwoli i nam znaleźć złoty środek - ocenia. - A moja szkoła może służyć za model. Wielu nauczycieli i dyrekcja sprzyjają idei. W ubiegłym roku wygraliśmy Wojewódzki Konkurs Edukacji Regionalnej.

Nauczyciele regionaliści nie chcą, by na Śląsk patrzono tylko z perspektywy krupnioka, śląskich "wiców" i śląskiego disco polo. Niestety, jak wynika z badań przeprowadzonych przez Fundację dla Śląska i socjologów z Uniwersytetu Śląskiego, do nadrobienia są lata zaniedbań. Młodzi mieszkańcy województwa nie potrafią wymienić żadnych ważnych wydarzeń ani wybitnych postaci z historii swojego regionu.

- Uczestnikami Klubu mogą być nauczyciele różnych specjalności, bibliotekarze, pedagodzy i psycholodzy szkolni, którym w szczególny sposób zależy na realizacji edukacji regionalnej. Klub jest formą otwartą, tzn. nauczyciel może uczestniczyć w zajęciach na wybrany przez siebie temat - informują organizatorzy klubu.

Propozycje tematów, którymi zajmie się Klub Nauczyciela Regionalisty:

  • Lux ex Silesia - nieznana średniowieczna historia Śląska.
  • Ikony śląskości - jak prezentować biografie wybitnych Ślązaków?
  • Granice Śląska - czyli czy istnieje Śląsk Częstochowski?
  • Żydzi na Śląsku - o narodzie, który współtworzył nasz region.
  • Zapomniane obyczaje - folklor to nie obciach. Z dziejów mojego miasta - czyli co się działo w kamienicy naprzeciwko.
  • Z dziejów śląskiego przemysłu - o grubach i hutach, na których pracowali Wasi dziadkowie.
  • Sztuka i architektura śląskich miast - bo Śląsk to nie tylko kopalnie!
  • Śląska godka i jej miejsce w szkolnych klasach - w szkole trzeba godać czy mówić?
  • Tańce śląskie - trojok, mietlorz i inksze.

Czy w śląskich szkołach historia regionu zajmuje należne jej miejsce? Jak powinna wyglądać lekcja regionalizmu śląskiego i jak powinien nazywać się ten przedmiot? NAPISZ, SKOMENTUJ


*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jak uczyć o Śląsku w szkole? Nauczyciele regionaliści mają plan - Dziennik Zachodni