Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pollak chce prześwietlenia finansów Ślązaków

Agata Pustułka
ARC
Były radny sejmiku województwa śląskiego Rajmund Pollak napisał do premiera RP Donalda Tuska list, w którym domaga się powołania sztabu kryzysowego do monitorowania i zwalczania wszelkich organizacji antypolskich oraz ruchów dążących do oderwania Górnego Śląska od Polski.

Takie zagrożenie widzi w działaniach dwóch organizacji Ruchu Autonomii Śląska oraz zabiegającego o rejestrację Związku Ludności Narodowości Śląskiej.

- To organizacje przestępcze, fałszujące historię Śląska i Polski - mówi Pollak, który do premiera napisał jako zatroskany obywatel RP.

Jego zdaniem trzeba zbadać źródła finansowania Ruchu Autonomii Śląska i raz jeszcze zweryfikować legalność rejestracji stowarzyszenia.

Przy okazji warto dodać, że zostało ono zarejestrowane w Rybniku, zaś za swój cel uznało "kształtowanie i rozwijanie wśród ludności Śląska aktywnej postawy obywatelskiej sprzyjającej poczuciu pełnego włodarzenia i współodpowiedzialności za swoją Małą Ojczyznę".

Tymczasem Pollak twierdzi, że organizacja szkodzi interesom Polski. - Zaskakuje bezczynność Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach oraz zbyt małe zaangażowanie wojewody w obronę polskości Górnego Śląska. Zarówno Górny jak i Dolny Śląsk stoją przed niebezpieczeństwem stania się nowym Kosowem lub podzielenia losu Gruzji - stwierdził Pollak.

W jego ocenie "elity polityczne bagatelizują niebezpieczeństwa wynikające z tworzenia się w województwie śląskim i opolskim V kolumny".

- To groteskowa nagonka i próba zaistnienia - mówi Jerzy Gorzelik, szef RAŚ. - Utrzymujemy się ze składek i darowizn. Szczegółowe informacje na ten temat można znaleźć na naszej stronie internetowej. W ubiegłym roku dysponowaliśmy kwotą niewielu ponad 21 tysięcy złotych.

Gorzelik uważa, że wystąpienie Pollaka wpisuje się w styl uprawiania polityki nacjonalistycznej bliskiej wielu ugrupowaniom. - Blisko panu Pollakowi do braci Kaczyńskich, choć kaliber polityków jest nieporównywalny. Niestety tworzy to zły klimat wokół propagowanych przez nas idei - wyjaśnia Gorzelik.

Jednak także według senator PiS Doroty Arciszewskiej - Mielewczyk, założycielki Powiernictwa Polskiego, które stworzyła w odpowiedzi na powstanie Powiernictwa Pruskiego, działalność Ruchu Autonomii Śląska pod kierownictwem Jerzego Gorzelika powinna zostać zbadana przez służby państwowe stojące na straży konstytucyjnego porządku RP.

Ostrą reakcję niektórych polityków w Polsce wywołała w listopadzie bieżącego roku rejestracja w Republice Federalnej Niemiec stowarzyszenia pod nazwą Initiative fuer Autonomie Schlesiens. Wśród jego celów statutowych znalazły się promocja regionu oraz idei jego autonomii. - Są to cele bliskie Ruchowi Autonomii Śląska. Mając świadomość, że w Niemczech mieszka liczna śląska diaspora, w tym wielotysięczna grupa Ślązaków posiadających także polskie obywatelstwo, z życzliwością przyjęliśmy informację o nowej inicjatywie. Za nieodpowiedzialne uważamy reakcje części polityków w Rzeczpospolitej Polskiej, którzy powołanie organizacji wykorzystują do podsycania polsko-niemieckich antagonizmów - napisali w specjalnym oświadczeniu działacze RAŚ.

Gorzelik nie wyklucza, że w czasach rządów PiS jego organizacja mogła być inwigilowała przez służby specjalne, ale nie ma na to żadnych dowodów.

- Obecnie z pewnością nie mamy żadnych problemów. Zresztą z PO i PSL blokowaliśmy listy w wyborach do sejmiku - wyjaśnia Gorzelik.

Jak na interwencję Pollaka i poglądy Gorzelika reagują najważniejsi politycy?

- Państwo polskie ma sprawne agendy i instytucje, które z pewnością wyjaśnią wszystkie wątpliwości pana Pollaka - twierdzi wiceszef klubu parlamentarnego PO poseł Grzegorz Dolniak z sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji. Sam w działaniach RAŚ nie widzi zagrożenia dla integralności Polski.

- Województwo śląskie ma swoją złożoną historię i nie można się dziwić, że powstają tego typu stowarzyszenia, zaś ich działaniom towarzyszą emocje, animozje i resentymenty.

- Choć władze centralne do niedawna odmawiały podjęcia dialogu na temat statusu śląskiej społeczności, a niektórzy prominentni urzędnicy państwowi i politycy publicznie dokonują stygmatyzacji Ślązaków, sytuacja jest nieporównywalnie lepsza do tej sprzed roku 1989 - mówi Gorzelik.

Ruch Autonomii Śląska stał się organizacją zauważaną na arenie międzynarodowej. W pierwszych dniach grudnia władze Ruchu spotkały się z ekspertami Komitetu Doradczego Konwencji ramowej o ochronie mniejszości narodowych, którzy przygotowują Raport dla Sekretarza Generalnego Rady Europy.

Zainteresowanie ekspertów budziły kwestie statusu osób deklarujących narodowość śląską w Rzeczpospolitej Polskiej, ale także samo dążenia do autonomii. - Która jest naszym celem. Ale nie ma się czego bać - przekonuje Gorzelik.

Kwestia autonomii stała się jednak źródłem napięć pomiędzy RAŚ i działaczami Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców w województwie opolskim, którzy dystansują się od autonomii, nie zgadzają się na przyznanie Ślązakom statusu mniejszości oraz są przeciwni powstaniu na bazie województwa śląskiego i opolskiego jednego województwa górnośląskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pollak chce prześwietlenia finansów Ślązaków - Dziennik Zachodni