Tym krótkim wpisem, chciał czy nie, wielu obraził. Cóż, nie zamierzam tu dociekać czy u źródeł wpisu o "narodowym onanizmie", tkwi jakiś kłopot wicemarszałka z osiąganiem satysfakcji (politycznej oczywiście).
CZYTAJ KONIECZNIE:
Jerzy Gorzelik łagodzi atak na kibiców Janowicza
Nie zamierzam grzmieć o tym, że na pewnym stanowisku taki język nie przystoi, bo schamienie w polityce jest tak powszechne, że w zasadzie nikogo już nie dziwi.
Na naszych łamach Gorzelik tłumaczy, że jego opinia nie powinna godzić w uczucia patriotyczne Polaków, że chodziło mu m.in. "o kibiców, którzy przenoszą się z areny na arenę nie po to, by delektować się grą, a dawać wyraz swoim kompleksom często zachowując się szowinistycznie wobec zespołów lub zawodników z innych państw".
CZYTAJ KONIECZNIE:
Zobacz, co napisał Jerzy Gorzelik i jak się z tego tłumaczy KLIKNIJ TUTAJ
Wytłumaczenie przyjmuję, szkoda tylko, że jest nie na temat, bo facebookowy wpis ma zupełnie inny wydźwięk. I zupełnie nie rozumiem co zainteresowanie ludzi tenisistą Janowiczem, ma wspólnego ze stadionowym kibolstwem. Może prościej byłoby wicemarszałkowi Gorzelikowi, gdyby komentując czy krytykując zjawiska występujące w otaczającym nas świecie nie używał za każdym razem słów "narodowy", biało-czerwony" i "patriotyczny". Może wtedy przekaz byłby bardziej zrozumiały.
Na koniec rada dla wszystkich: do Facebooka trzeba siadać mając zawsze trzeźwy umysł (trzeźwy - znaczy przede wszystkim trzeźwo myślący). W przeciwnym razie można się obudzić na wirtualnym kacu. A po co się potem głupio tłumaczyć?
Marcin Kasprzyk
sekretarz redakcji DZ
*Dworzec w Katowicach zdemolowany przez pseudokibiców ZDJĘCIA i WIDEO
*Dyktando 2012. Poznaj pełny tekst [ZDJĘCIA ZWYCIĘZCÓW]
*Wypadek w Kozach. 20-latka zażyła amfetaminę i zabiła na przejściu dla pieszych dwóch chłopców ZDJĘCIA I WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?