Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad 500 osób może stracić prawo jazdy. Egzaminator WORD miał zakaz prowadzenia pojazdów

Aldona Minorczyk-Cichy
Ponad pół tysiąca kierowców samochodów i motocykli być może straci prawo jazdy, choć zdali egzamin. Powód? Egzaminator Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach niemal pół roku temu dostał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, ale nie powiadomił o tym pracodawcy i nadal egzaminował.

Taka informacja nie trafiła do WORD-u także ani z sądu, ani z policji. Egzaminator prawdopodobnie ukrył przed wymiarem sprawiedliwości fakt pracy w ośrodku. Teraz los pechowych kierowców jest w rękach Adama Matusiewicza, marszałka województwa śląskiego. To jemu podlegają WORD-y i to on zadecyduje, czy unieważni egzaminy, czy też utrzyma ich wyniki w mocy.

- Sprawa jest niezwykle skomplikowana. Już pracują nad nią nasi prawnicy. Decyzja zapadnie w oparciu o ich opinie. Trzeba poczekać - mówi Aleksandra Marzyńska, rzecznik marszałka.

16 kwietnia Marian S., pułkownik w stanie spoczynku, dorabiający do wojskowej emerytury w WORD-zie, jechał jak zwykle do pracy w Katowicach. W okolicach Gliwic został zatrzymany do kontroli drogowej. W wydychanym powietrzu miał 0,35 promila alkoholu. Niby niewiele, ale więcej niż przewidują nasze przepisy. Sąd potraktował to jako wykroczenie i nałożył na S. zakaz prowadzenia pojazdów przez pół roku. Emerytowany pułkownik wyrok przyjął, ale się do niego nie zastosował. Zamiast poinformować o problemie szefów i np. skorzystać z bezpłatnego urlopu - po prostu, jak gdyby nigdy nic, pojechał do pracy.

- Zachował się w sposób nieodpowiedzialny. Nadużył naszego zaufania - podkreśla Grzegorz Cius, wiceszef WORD-u.

W sumie S. przeegzaminował 810 osób (595 na kategorię A, 203 na B i 12 na A1, z czego zdało egzamin 567 osób). Głównie w Rybniku i Jastrzębiu-Zdroju, ale także w Katowicach. I egzaminowałby dalej, gdyby pod koniec września w okolicach Rybnika nie doszło do wypadku. Kierowca innego samochodu uderzył w auto prowadzone przez S. Policjanci wezwani na miejsce kolizji ze zdumieniem stwierdzili, że poszkodowany... ma odebrane uprawnienia. Jeden z nich skojarzył kierowcę - przedstawiającego się jako wojskowy emeryt - z ośrodkiem egzaminacyjnym i poinformował o swoich podejrzeniach szefów WORD-u. Efekt? Natychmiastowe zwolnienie dyscyplinarne dla Mariana S., no i pewnie kolejna sprawa sądowa za złamanie zakazu.

W katowickim WORD-zie problemy z egzaminami były już kilka lat temu, za poprzedniego dyrektora. Działała tam "egzaminacyjna mafia", która za łapówki pomagała w zdobyciu uprawnień. Do śląskich ośrodków zjeżdżały autobusy zdających z Małopolski i Świętokrzyskiego. Sprawę bada prokuratura i CBA. Jest już wielu oskarżonych. Wtedy marszałek województwa śląskiego nie podjął jednak decyzji o unieważnieniu egzaminów.

Sąd powiadamia

Za niestosowanie się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grożą 3 lata więzienia.
W razie orzeczenia zakazu sąd przesyła odpis wyroku odpowiedniemu organowi administracji rządowej lub samorządu terytorialnego. Jeżeli skazany prowadził pojazd wykonując pracę, o orzeczeniu sąd zawiadamia pracodawcę. Podobnie, gdy pracuje on w instytucjach państwowych, samorządowych i społecznych.

Wszystko w rękach marszałka województwa

Rozmowa z Januszem Kuwakiem z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach
Co z osobami, które zdały egzamin na prawo jazdy u eg-zaminatora bez uprawnień?
Decyzja leży w rękach marszałka województwa śląskiego, który sprawuje nadzór nad WORD-ami. Przekazaliśmy do urzędu szczegółowe informacje. Czekamy na decyzję.

A jakie możliwości ma marszałek?
Może unieważnić egzaminy i wtedy będziemy musieli przeprowadzić je od nowa, na nasz koszt. Sądzę jednak, że marszałek weźmie pod uwagę fakt, iż egzaminy zostały przeprowadzone zgodnie z prawem, choć niewątpliwie egzaminator miał "feler". Przecież osoby egzaminowane spełniły wszystkie wymogi. Dlaczego mają być karane za nie swoje winy?

Osoby, które nie zdały egzaminu, też mogą mieć pretensje, że został przeprowadzony z wadą prawną?
Nie wychodziłbym tak daleko w przyszłość. Trzeba poczekać na decyzję marszałka. Ale oczywiście, jeśli egzaminy unieważni, to także te niezdane. Osoby które miały pecha zdawać u Mariana S., będą w takim wypadku musiały je powtórzyć na koszt WORD-u.


*Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW i ZAGŁOSUJ
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Marsz Autonomii przeszedł przez Rybnik. Zobacz ZDJĘCIA
*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ponad 500 osób może stracić prawo jazdy. Egzaminator WORD miał zakaz prowadzenia pojazdów - Dziennik Zachodni