Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy po narkotykach, dzieci nie żyją. Nie potrafimy karać sprawców

Aldona Minorczyk-Cichy
Jak widzi się po narkotykach? Wyjaśnia to portal kryminalistyka.fr.pl: "Kokaina, amfetamina i ecstasy rozszerzają źrenice. Narkomani zostają oślepieni padającym światłem. Pole widze-nia po ecstasy jest zamglone tak, że ich zdolność postrzegania jest ograniczona. Amfetamina powoduje podwójne widzenie"
Jak widzi się po narkotykach? Wyjaśnia to portal kryminalistyka.fr.pl: "Kokaina, amfetamina i ecstasy rozszerzają źrenice. Narkomani zostają oślepieni padającym światłem. Pole widze-nia po ecstasy jest zamglone tak, że ich zdolność postrzegania jest ograniczona. Amfetamina powoduje podwójne widzenie" mikołaj suchan
Kobieta, która w Kozach zabiła samochodem dwóch chłopców, była pod wpływem narkotyków. Ta tragedia spowodowała, że zaczęliśmy zastanawiać się, ile osób siada za kierownicą po zażyciu takich substancji. Wg unijnego badania Druid to w Polsce aż 330 tys. kierowców! Najczęściej są pod wpływem tetrakanabinoli (m.in. marihuana, haszysz) i amfetaminy. Ale zdarzają się substancje, których rozpoznać nie mogą nawet biegli sądowi. Efekt? Sprawcy unikają kary.

Na śląskich drogach do końca września zatrzymano 53 kierowców pod wpływem narkotyków. W tym samym czasie - niemal 12 tys. tych "po kielichu". Problem jest czy go nie ma?

Problem w ilości badań

- Jasne, że jest. Zwłaszcza ostro widzimy to, kiedy dochodzi do takiej tragedii jak w Kozach - mówi podinsp. Włodzimierz Mogiła z Wydziału Ruchu Drogowego Śląskiej Komendy Policji.

O ile badanie alkomatem jest powszechne, to narkotesty używane są rzadko. Według danych Komendy Głównej Policji, w 2010 roku na zawartość alkoholu we krwi i wydychanym powietrzu przebadano 2 miliony kierowców. W tym samym czasie pod kątem narkotyków - zaledwie 20 tys.

- Takie badanie wykonujemy, kiedy kierowca dziwnie się zachowuje, a nie jest pod wpływem alkoholu - wyjaśnia Mogiła.
Z badaniami nie radzą sobie jednak często nawet biegli sądowi. Substancje mające działanie odurzające są ze sobą mieszane. Powstają nowe związki, których nie ma na liście zakazanych substancji. Sądy w takich sytuacjach bywają bezradne.

Obowiązkowe testy

Obowiązkowe badania kierowców - sprawców wypadków, w których ktoś został ranny lub poniósł śmierć - KGP wprowadziła 25 czerwca 2004 roku. W śląskim garnizonie - dopiero po tym, jak opisaliśmy tragedię, jaka niemal miesiąc później dotknęła rodzinę Szczepaników. 30-letni pan Marek zostawił żonę i 3,5-letniego wówczas synka. Kiedy w Katowicach zepsuł mu się samochód, poszedł wystawić trójkąt ostrzegawczy. Został uderzony przez nadjeżdżające auto. Policjanci nie zlecili pobrania krwi od sprawcy. Rodzina zmarłego twierdziła, że zachowywał się dziwnie. Podejrzewali, że był pod wpływem narkotyków. Nigdy jednak nie dowiedzieli się tego na pewno.

Społeczne przyzwolenie

- Jazda po alkoholu i narkotykach tak naprawdę nadal jest społecznie akceptowana - podkreśla Marcin Marszołek, prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych w Wypadkach "Wokanda". Nie kryje oburzenia tym, że sprawczyni podwójnego śmiertelnego wypadku w Kozach nie tylko nie trafiła do aresztu, ale sąd nie zastosował wobec niej żadnego środka zapobiegawczego.
- To właśnie przez takie niezrozumiałe decyzje płynie do ludzi sygnał: pijcie, ćpajcie i jedźcie - nic wam się nie stanie. Dopóki takie instytucje jak sądy nie dadzą wyraźnego sygnału: "nie wolno", to z naszych dróg nie znikną zabójcy - podkreśla Marszołek. Jego zdaniem kierowcy jeżdżą po narkotykach, bo zbyt często uchodzi im to na sucho.

Diagnoza: brak precyzji

Mec. Wojciech Wiza podkreśla, że jazdę pod wpływem narkotyków prawo reguluje w ten sam sposób co jazdę po alkoholu. - Tyle że podczas gdy w przypadku alkoholu sprawa jest prosta i precyzyjnie określona progiem zawartości we krwi lub wydychanym powietrzu, to w przypadku narkotyków mamy do czynienia z szybkim pojawianiem się nowych substancji i ich mieszanek, których działanie jest nieznane. I tych substancji na liście zakazanych nie ma - mówi Wojciech Wiza. Podinsp. Mogiła podkreśla, że jednorazowe narkotesty, jak i dwa supernowoczesne urządzenia do wykrywania narkotyków, które są w śląskim garnizonie, wykrywają 8 narkotycznych substancji. Dokładniejsze badania można zrobić, pobierając krew.

Jazda na haju po Śląsku

Nie ma tygodnia, by w Śląskiem policjanci nie zatrzymali kierowców po zażyciu narkotyków. Dwa tygodnie temu w Katowicach zatrzymano dwóch młodych mężczyzn na podwójnym, a w zasadzie potrójnym gazie. Byli pijani i upaleni marihuaną. W kieszeni jeden z nich miał 20 gramów amfetaminy. W lipcu w Chorzowie zatrzymano do kontroli 20-latka. Przyznał się do wypalenia "skręta". Kilka miesięcy wcześniej 33-latek z Kar-viny, uciekając przed czeską policją, przejechał przez granicę i dotarł aż do Jastrzębia-Zdroju. Tam pomogli go zatrzymać nasi funkcjonariusze. Kierowca był pod wpływem amfetaminy. Naćpanych kierujących zatrzymywano także w Mysłowicach, Bielsku-Białej, Szczekocinach.
Współpr. Paulina Jęczmionka


*Wypadek w Kozach. 20-latka zażyła amfetaminę i zabiła na przejściu dla pieszych dwóch chłopców ZDJĘCIA I WIDEO
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Przewozy Regionalne umierają w woj. śląskim [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!