Górnik Zabrze będzie zdecydowanym faworytem piątkowego meczu z GKS Bełchatów. Za takim postawieniem sprawy przemawia sporo argumentów i to dotyczących obu zespołów.
Z jednej strony murawy na stanowiącym plac budowy stadionie przy Roosevelta stanie zespół Adama Nawałki, który prezentuje najładniejszą grę w ekstraklasie (Wielkie Derby Śląska były pod tym względem niechlubnym wyjątkiem), a w dodatku dysponuje zabójczym duetem napastników, czyli Arkadiuszem Milikiem i Prejuce Nakoulmą, natomiast z drugiej ekipa tkwiąca na dnie tabeli, z piłkarzami, którzy skarżą się do PZPN-u na brak wypłat i sprawiającymi wrażenie, że wynik sportowy jest obecnie ich najmniejszym zmartwieniem. W dodatku pozbawiona niedawnych jeszcze liderów, czyli Kamila Kosowskiego i Mate Lacica, odsuniętych od drużyny za nieprzykładanie się do swoich obowiązków.
- To wcale nie będzie łatwy mecz, bo nasz rywal ma nóż na gardle - zaznacza jednak Jarosław Tkocz, trener bramkarzy Górnika. - Jestem przekonany, że na murawie toczyć się będzie twarda walka, a punkty trzeba będzie wyszarpać. Za darmo ich nie dostaniemy.
Górnik w przypadku zwycięstwa awansuje na drugie miejsce w tabeli, skracając dystans do prowadzącej Legii do zaledwie jednego punktu. A przecież warszawian czeka w niedzielę trudne wyjazdowe spotkanie z Lechią Gdańsk.
*Dworzec w Katowicach zdemolowany przez pseudokibiców ZDJĘCIA i WIDEO
*Dyktando 2012. Poznaj pełny tekst [ZDJĘCIA ZWYCIĘZCÓW]
*Wypadek w Kozach. 20-latka zażyła amfetaminę i zabiła na przejściu dla pieszych dwóch chłopców ZDJĘCIA I WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?