18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najlepszy trener piłkarski jesieni 2012 w woj. śląskim [RANKING DZ]

JAŹ, JAC, TOK, RM
To ich obarcza się winą za porażki i to oni tracą pracę, gdy zespół znajduje się w dołku. A jednak nie zamieniliby swojego fachu na żaden inny. Dziś postanowiliśmy pobawić się statystykami, by spośród trenerów pracujących w ekstraklasie i w I lidze wyłonić najlepszego szkoleniowca jesieni w naszym regionie. Jako wyznacznik zastosowaliśmy średnią punktów zdobywanych przez ich drużyny. Czy wyniki są zaskakujące? Ocenę pozostawiamy Wam.

1. Piotr Mandrysz (GKS Tychy) - 1,70 pkt
Tyski beniaminek I ligi jest rewelacja rozgrywek. Tyszanie zmuszeni grać swoje mecze domowe w Jaworznie po rundzie jesiennej tracą tylko sześć punktów do miejsca premiowanego awansem do ekstraklasy.

Trener Piotr Mandrysz zbudował zespół oparty na doświadczonych zawodnikach (Piotr Rocki, Mariusz Masternak, Krzysztof Bizacki), w którym nie brak także młodzieńczej fantazji. Początek rundy nie zapowiadał takiego zakończenia, ale tyszanom przyszło mierzyć się z czołowymi drużynami. Przełamanie nastąpiło po meczu z bytomską Polonią w piątej kolejce, po którym GKS odniósł cztery zwycięstwa z rzędu.

Drużyna Mandrysza gra dość ekonomicznie. Zarówno liczba strzelonych, jak i straconych goli, nie przekracza jednego na mecz. Ten drugi współczynnik jest zresztą najlepszy w lidze.

- Po prostu robimy swoje i nie dam się naciągnąć na żadne deklaracje na temat walki o awans - skromnie powtarza zwycięzca naszego rankingu.

2. Adam Nawałka (Górnik Zabrze) - 1,69 pkt

Szkoleniowiec Górnika pracuje w tym klubie na taką pozycję, jaką miał Waldemar Fornalik w Ruchu Chorzów. Do pełni szczęścia brakuje mu już tylko medalu mistrzostw Polski.

Nawałka - po dymisji Roberta Kasperczyka - jest najdłużej pracującym szkoleniowcem w jednym klubie ekstraklasy. Górnika objął 23 grudnia 2009 roku, co oznacza, że dziś mija od tamtego momentu 1069 dni! W obecnym sezonie ta stabilizacja procentuje: zabrzanie należą do ligowej czołówki, a na koncie mają tylko jedną porażkę. Taktyczny kunszt Nawałki widać szczególnie na wyjazdach: tylko Górnik i Legia nie dały się pokonać gospodarzom.

Przyzwoita jest także średnia goli. Zespół Nawałki strzela więcej niż jedną bramkę na mecz (1,38), tracąc niecałą jedną (0,77). W czym tkwi sekret sukcesu tego trenera? Być może w jego maksymie: "Jedyne co mogę obiecać swoim piłkarzom to krew, pot, łzy i bardzo ciężka praca".

3. Jacek Zieliński (Ruch Chorzów) - 1,40 pkt

Trener Ruchu pracuje w Chorzowie od 5 września. Dotychczas prowadził Niebieskich w dziesięciu meczach ligowych, w których wywalczył 14 punktów. Zdobycz Jacka Zielińskiego jest całym dorobkiem wicemistrzów Polski w tym sezonie, bo Tomasz Fornalik, pod wodzą którego Ruch zaczął sezon, przegrał trzy pierwsze spotkania.

Nowy szkoleniowiec początek na Cichej miał bardzo udany, bo w czterech pierwszych meczach zdobył 10 pkt wykorzystując do maksimum fakt, że rywalami chorzowian były zespoły z dołu tabeli. Dobrą passę Ruchu przerwała dopiero Polonia Warszawa czyli... poprzedni klub Zielińskiego. Później Niebiescy nie grali już tak skutecznie odnosząc jeszcze tylko jedno zwycięstwo nad Piastem. Drużynę nawiedziła prawdziwa plaga kontuzji, ale na plus trenera trzeba zapisać, że nigdy nie próbował tłumaczyć absencjami kadrowymi słabszych występów swoich podopiecznych.

Pod wodzą Zielińskiego Ruchtylko raz - w czasie Wielkich Derbów Śląska, nie stracił gola.
4. Marcin Brosz (Piast Gliwice) - 1,38 pkt

- Dostałem w Gliwicach ogrom-ny kredyt zaufania. W trudnych momentach właściciele klubu stanęli za mną murem, bo widzieli jak pracujemy. To teraz przynosi owoce - mówi trener Piasta Marcin Brosz i trudno się z nim nie zgodzić. Gliwicki beniaminek dobrze radzi sobie w ekstraklasie, prezentując przyjemny dla oka futbol. Wygrane z Wisłą Kraków 2:0, czy ze Śląskiem we Wrocławiu 3:1, mówią same za siebie. Piast jest bezkompromisowy - albo wygrywa, albo przegrywa.

Gliwiczanom zdarzyła się seria czterech porażek (w tym 0:4 w Poznaniu), ale została przerwana właśnie z mistrzem Polski. Aby nie było tylko laurki, trzeba dodać, że beniaminek traci za dużo goli, ostatnio z Koroną aż cztery. Bilans bramkowy to 17:22 (czyli średnia na mecz - 1,3 strzelonych do 1,7 straconych).

5. Rafał Górak (GKS Katowice) - 1,23 pkt

Opiekun GieKSy sam przyznaje, że na koncie zespołu powinno być przynajmniej sześć punktów więcej. Gdyby tak się stało Górak znalazłby się w naszym zestawieniu na drugim miejscu. Ale, jak głosi stara piłkarska prawda, liczy się tylko to, co znalazło się w sieci, a nie marzenia lub wrażenia artystyczne.

Trener ekipy z Bukowej i tak jednak nie ma powodów do narzekań, bo po pierwszych jesiennych meczach sytuacja wyglądała dramatycznie, a kilka tygodni temu GieKSie groziło nawet wycofanie z rozgrywek ze względu na problemy finansowe.

Ostateczny bilans, czyli osiem oczek przewagi nad strefą spadkową, trzeba więc ocenić na plus. Zdecydowanie największym problemem prowadzonego przez Góraka zespołu jest gra w defensywie. Szkoleniowca, który w czasach kariery zawodniczej uchodził za skutecznego i twardego obrońcę, muszą czasem boleć zęby na widok tego, co wyprawiają jego defensorzy. GKS stracił jesienią aż 25 goli, czyli blisko 1,5 bramki na mecz! I właśnie tu leży klucz, by Górak wiosną znalazł się w naszym zestawieniu nieco wyżej.

6. Marcin Sasal (Podbeskidzie) - 1,0 pkt

Przychodząc do Podbeskidzia po 9. kolejce trener Marcin Sasal zakładał, że do końca rundy jego zespół zgarnie komplet punktów. Rozpoczął swoja pracę imponująco - od wyjazdowego zwycięstwa z Zagłębiem Lubin. Potem jednak musiał przełknąć dwa razy gorzką pigułkę po porażkach z Polonią Warszawa i Piastem Gliwice. Trener Sasal nie poddaje się, liczy że Podbeskidzie zdoła wyciągnąć ze strefy spadkowej i uniknie degradacji. - Gdybym myślał inaczej, to nie dojechałbym do Bielska, tylko zawrócił na najbliższym rondzie - mówi szkoleniowiec Górali.
7. Piotr Pierścionek (Polonia Bytom) - 0,30 pkt

Polonia spadła z I z ligi, ale po wycofaniu się Ruchu Radzionków, znalazło się dla niej miejsce. Piotr Pierścionek dysponował składem najwyżej na II ligę, brak wzmocnień wynikał z zakazu transferowego. Polonię prześladowały też kontuzje. W dziecięciu meczach "drużyna Pierścienia" zdobyła trzy punkty. Pod wodzą Pierścionka Polonia strzeliła 6 bramek i straciła 18, co daje średnie meczowe - 0,6 i 1,8.

- Przystąpiliśmy polonezem do wyścigu Formuły 1. Na dodatek po pierwszym meczu odpadło nam jedno koło, a dopiero po czwartym dostaliśmy silnik. Takim bolidem daleko nie zajedziemy. Jest problem. Może trzeba będzie zmienić kierowcę? - zastanawiał się Pierścionek po remisie ze Stomilem i faktycznie, taka zmiana nastąpiła.

8. Robert Kasperczyk (Podbeskidzie) - 0,22 pkt

Trener Robert Kasperczyk, który dał Podbeskidziu historyczny awans do ekstraklasy, został zwolniony po serii 16 spotkań bez zwycięstwa. W tym momencie był najdłużej pracującym z jednym zespołem trenerem ekstraklasy.

- Całkowitą winę za wyniki, za przygotowanie i to, jak zespół wygląda, biorę na siebie - mówił na pożegnanie trener Kasperczyk.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że w przypadku układu Górale - Kasperczyk nastąpiło, chyba obustronne, zmęczenie materiału. Szkoleniowiec w ostatnim okresie pracy podjął kilka niepopularnych decyzji, ale na jego nieszczęście, nie przyniosły one efektów. W tej sytuacji działacze, którzy i tak wykazywali się cierpliwością, po prostu nie mieli innego wyjścia jak go pożegnać.

9. Jacek Trzeciak (Polonia Bytom) - 0,14 pkt

Po Piotrze Pierścionku, najgorszą drużynę I ligi przejął jego asystent Jacek Trzeciak. Prezes klubu Radosław Nowakowski życzył "Trzeciemu" pierwszej wygranej, ale życzenie na razie się nie spełniło. Polonia w siedmiu meczach pod wodzą Trzeciaka zdobyła tylko punkt - u siebie w meczu z ŁKS-em Łódź (1:1). Bilans bramkowy to 6:17, czyli średnio na mecz wychodzi 0,8 i 2,4. - Słowa "Polonia" i "spadek" nie występują w moim słowniku obok siebie. Prędzej mnie z hukiem wyrzucą, niż się poddam - mówił po ostatnim meczu tej rundy Trzeciak.

10. Tomasz Fornalik (Ruch Chorzów) - 0 pkt

Brat selekcjonera reprezentacji Polski prowadził Ruch w trzech pierwszych meczach ekstraklasy tego sezonu i wszystkie te potyczki zakończyły się porażkami chorzowian. Co gorsza pod wodzą Tomasza Fornalika drużyna nie zdobyła ani jednego gola, za to sama dała sobie strzelić aż siedem. Takim samym bilansem bramkowym 0:7 zakończyła się rywalizacja Niebieskich w kwalifikacjach Ligi Europejskiej z Viktorią Pilzno. W efekcie Fornalik na stanowisku wytrwał dwa miesiące.

Materiały przygotowali: Leszek Jaźwiecki,Tomasz Kuczyński, Rafał Musioł (opracowanie), Jacek Sroka


*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Katowice mają podziemny dworzec autobusowy[ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO]
*Bytomianie dziękują TVN za materiały patolgię [ZOBACZ, Z CZEGO CHCĄ BYĆ DUMNI

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!