Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagadkowa śmierć żorskiego taksówkarza

Tomasz Siemieniec
On przed czymś uciekał ? twierdzi Henryk Waligóra
On przed czymś uciekał ? twierdzi Henryk Waligóra fot. agnieszka materna
W sobotę odbył się pogrzeb pochodzącego z Kleszczówki Grzegorza Dziendziela, 42-letniego żorskiego taksówkarza, który w andrzejkową noc, w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach został śmiertelnie potrącony przez samochód.

Sprawę bada pszczyńska policja. Do tragedii doszło na granicy Krzyżowic i Żor. Taksówka z czterema pasażerami zatrzymała się, kierowca wysiadł z pojazdu i wpadł wprost pod nadjeżdżający z przeciwka samochód. 42-latek zmarł po przewiezieniu do szpitala.

29-letni jastrzębianin, kierowca seicento, który potrącił taksówkarza, zeznał, że nic nie widział, bo taksówka stała z włączonymi długimi światłami, które go oślepiły. Koledzy nieżyjącego żorzanina nie mają wątpliwości, że coś złego musiało się stać w samochodzie.

- Nikt nie zatrzymuje się na nieoświetlonej drodze i nie wysiada tak, że wpada pod koła nadjeżdżającego auta - mówi Andrzej Dębowczyk, kolega Grzegorza. - Tak się zachowuje człowiek, który przed czymś lub przed kimś ucieka - dodaje Henryk Waligóra.

Wątpliwości taksówkarzy i rodziny nie potrafią rozwiać policjanci z Pszczyny, którzy pod nadzorem prokuratury w Jastrzębiu Zdroju prowadzą śledztwo.

- Staramy się wyjaśnić okoliczności wypadku. Przesłuchujemy świadków - mówi mł. asp. Karolina Błaszczyk, rzeczniczka pszczyńskiej policji.

Pierwszych świadków przesłuchano dopiero trzy dni po zdarzeniu. To bulwersuje kolegów taksówkarza. - Mogli przez ten czas ustalić wspólną wersję - mówi Janusz Rduch.

Nastroje uspokaja prokuratura. - Bierzemy pod uwagę wszystkie możliwości, które dokładnie sprawdzimy - mówi Jacek Rzeszowski, prokurator rejonowy w Jastrzębiu Zdroju. Prokuratura nie wyklucza wersji, że przed opuszczeniem przez kierowcę auta doszło do awantury.

Pasażerami były dwie pary, które wracały z andrzejkowej imprezy. Wcześniej pili alkohol. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca chciał się pozbyć jednego z pasażerów, który był agresywny - wyjaśnia prokurator Rzeszowski.

Śledczy czekają teraz na pełne wyniki sekcji zwłok taksówkarza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!