Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnie medale dla rodziców żołnierzy?

Barbara Kubica
FOT. AGNIESZKA MATERNA
39 mieszkańców powiatu rybnickiego odebrało medale za zasługi dla obronności kraju z rąk szefa Wojskowej Komendy Uzupełnień w Rybniku, majora Adriana Klimka. Nagrody przyznaje minister obrony narodowej. Otrzymują je rodzice, którzy ojczyźnie "oddali" co najmniej trzech synów.

W tym roku nagrody wręczono prawdopodobnie po raz ostatni. W związku z profesjonalizacją sił zbrojnych, na początku grudnia odbył się ostatni przymusowy pobór do zasadniczej służby wojskowej. Ponad 1200 żołnierzy w całej Polsce zostało po raz ostatni wcielonych do Wojska Polskiego. Od stycznia do armii trafiać będą tylko ci młodzi mężczyźni, którzy zgłoszą się na ochotnika. Znikną więc wiosenne i jesienne pobory, kolejki pod komendami uzupełnień, a wraz z nimi w zapomnienie może też odejść medal przyznawany rodzicom za oddanych armii synów.

- Jest to prawdopodobnie jedno z ostatnich takich spotkań, bo nie wiem czy po zmianach, które właśnie zachodzą w armii, znajdzie się jeszcze rodzina, w której aż trzech chłopców zdecyduje się na pracę w wojsku - mówi mjr Adrian Klimek, z Wojskowej Komendy Uzupełnień w Rybniku.

Srebrny medal zawisnął między innymi na szyi Krystyny Skiby z Rybnika. Nagrodę odbierała sama, bo dwa lata temu zmarł jej mąż. Spośród ósemki jej dzieci, wojsko odsłużyło aż czterech synów. - Najstarszy, Michał, ma dziś 35 lat. Pamiętam doskonale kiedy pocztą dostał powołanie do wojska, to uciekł z domu, nim zdążyliśmy z mężem otworzyć kopertę. Gdy wyjeżdżał do jednostki, strasznie się o niego bałam, przy kolejnych moich chłopcach strach był już dużo mniejszy - śmieje się pani Krystyna.

Po najstarszym Michale, w kolejnych latach mundur wojskowy zakładało jeszcze trzech jej synów. Najmłodszy, 20-letni Błażej, w tym roku skończył służbę. - Najtrudniejsze chwile zawsze przeżywałam, kiedy synowie mieli wracać po przepustce z powrotem do jednostki. Zawsze miałam ochotę zamknąć ich w domu i nigdzie nie puszczać - mówi. O istnieniu medali dla rodziców wzorowych żołnierzy nigdy wcześniej nie słyszała. Tym bardziej zdziwiło ją wyróżnienie. - Początkowo nie chciałam iść go odbierać, bo myślałam, że ktoś sobie żarty ze mnie stroi. Synowie prawie siłą wygonili mnie z domu - śmieje się rybniczanka.

W departamencie informacji Ministerstwa Obrony Narodowej poinformowano nas, że w tym roku zostało nadanych łącznie 1799 medali "Za Zasługi dla Obronności Kraju" dla rodziców, którzy wychowali dzieci na wzorowych i ofiarnych żołnierzy. 158 osób zostało nagrodzonych krzyżem złotym, który jest przyznawany tym rodzicom, którzy armii oddali pięciu synów. 1641 osób dostało srebrne wyróżnienia. 112 z nich trafiło na Śląsk. - W tym roku tylko w naszym regionie, czyli na terenie Żor, Rybnika, Wodzisławia Śląskiego, Raciborza i Jastrzębia wręczymy 64 medale - dodaje mjr Klimek.

W Rybniku, samotnie, medal za wzorowo wychowanych synów-żołnierzy odbierała także Leokadia Robak. Co najczęściej wspomina? - Przygotowania do przysięgi. Od rana przygotowywałam zawsze prowiant. Smażyłam kotlety, udka z kurczaka, robiłam kanapki i piekłam ciasto. Część jedzenia pakowałam na drogę, a reszta zostawała na wielką ucztę, którą urządzaliśmy po powrocie do domu. Pamiętam też ogromne nerwy i długą podróż na drugi koniec Polski, a potem wypatrywanie syna w tłumie innych żołnierzy podczas przysięgi. Najstarszego z nich nie poznałam. Każdy żołnierz wyglądał w mundurze tak samo przystojnie - śmieje się pani Leokadia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!