Dziś mijają dwa lata od wprowadzenia zakazu palenia tytoniu w miejscach publicznych. Warto było dyskryminować palaczy?
Ja od początku byłem przekonany, że te zakaz to dobre i konieczne posunięcie. W Hipnozie, gdzie oprócz picia alkoholu, można też zjeść lunch czy kolację, dym stawał się coraz bardziej irytujący. Fakt, wieczorami budował klimat tego miejsca i niektórym tego klimatu może brakować, ale dla niepalących stawał się on kłopotliwy.
Jak przez dwa lata zmieniły się obyczaje klientów klubów i restauracji?
Sam mogę dziś zabrać do knajpy swoją córkę. To częstsze zjawisko niż kiedyś - w ciągu dnia ludzie przychodzą z dziećmi, na przykład na obiad, bo wiedzą, że nie będą one narażone na wdychanie dymu. Poza tym, życie koncentruje się nie tylko przy stoliku, ale i w palarni. Tam zawierane są najróżniejsze znajomości.
A interesy? Gdy wprowadzano zakaz palenia, wielu właścicieli knajp lamentowało, że doprowadzi ich to do bankructwa.
Mam wrażenie, że zadziałało to odwrotnie - palacze wcale nie odeszli, tylko przenieśli się do palarni, a nowymi klientami zostali ludzie niepalący. Na Śląsku wiele biznesów gastronomicznych się otwiera i zamyka. Na to drugie nikotynowy zakaz nie ma żadnego wpływu.
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Wszystkie barwy Niepodległości w obiektywach reporterów Dziennika Zachodniego ZDJĘCIA
*Euforia na koncercie Kultu w Spodku [ZDJĘCIA i WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?