Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzanowice: Burza o niemieckie tablice, które są większe od polskich [ZDJĘCIA]

Aleksander Król
Dwujęzyczne tablice już są! Stoją na rogatkach wszystkich miejscowości gminy Krzanowice i znów budzą olbrzymie emocje. Co prawda ludzie zdążyli się przyzwyczaić do myśli o tym, że będą ich witać niemieckie znaki, ale nie spodziewali się, że te nowe będą... większe od polskich. - Tablica z napisem "Kranowitz" jest większa od tej z napisem "Krzanowice" - napisał do nas w mailu pan Antoni, prosząc o to, by nie podawać jego nazwiska.

Sprawdziliśmy, faktycznie nowe tablice (w przypadku Krzanowic) są "kapkę" dłuższe, najwyżej o dwa centymetry. Ale to wystarczy, by znów się gadało…

A co dopiero w Pietraszynie... - Tablice z Krzanowic miały być idealnie takie same. Nic nie wiem o tym, że są większe. Jedynie w Pietraszynie tablica miała być dłuższa, bo na tradycyjnej nie zmieściłaby się nazwa: "Klein Peterwitz - przyznaje Andrzej Jelonek, wiceburmistrz Krzanowic. Dodaje, że może centymetrów w przypadku Kranowitz dodał wykonawca, u którego urzędnicy zamawiali tablice. - Stare tablice z polskimi nazwami były w dobrym stanie i nie trzeba było ich wymieniać. Pewnie stąd różnica. Każda firma ma swój wzór, swój sposób mocowania - rozkłada ręce Andrzej Jelonek.

W bielskiej firmie, gdzie powstały tablice z napisami: Kranowitz, Bojanow, Woinowitz, Borutin i Klein Peterwitz też się dziwią. - Będziemy musieli je pomierzyć. Otrzymaliśmy rozmiary z urzędu: tablice miały być długie na 1500, 1400, 1200, 1100 milimetrów - mówi pani Ewa z bielskiej firmy.

Przedstawicieli mniejszości niemieckiej (która w Krzanowicach stanowi 20 procent) specjalnie nie dziwi fakt, że ktoś kłóci się o centymetr lub dwa, skoro o dwa palce zabijali się już Pawlak z Kargulem w komedii "Sami swoi". A gdy sąsiedzi są innych narodowości…

- Wszędzie tłumaczą, że trzeba pielęgnować tradycję, a jak już się pielęgnuje, wraca do korzeni, to zaczyna się gadać - mówiła Brygida Abrahamczyk, szefowa krzanowickiego DFK, gdy niedawno pisaliśmy o tym, że tablice będą montowane. Okazuje się że miała rację. - Mniejszość nie ustalała rozmiaru tablic - mówi Marcin Lippa, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców Województwa Śląskiego. - A prawda jest taka, że te tablice zgodnie z ustawą o mniejszościach, powinny być inne. Dwujęzyczne nazwy powinny znaleźć się na jednej tablicy, a nie na dwóch. Ale tak zdecydowali urzędnicy od dróg wojewódzkich w Katowicach - dodaje Lippa.


*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Katowice mają podziemny dworzec autobusowy[ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO]
*Bytomianie dziękują TVN za materiały patolgię [ZOBACZ, Z CZEGO CHCĄ BYĆ DUMNI

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Krzanowice: Burza o niemieckie tablice, które są większe od polskich [ZDJĘCIA] - Dziennik Zachodni