Kasprzyk: Chcę, żeby na dworcu w Katowicach było jak w Warszawie

Może narażę się mieszkańcom Śląska, którzy (nie oceniam czy zasadnie) często manifestują swoją niechęć do Warszawy, ale cóż, raz kozie śmierć. Chcę, żeby na dworcu w Katowicach było tak, jak na wyremontowanym dworcu w Warszawie! Tak, i będę tego pragnienia bronił, jak niepodległości Polski i autonomii Śląska.

Chcę, żeby na naszym dworcu było czysto i nowocześnie, żeby człowiek mógł w normalnych warunkach napić się dobrej kawy, zjeść coś przyzwoitego bez obaw, że z dworcowego lokalu przywiezie niestrawność. Chcę, żeby wchodząc do toalety człowiek nie musiał drżeć, że się do czegoś przyklei i wyniesie stamtąd stado przeróżnych bakterii o pięknych łacińskich nazwach. Nie chcę, żeby narkomani, czy ludzie, którzy za nic mają elementarne zasady przyzwoitego zachowania, robili sobie z dworca miejsca stałego pobytu. Jasne, w Warszawie, wciąż zdarzają się dworcowe incydenty, ale zmianę na lepsze widać, jak na dłoni. Widać ją również w kilku innych miastach.

Ten sam efekt będziemy obserwować w Katowicach. Za miesiąc lub dwa to co było "negatywną normą" na starym dworcu, będzie już dla nas nie do pomyślenia. A sam budynek będzie po prostu przyjaznym miejscem, a nie najbardziej luksusową noclegownią w Polsce.

O tym, że taka pozytywna zmiana nastąpi jestem przekonany. Wciąż nie mam natomiast pewności czy pociąg, który miał być o 15. przyjedzie właśnie o tej porze. Nie mam też pewności, czy pani kasjerka nie sprzeda mi biletu na pociąg, który właśnie odjechał, no i czy na przykład zimą w ogóle gdziekolwiek wyjadę. No, ale cudów nie oczekuję, w Warszawie też sobie z tym nie poradzili. Na razie cieszmy się nowym dworcem. Niech przynajmniej będzie czysto i ładnie.

*Dworzec w Katowicach zdemolowany przez pseudokibiców ZDJĘCIA i WIDEO
*Dyktando 2012. Poznaj pełny tekst [ZDJĘCIA ZWYCIĘZCÓW]
*Wypadek w Kozach. 20-latka zażyła amfetaminę i zabiła na przejściu dla pieszych dwóch chłopców ZDJĘCIA I WIDEO