Tam w piątek rozpoczną drugie zawody Pucharu Świata. Po świetnym występie w Oestersund zawodnik Dynamitu Chorzów jest wiceliderem pucharowej rywalizacji.
- Czego można spodziewać się po Tomku w następnych startach? Gdyby były to tylko biegi, byłbym pewny wygranej - śmieje się trener Roman Bondaruk. - Warunki pogodowe mają jednak ogromy wpływ na strzelanie, dlatego z tym bywa różnie.
Sikora nie kryje zaskoczenie kapitalnym rozpoczęciem sezonu (po dwunastym miejscu, było drugie i pierwsze). - Nie potrafię wyjaśnić tak dobrej formy, przecież zmieniłem tylko narty - mówi 35-letni wodzisławianin, który przed sezonem przygotowywał się indywidualnie, poza kadrą. - To wspaniałe uczucie stać na najwyższym stopniu podium obok wielkiego Ole Einara Bjorndalena i Emila Hegle Svendsena, a potem siedzieć razem z nimi podczas konferencji prasowej. Chciałbym po następnych startach znów znaleźć się w takiej sytuacji - uśmiecha się Sikora.
Polak jest bliski spełnienia swego marzenia o założeniu żółtego plastronu lidera PŚ, jednak Svendsen nie odda go łatwo. - Chcę pozostać liderem co najmniej do świąt i znaleźć żółty plastron pod choinką - zapowiada Norweg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?