Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr gotów do rozrywki

Henryka Wach-Malicka
fot. Arkadiusz Gola
Wtopiony w tradycyjną, i co tu kryć - średniej urody, miejską przestrzeń "nowy" Teatr Rozrywki wygląda trochę jak cytat z innej rzeczywistości, a trochę jak budynek, który jest absolutnie na swoim miejscu. Można powiedzieć, że udało się stworzyć architektoniczny paradoks. A dokładniej niezwykle udany przykład rewitalizacji starej tkanki urbanistycznej. Pisze o tym Henryka Wach-Malicka

Przez gigantyczną szklaną ścianę widać foyer. Gdy nie pada śnieg, wydaje się ono dalszym ciągiem miejskiego chodnika, tyle tylko, że pokrytym kolorową wykładziną. Obok, po ślepym fragmencie muru wiosną będzie piąć się zieleń. Na razie jeszcze najwyżej półmetrowa, za rok sięgnie pierwszego piętra. A będzie jej więcej, choć dotąd na smutnej ulicy nawet chwasty wyrastały rachityczne.

Klamka zapadła

Przymiarek do modernizacji siedziby chorzowskiego Teatru Rozrywki było wiele, zawsze jednak czegoś brakowało; najczęściej pieniędzy. Także doświadczenia i prekursorów, bo w Polsce od ponad półwiecza takiej inwestycji nie realizowano. Były teatrów remonty, rozbudowy, czasem odtwarzanie starych wnętrz, nigdy nie rozwiązywano natomiast łamigłówki z cyklu: "jak wybudować praktycznie nowy teatr w starych murach i w dodatku bez dysonansu z otoczeniem".

- Tego teatru - mówi dr Łucja Ginko, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Marszałkowskiego - nie dało się już modernizować na raty, choć taktykę małych kroków stosowaliśmy przez lata. Unowocześnienie Dużej Sceny czy drobne naprawy nie rozwiązywały problemu, potrzebna była kompleksowa przebudowa. Zespół pracował w coraz trudniejszych warunkach, nie mogąc zrealizować wielu ambitnych planów i poszerzyć repertuaru. Gdy zaś zaczęła się, mówiąc wprost, sypać elewacja, nie było na co czekać. Cały remont sfinansował Urząd Marszałkowski, a to kwota niemała - ponad 15 milionów złotych. W czasie trwania modernizacji zmieniały się władze samorządowe, każdy kolejny zarząd akceptował budżet przebudowy, wychodząc z założenia, że to inwestycja, której wartość trudno przecenić.

Klamka więc zapadła i pierwsze pieniądze z puli Urzędu Marszałkowskiego pozwoliły rozpisać konkurs na projekt przebudowy, a potem, od początku 2007 roku, rozpocząć prace.

- Projektowanie to mój zawód, ale każdy architekt marzy o tym, by choć raz w życiu prócz rozwiązania zadania, przeżyć także przygodę intelektualną. I mnie się to zdarzyło właśnie przy przebudowie Teatru Rozrywki - mówi Jerzy Stożek, autor zwycięskiej koncepcji modernizacji. -Proszę jednak nawet nie pytać, ile razy natrafialiśmy na takie przeszkody, że projekt trzeba było zmieniać w kilka nocy, jak się przeprowadza kompleksowy remont teatru, który w tych rozbebeszonych ścianach normalnie gra oraz czy kiedyś miałem dość tej przygody. Powiem raczej, że to najbardziej fascynująca robota, jaką kiedykolwiek wykonałem - dodaje architekt.

Trudności mnożyły się jednak, jakby je ktoś klonował i to z przyczyn praktycznie nieprzewidywalnych. Podrożała stal, którą w ogromnych ilościach zaczęli kupować... Chińczycy, rozbudowujący się przed igrzyskami olimpijskimi. Nagle ruszyła fala emigracji, na której odpłynęli budowlańcy, specjalizujący się w trudnych robotach modernizacyjnych. Nagle okazywało się, że trzeba wzmocnić stropy i wzmocnić strukturę ścian budynku, którym stuletnia przeszłość na zdrowie nie wyszła. Każda taka przeszkoda podnosiła koszty i spowalniała tempo prac, ale udało się sprostać warunkom projektu bez drastycznych ustępstw.

Przestrzeń dla sztuki

W czasie remontu nie zwiększono kubatury budynku ani o centymetr, a mimo to każdy, kto wejdzie do nowego wnętrza Teatru Rozrywki nie rozpozna go z żadnej strony. Nawet wejścia i kasy nie są na swoim miejscu. Nietknięta została tylko Duża Scena, ale i tak wydaje się, że to całkiem inna scena, w całkiem innym skrzydle budynku.

Przestrzeń teatralna rządzi się własnymi prawami, bo teatr żyje głównie wieczorem i nocą. Nawet chłodny racjonalista nie jest w stanie udowodnić, że teatr to takie samo miejsce jak każde inne. Magia kreacji, którą tworzą nie tylko aktorzy, ale i publiczność, wyzwala wyobraźnię i ten szczególny rodzaj oczekiwania na coś niecodziennego. W przebudowanym Teatrze Rozrywki, inaczej niż w większości tego typu budynków, aura niezwykłości towarzyszy widzom już od progu. Architekci założyli, że oczekiwanie na spektakl w jakimś sensie jest już... tego spektaklu początkiem. Stąd wzięła się szklana ściana, dzięki której przestrzeń miejska i przestrzeń teatru na siebie zachodzą oraz pięknie wyeksponowane okno po drugiej stronie foyer, wychodzące na podwórka typowego śląskiego familoka, z zielonymi framugami okien. Ozdobne fasady otaczających teatr dziewiętnastowiecznych kamienic z jednej i typowa czynszowa zabudowa z drugiej, zainspirowały zespół projektantów, którzy obydwa te porządki połączyli w środku teatralnego gmachu. Ta dzielnica Chorzowa ma specyficzny, eklektyczny klimat, więc architekci tu i ówdzie zachowali surową strukturę betonowych ścian i wyeksponowali spawania części stalowych.

Niektórzy widzowie, choćby pani Nina, bywająca w Rozrywce po kilka razy na każdym spektaklu, zrazu nie uznali zresztą rdzewiejącego żeliwa za element wystroju lecz za... niedoróbkę! Pani Nina postanowiła w końcu, jak sama mówi, spenetrować "to nowe coś" na spokojnie, a potem uznała, że "jest się czym pochwalić, w okolicy nie ma niczego podobnego"...

Bo też każdy centymetr ogromnego foyer, galerii oraz wystroju rozlicznych przejść i zakamarków zaplanowany został z namysłem. Wyburzenie niektórych stropów oraz inne niż dotąd rozmieszczenie ścian i filarów sprawiło, że wnętrze teatru wygląda tak, jakby nie było w nim kondygnacji, a geometryczny porządek przecinających się płaszczyzn optycznie powiększa przestrzeń. W tę geometrię, wzmocnioną różnymi odcieniami grafitowej barwy, wdziera się jednak nagle ciepła, przytulna czerwień. Skąd? Z tradycji; czerwień to symbol każdego teatralnego wnętrza!

- Nie ukrywam - mówi Dariusz Miłkowski, dyrektor Teatru Rozrywki - że uwielbiam to nowe wnętrze. I powoli zapominam już, ile razy puszczały mi nerwy, gdy wydawało się, że z projektantami i wykonawcami staję pod kolejną ścianą, której, dosłownie i w przenośni, nie da się zburzyć ani przesunąć.

Dr Łucja Ginko wspomina remontową działalność dyrektora Miłkowskiego z podziwem:
- Dyskutował o każdym elemencie konstrukcyjnym (i targował się o ocenę!) ze znajomością rzeczy. To dlatego, że nim został artystą chciał być inżynierem, a nawet studiował na politechnice. Teraz wykorzystał swoją wiedzę z nawiązką, a w duecie z dyrektorem Ryszardem Markowem, któremu remont Rozrywki podlegał bezpośrednio, byli nie do pobicia.

Remont z konieczności

Decyzja, by zmodernizować ponadstuletni gmach Teatru Rozrywki podyktowana była nie tylko względami estetycznymi. Chodziło przede wszystkim o poprawienie jego funkcjonalności, bo ta wydawała się być na wyczerpaniu. W czasie remontu, wykonanego przez Przedsiębiorstwo Budownictwa Ogólnego i Usług Technicznych "Śląsk", wymieniono cały układ nośny budynku, który spoczął na nowej płycie fundamentowej. Przy tej operacji wymianę wszystkich instalacji elektrycznych i sanitarnych uznać można za drobną przeróbkę.

Dzięki przebudowie Teatr Rozrywki zyskał nareszcie Małą Scenę z prawdziwego zdarzenia. Działająca dotąd Scena w Galerii, choć prowizoryczna, miała wprawdzie swój klimat i tradycję, ale miała też potężną wadę. Położna w sąsiedztwie Dużej Sceny wykluczała granie dwóch spektakli jednocześnie, bo głosy aktorów przenikały przez drzwi.

Teraz teatr może pracować pełną parą na dwie sceny, które nie wchodzą sobie w paradę (akustyczną), bo mieszczą się na różnych poziomach i mają osobne wejścia. Mała Scena zaleca się amfiteatralną widownią na sto miejsc i oryginalnym wystrojem, w którym wykorzystano fragmenty starego ceglanego muru sprzed kilkudziesięciu lat. Kameralny, najczęściej współczesny repertuar dzielić będzie Mała Scena z eksperymentami młodych, zdolnych amatorów, już grupujących się w Obserwatorium Artystycznym ENTRĚE.

Decyzje o totalnej przebudowie teatru Rozrywki podjął Zarząd Województwa Śląskiego, któremu przewodniczył Michał Czarski.

Oficjalnego zamknięcia remontu, a w rzeczywistości... otwarcia starej-nowej Rozrywki dokonał w minioną środę marszałek Bogusław Śmigielski, który skomentował ten fakt tak:
- Kultura jest jednym z priorytetów rozwoju regionu. W aktualizowanej obecnie Strategii Rozwoju Województwa Śląskiego do 2020 roku jest ona wymieniana na równi z innymi dziedzinami życia gospodarczego i społecznego. Kultura musi mieć jednak warunki do tego, by się rozwijać. Teatr Rozrywki w Chorzowie, znany z bogatej i różnorodnej oferty, pracował w trudnych warunkach, nie przystających do współczesnych wymagań. To trzeba było zmienić, dlatego w latach 2006 - 2008 na modernizację tego obiektu przeznaczyliśmy ponad 15 mln złotych, z czego około 6 mln w tym roku. Jestem przekonany, że zostanie to docenione przez miłośników tego teatru i przyczyni się do podniesienia atrakcyjności prezentowanych spektakli.

Stali bywalcy przywykli już do "nowej wersji" swojego ulubionego teatru, bo postępy prac modernizacyjnych śledzili na bieżąco. Podziwu godny jest projekt przebudowy Teatru Rozrywki, wizja architektów i jej zmaterializowanie, ale ewenementem pozostaje fakt, że przez wszystkie remontowe sezony teatr pracował bez przerwy. Dlatego oficjalne zakończenie remontu miało symboliczny charakter.

Oficjalne świętowanie

10 grudnia na przedstawieniu "Jekyll and Hyde" spotkali się przedstawiciele władz samorządowych województwa, artyści, projektanci, wykonawcy i widzowie, by wspólnie świętować sukces. Dzień później odbyło się natomiast panelowe spotkanie specjalistów, zatytułowane "Budowlane procesy inwestycyjne w teatrach". Chorzowscy aktorzy, którzy nie chcieli zawieść swojej publiczności, grali więc bieżący repertuar, a nawet przygotowywali nowe premiery, mówią zaś, że trzeba się było tylko nauczyć omijać sterty gruzu i uważać na miejsca, w których jeszcze wczoraj był strop.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera