Przypomnijmy: w niedzielę wieczorem na ten sam tor przy peronie 3 katowickiego dworca wjechały dwa pociągi. Skład Przewozów Regionalnych był pusty. Drugi pociąg - Eurocity z Wiednia do Warszawy - wiózł około 70 osób.
Maszyniści obu na szczęście w porę zorientowali się, że jadą tym samym torem i zdążyli zatrzymać składy.
Przyczyny zdarzenia bada od niedzieli specjalna komisja złożona z kolejowych ekspertów. - Na wnioski jest jeszcze za wcześnie - uprzedza Łukasz Kurpiewski, rzecznik Grupy PKP. Przyznaje jednak, że wiadomo już, że w niedzielę nie zawiniły urządzenia. - Komisja bada, dlaczego maszynista Przewozów zbagatelizował sygnał zakazujący ruchu i dlaczego przejechał sygnalizację "zakaz jazdy manewrowej". W tym przypadku zawiódł człowiek - dodaje Kurpiewski.
Internauci na forach kolejowych sugerują, że problemem mogą być sam układ torów na stacji w stolicy województwa. - To złe wnioski. Po to jest sygnalizacja i znaki, by się do nich stosować. Układ torowy w Katowicach jest zgodny z wszelkimi przepisami i funkcjonował dobrze przez lata - odpowiada rzecznik PKP.
Jak przypuszczają kolejarze maszynista się zagapił. Wiadomo, że nie był pod wpływem alkoholu.
*Dworzec w Katowicach zdemolowany przez pseudokibiców ZDJĘCIA i WIDEO
*Dyktando 2012. Poznaj pełny tekst [ZDJĘCIA ZWYCIĘZCÓW]
*Wypadek w Kozach. 20-latka zażyła amfetaminę i zabiła na przejściu dla pieszych dwóch chłopców ZDJĘCIA I WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?