Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kawa na górze Malinki

Łukasz Klimaniec
Łukasz Klimaniec
Uruchomienie lokalu gastronomicznego na szczycie skoczni oraz udostępnienie jej turystom wiąże się z objęciem przez Andrzeja Wąsowicza, mieszkańca Wisły i wiceprezesa Polskiego Związku Narciarskiego, funkcji menedżera tego obiektu.

- Do Malinki przyjeżdża mnóstwo ludzi, którzy chcą zobaczyć skocznię, zrobić sobie zdjęcie i posłuchać o jej historii - argumentuje Wąsowicz.

Na teren skoczni turyści będą mogli wjechać samochodem. Następnie kolejką dostaną się na szczyt obiektu, skąd przejdą do wieży startowej. Kawiarnia znajdzie się w pomieszczeniu, w którym zwykle zawodnicy czekają na skok. Wąsowicz podkreśla, że tylko w Innsbrucku wpuszcza się turystów do tak wysoko położonych pomieszczeń skoczni. Tym bardziej wiślański obiekt będzie wyjątkowy.

Pomieszczenie, w którym znajdzie się kawiarnia, jest niewielkie - ma 12 metrów kwadratowych. Za to panorama okolicy, jaką z wysokości wieży startowej zobaczą turyści, robi niesamowite wrażenie. Świetnie widać Malinkę, Nową Osadę i Czantorię.

Prowadzeniem kawiarenki zajmie się Adam Pierzchała z Wisły. Przedsiębiorca wyjaśnia, że prócz turystów, z lokalu będą korzystali skoczkowie podczas treningu i zawodów.

- Będzie kawa, herbata, zimne napoje, dobre ciastko. Chcemy urządzić to miejsce w klimacie nawiązującym do gór. Będą więc ławy góralskie. Miejsca jest mało, dlatego wykorzystamy każdą powierzchnię. Myślimy też o zagospodarowaniu klatki schodowej - zaznacza.

Wąsowicz zdradza, że wystrój kawiarni będzie związany także z Adamem Małyszem.

- To w końcu skocznia jego imienia - tłumaczy. Dlatego pojawią się m.in. zdjęcia z początków kariery Małysza oraz gadżety, które skoczek sprzedaje w swojej galerii.

Bilet wstępu na skocznię im. Adama Małysza ma kosztować 5 złotych. Obiekt zostanie udostępniony turystom jeszcze przed świętami i na początku działalności będzie czynny tylko w weekendy.

Pracownicy COS przeszli już szkolenie obsługi kolejki. Na razie na skoczni pracują cztery osoby. Zdaniem Wąsowicza potrzeba jeszcze elektryka, hydraulika i ślusarza, bo prac konserwacyjnych na terenie skoczni jest sporo.

Zbigniew Łagosz, dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku, podkreśla, że w pierwszej kolejności obiekt ma być gotowy do treningów. Później otwarty dla turystów.

- Rozmawiamy z osobami, które będą prowadziły tam gastronomię. Kupiliśmy też płotki potrzebne do wyznaczenia miejsc parkingowych - potwierdza Łagosz.

W budynku głównym skoczni w przyszłości powstanie muzeum polskiego narciarstwa. Być może trafi do niego kilka eksponatów z galerii trofeów Adama Małysza.

Skocznia w Malince w środę otrzymała certyfikat Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS), który pozwala organizować w Wiśle najważniejsze zawody do 2013 roku. Informacje o obiekcie w Malince zostały wysłane do zagranicznych federacji, które będą mogły wynajmować obiekt. Zagraniczni skoczkowie za dwa 1,5-godzinne treningi zapłacą 15 euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!