Coraz więcej chłopów przyjeżdżało na Śląsk, gwara coraz bardziej się mieszała i doszło do tego, co obecnie mamy na Śląsku - miejską chłopską gwarę.
Podobnie byłoby w Zagłębiu, kiedy przyjeżdżali chłopi z Kieleckiego i z Małopolski. Ale w miastach Zagłębia byli tzw. Obywatele mający korzenie rodowe od kilkudziesięciu czy setek lat i od nich chłopi uczyli się mówić poprawnie po polsku.
Aby odróżnić Obywateli od przyjezdnych, Obywatele mówili o chłopach przyjezdnych - "to ci, co przyjechali w półkoszkach". Oczywiście, takie określenie istnieje jeszcze w Czeladzi wśród ludzi, którzy urodzili się przed II wojną światową - w stosunku do mieszkańców, którzy zasiedlili nowe osiedla wybudowane po 1945 roku.
Gdyby nie Obywatele, w Zagłębiu mówilibyśmy gwarą kielecką - cymuj, kiejsi, copka, solik, łońskiego roku, łorcyk - i znaleźliby się amatorzy, którzy by walczyli, aby gwarę uznać za język zagłębiowski. Oj, by się działo - "kosy na storc i do boju tera". Oprac.
Mieczysław Zioło, Czeladź
Nasz adres: "Dziennik Zachodni" Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
Adres mejlowy: [email protected]
*Dworzec w Katowicach zdemolowany przez pseudokibiców ZDJĘCIA i WIDEO
*Dyktando 2012. Poznaj pełny tekst [ZDJĘCIA ZWYCIĘZCÓW]
*Wypadek w Kozach. 20-latka zażyła amfetaminę i zabiła na przejściu dla pieszych dwóch chłopców ZDJĘCIA I WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?