Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Województwo śląskie czeka wiele chudych lat

Agata Pustułka
Arkadiusz Gola
499 mln 568 tys. 965 zł - to nie kumulacja w najbliższym losowaniu totolotka, ale planowana na koniec roku wartość zadłużenia województwa śląskiego! 17 grudnia sejmik ma przyjąć budżet na 2013 rok. M.in. z powodu kosztów budowy Stadionu Śląskiego sytuacja finansowa województwa jest niemal krytyczna, ale na posiedzeniu sejmikowej komisji budżetu radni nie poparli żadnej z poprawek, która mogłaby przynieść oszczędności.

Pakiet poprawek, które pozwoliłyby na ograniczenie wydatków o 80 mln zł złożył radny Solidarnej Polski Michał Wójcik. - Przede wszystkim zasugerowałem, aby wstrzymać się z planowaniem budowy dachu na Stadionie Śląskim, który sprawił, że jesteśmy pośmiewiskiem całej Polski - mówi Wójcik. W projekcie budżetu radny wytknął szereg, jego zdaniem, zbyt kosztowynych pozycji. - Nie rozumiem też, czemu na promocję herbu i znaku graficznego województwa trzeba wydać aż 270 tys. zł, 10 tys. na monitoring mediów, a na puchary marszałka aż 35 tys. zł. Niby kwoty niewysokie, ale razem wychodzi całkiem duża suma.

Z taką argumentacją nie zgadza się przewodniczący komisji Grzegorz Wolnik z PO. - Było to populistyczne zagranie, a radny Wójcik najchętniej wszystko ciąłby o 50 procent. Puchar fundowany przez marszałka nie może być przecież wielkości kieliszka do wódki - obrazowo przekonuje Wolnik i dodaje: - Też nie jestem entuzjastą budowy dachu na Śląskim, ale jak się powiedziało "a", to trzeba dokończyć inwestycję.

- Przedstawiony przez nas projekt to i tak efekt ogromnych cięć. Rezygnacja z budowy dachu na stadionie byłaby megaabsurdem skoro za kilka dni dostaniemy ekspertyzę - mówi z kolei marszałek śląski Adam Matusiewicz.

Zdaniem MichałaWójcika budżet województwa jest jednak i tak zbyt "rozpasany". - Kryzys w Europie, a my nie zaciskamy pasa - twierdzi radny. Jeszcze gorszy ma być 2014 rok. - Wtedy tylko obsługa zadłużenia będzie kosztować ok. 1o0 mln zł. Nie wiem, czy województwo udźwignie taki ciężar - mówi Małgorzata Ochęduszko-Ludwik, przewodnicząca sejmikowej komisji zdrowia.

W budżecie województwa śląskiego na 2013 roku na Stadionie Śląskim zaplanowano wydatki na 44 etaty. - To chore. Przecież Stadion jest cały czas budowie, a i tak podatnicy płacą już obecnie za 28 etatów - mówi radny Michał Wójcik z Solidarnej Polski. To tylko jeden ze stadionowych paradoksów.

- Kolejna niezrozumiała sprawa dotyczy opłat za energię. Czemu na niefunkcjonującym obiekcie trzeba na nią wydać w 2013 roku aż 900 tysięcy złotych? - pyta Piotr Czarnyno-ga, radny PiS z Komisji Budżetu sejmiku województwa śląskiego.
- Utrzymanie całego s tadionu kosztować nas będzie w ciągu roku ok. 6 mln zł. Kwoty te wzrosną po jego otwarciu. To może lepiej cały czas go budować - ironizuje radny, podkreślając, że żaden samorząd w Europie nie utrzymuje takiego giganta.
Jego zdaniem sprawą powinna zająć się komisja rewizyjna, by określić odpowiedzialność kolejnych zarządów województwa za podejmowanie błędnych decyzji dotyczących tej inwestycji. Stadion jest kulą u nogi budżetu województwa i spuścizną po poprzednikach obecnego marszałka Adama Matusiewicza, który od dwóch lat próbuje zjeść żabę. I twierdzi, że inwestycja zostanie dokończona.

Kryzys zapukał już do drzwi Polski i niedawne optymistyczne prognozy przestają być aktualne. Do tego ważą się losy unijnego budżetu, z którego możemy dostać mniej pieniędzy niż zapowiadali politycy. Tymczasem województwo śląskie inwestuje tak, jakby było Szwajcarią, a nie wielkim kosztem zrestrukturyzowanym regionem, który wciąż nie znalazł pewniejszego od górnictwa źródła utrzymania. Ani budowane Muzeum Śląskie, ani Stadion Śląski nie będą przedsięwzięciami superdochodowymi i warto mieć to na uwadze myśląc o wydatkach budżetowych.

- W budżecie na 2013 rok widzę wiele dziur. Jedna z najpoważniejszych dotyczy remontów dróg wojewódzkich, a to też zadanie marszałka. Tymczasem zarezerwowana w budżecie kwota wystarczy na remont zaledwie 7 km drogi. Gdybyśmy nie budowali dachu na Śląskim, to moglibyśmy te 79 mln zł przeznaczyć właśnie na ten cel. Poza tym o 30 mln zł obcięto wydatki na kulturę. Pewnie wiele budżetów instytucji z tej branży było na wyrost, ale tak znaczne cięcia stanowią zagrożenie dla ich istnienia - ocenia Czarnynoga.

Obecny dług województwa śląskiego wynosi prawie pół miliarda złotych. W 2013 roku zaplanowano zaciągnięcie kredytów w wysokości ponad 188 mln zł. Jak czytamy w projekcie budżetu stan zadłużenia nie spowoduje zagrożenia płynności finansowej, lecz w 2014 roku osiągnie on nieprzekraczalną granicę 60 proc. dochodów!

Zgodnie z prognozą wysokie wpływy województwa z tytułu udziałów w podatkach dochodowych PIT i CIT spowodują, że dochody bieżące będą wyższe niż wydatki, ale dziś nikt nie jest w stanie przewidzieć sytuacji przedsiębiorstw, które też muszą walczyć z kryzysem.

- Żaden budżet nie jest doskonały, każdy można i należy poprawiać i zawsze można znaleźć jakieś oszczędności. Z mojej analizy wyni ka , że zarząd przygotowując projekt budżetu oparł się na naprawdę ostrożnych szacunkach i nie przeszarżował - uważa Grzegorz Wolnik, radny PO, przewodniczący sejmikowej komisji budżetu.

Radni opozycji zamierzają jeszcze na sesji plenarnej doprowadzić do zmian w budżecie.

- Liczę też na refleksję marszałka - dodaje radny Czarnynoga.

Sytuacja finansowa województwa śląskiego była najlepsza w 2004 roku. Szybko jednak zaczął rosnąć wskaźnik zadłużenia, który wystrzelił w górę w 2009 roku i od tego czasu nieustannie rośnie. To efekt kosztowych inwestycji i coraz większych obciążeń finansowych województwa związanych m.in. z ochroną zdrowia. Kryzys ma się skończyć w 2020 roku, bo dopiero wtedy zgodnie z prognozą obecnego zarządu, zadłużenie ma zostać spłacone.

Co nas czeka w najbliższych latach

Czy w 2016 roku czeka nas kryzys finansów publicznych w województwie śląskim? Wtedy dochody województwa mają drastycznie zmaleć.

Może to czarnowidztwo opozycji, a może po prostu w tym czasie kryzys europejski najsilniej odczują samorządy, których dochody nie są w stanie sfinansować wszystkich zrzucanych na nie zadań. Warto dodać, że do 2020 roku zarząd województwa śląskiego nie zaplanował wzrostu płac w swoich jednostkach.

Władze województwa stworzyły właśnie projekt Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2014 - 2020, w której bardzo ostrożnie oszacowano wydatki. Oznacza to, że idą ciężkie lata. Kluczowy dla finansów województwa będzie nowy budżet UE, który budzi kontrowersje. O tym ile dostaniemy najwcześniej dowiemy się w styczniu, Zdania wśród głównych "sponsorów" UE - Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji są jednak tak podzielone. Wielu ekspertów mówi nawet o groźbie rozpadu wspólnoty. AGA


*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Katowice mają podziemny dworzec autobusowy[ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO]
*Bytomianie dziękują TVN za materiały patolgię [ZOBACZ, Z CZEGO CHCĄ BYĆ DUMNI

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Województwo śląskie czeka wiele chudych lat - Dziennik Zachodni