Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcesz być jak Jerzy Janowicz? A wiesz, że grał w Górniku Bytom?

Tomasz Kuczyński
Dwa tytuły mistrza Polski drużyna Carbo-Koks Górnik Bytom zdobyła z Jerzym Janowiczem (trzeci z lewej w dolnym rzędzie)
Dwa tytuły mistrza Polski drużyna Carbo-Koks Górnik Bytom zdobyła z Jerzym Janowiczem (trzeci z lewej w dolnym rzędzie) GÓRNIK BYTOM/Robert Baran
Najpierw ciekawostka - polski tenisowy bohater narodowy Jerzy Janowicz ma na swym koncie dwa tytuły mistrza kraju w barwach zespołu z naszego regionu! Chodzi o drużynę Górnika Bytom. Jerzyk pomógł bytomianom w tym sukcesie w 2009 i 2010 roku.

- Po przerwie postanowiliśmy reaktywować drużynę - wspomina trener Górnika Dariusz Łukaszewski. - Przepisy mówią o tym, że w składzie może być jeden zawodnik zagraniczny i jeden wypożyczony. Wypożyczyliśmy Janowicza od MKT Łódź. Miał już sukcesy jako junior, ale był mało znany w seniorskim światku tenisowym, dlatego nie kosztował nas dużo. Przy pierwszym tytule bardzo nam pomógł. W następnym roku w meczu półfinałowym z AZS-em Poznań niespodziewanie przegrał swój mecz z Robertem Godlewskim. Jednak w parze z Mateuszem Kowalczykiem wygrał decydującego debla, co dało nam zwycięstwo 4:3.

Janowicz był też dwa razy w ćwierćfinale turnieju organizowanego przez Górnika - ZRE Katowice Bytom Open. W 2009 roku nie dał rady Czechowi Janowi Hajkowi 2:6, 3:6, w 2010 lepszy od niego okazał się późniejszy triumfator imprezy Hiszpan Pere Riba (6:1, 7:6).

Poszukajmy u nas jeszcze innych śladów zawodnika, który jest teraz 26. na świecie.

W 2010 roku w turnieju ITF w Gliwicach dotarł do finału, przegrywając z Czechem Dusanem Lojdą 6:7, 6:7, a rok później na kortach w Katowicach-Janowie odpadł w półfinale z Australijczykiem Jamesem Duckwort-hem 6:7, 6:7. Co słychać u pogromców Polaka? Hajek zajmuje 109. miejsce w rankingu ATP, Duckworth jest 211, Lojda - 233, a Riba - 442!

Janowicz jest teraz na ustach tenisowego świata i wreszcie zarobił konkretne pieniądze. Za finał w Paryżu zgarnął prawie 270 tys. euro. Przed tym sukcesem jego cały zarobek na korcie wynosił około 235 tys. euro.

I tu dochodzimy do kwestii pieniędzy, które pobudzają wyobraźnię, ale też w przypadku szkolenia tenisistów mogą powalić na kolana. Wszyscy już wiemy, że rodzice "Jerzyka", by ich pociecha mogła grać w tenisa, sprzedali mieszkanie i sieć sklepów. Czy takie wyrzeczenia są konieczne?

- W Polsce aż 80 procent kosztów utrzymania młodego tenisisty spada na rodziców - mówi trener Łukaszewski. - Jakie to pieniądze? Ojciec ubiegłorocznej mistrzyni Polski juniorek, 16-letniej Pauliny Lewandowskiej oblicza roczne wydatki związane z tenisem na 100 tys. złotych. Zawodniczka może się przebić tylko przez starty w turniejach. W Europie jest ogromna konkurencja, dlatego trzeba jeździć po świecie, a to kosztuje. Jako klub staramy się, aby jak najbardziej odciążyć rodziców. Dzieci, które uczą się u nas grać, mają sprzęt za darmo.

W Polsce próbowano już oszacować koszt wychowania zawodnika liczącego się w światowej stawce - jak informuje portal Białe Linie Kortu, wychodzi niecałe 1,5 mln zł. Fachowcy pocieszają rodziców, którzy chcą mieć słynne tenisistki. Dziewczęta przeciętnie 2-3 lata szybciej wchodzą do czołowej "50" rankingu niż chłopcy, dlatego w ich przypadku tenisowe inwestycje szybciej się zwracają i są mniejsze o 20-25 procent.

Zejdźmy jednak na ziemię, a dokładnie na kortową mączkę i spróbujmy od początku. W Bytomiu mają grupę 70 dzieciaków, które trenują dwa razy w tygodniu po godzinie (no i mają darmowy sprzęt). Rodzice płacą za to miesięcznie 190 złotych. Klub współpracuje też z przedszkolami, dzięki czemu około 300 dzieci próbuje sił w tenisie.

- Na razie nie odczuwamy zwiększonego zainteresowania po sukcesie Janowicza, ale bardzo dobry impuls dał finał Agnieszki Radwańskiej w Wimbledonie. Zazwyczaj do naboru zgłaszało się około 20 dzieci, teraz było ich 54 - cieszy się Łukaszewski. - Z grupy początkujących wyławiamy talenty i proponujemy trzy treningi tygodniowo. Rozpoczyna się żmudny proces szkolenia zawodników, których mamy w klubie 34.

Jednak nie wszyscy muszą zostać profesjonalnymi tenisistami. Ten sport jest świetny dla osób w każdym wieku. Rakietę można kupić już za sto złotych, spodenki, koszulka i buty do gry wcale nie muszą być z najwyższej półki. Gorzej z kosztami nauki - godzina gry z trenerem wraz z wynajęciem kortu w Bytomiu to 60-70 zł, w tenisowej hali oczywiście drożej - 90-100 zł.

- Trenerzy biorą między 40 a 60 złotych za godzinę. Do tego trzeba doliczyć wynajęcie kortu (od 15 zł wzwyż - red.) - mówi Wojciech Olsza, syn Barbary, wielokrotnej mistrzyni Polski, i brat Aleksandry, triumfatorki juniorskiego Wimbledonu w 1995 roku.

Gdzie grać? Choć kortom dawnego Baildonu w Katowicach grozi likwidacja, to liczby nie wyglądają źle. Na stronie PZT w województwie śląskim wyszczególniono 25 klubów.

- Najwyżej oceniamy działanie Górnika Bytom, trochę z tonu spuściło Chorzowskie Towarzystwo Sportowe - mówi Wojciech Radomski, prezes Śląskiego Związku Tenisowego. - Gdzie posłać dziecko na naukę? W Zabrzu może to być Mostostal albo Sport-Med, w Bielsku Beskidzki Klub Tenisowy Advantage, w Piekarach Śląskich rozpoczął działalność Servis Area, nastawiony na szkolenie zawodników. Fajne obiekty mają na przykład Silesia Club w Bytomiu i Servicom w Tychach. A Katowice? Tu obecnie nie mogę niczego polecić...


*Wyszedł ze szpitala i zmarł. Zwłoki znaleziono po roku 35 m od szpitala
*Euforia na koncercie Kultu w Spodku [ZDJĘCIA i WIDEO]
*Zmiana opon na zimowe obowiązkowa. ZOBACZ GDZIE i DLACZEGO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!