Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Kolejom Śląskim można ufać? [PASAŻEROWIE DRŻĄ PRZED 9 GRUDNIA]

Katarzyna Domagała
Marzena Bugała
Za sześć dni Koleje Śląskie przejmą cały pasażerski transport kolejowy w regionie. Pasażerowie boją się, że spółka nie da sobie rady i szukają sposobu, by jeździć do pracy.

"Witam, nie chcesz jeździć pociągiem? Jeśli dołożysz do paliwa, możesz ze mną jeździć do pracy na trasie Dąbrowa Górnicza - Katowice." - takich ogłoszeń w internecie pojawiło się ostatnio mnóstwo.

O co chodzi? Są pasażerowie, którzy nie wierzą w zapewnienia Kolei Śląskich, które za sześć dni przejmą transport w całym regionie, że będzie punktualnie i wygodnie. Aby uniknąć kłopotów szukają w internecie współpasażerów, którzy w podobnych godzinach pracują w tym samym mieście. W zamian za składkę na paliwo zapewniają pewny transport, prywatnym samochodem, o umówionych godzinach.

- Już dzisiaj, by usiąść w pociągu trzeba stoczyć prawdziwą walkę o miejsce, do tego nie ma dnia, by pociąg nie przyjechał opóźniony, w grudniu może być tragicznie, a nie mam zamiaru codziennie spóźniać się do pracy i dojeżdżać przepełnionymi pociągami - wyjaśnia pani Magdalena, która na popularnym portalu internetowym gumtree.pl szuka współpasażerów dojeżdżających do pracy z Zawiercia do Sosnowca.

Czy naprawdę pociągów marszałka trzeba się bać? Marek Worach, prezes Kolei Śląskich jest pewien, że nie.

- Jak można mówić, że w grudniu będzie tragicznie jeśli wzrośnie liczba połączeń na każdej z linii w regionie (z 480 do 629), ludzie pojadą nowoczesnymi pociągami, które wiele tras w województwie śląskim będą pokonywały szybciej, oferta biletowa i możliwości ich kupna będzie poszerzona - mówi Worach. Jego zdaniem ogłoszenia w sieci zamieszczają te same osoby, które w zeszłym roku nie wierzyły w udany start samorządowej spółki. - Mamy 20 proc. wzrost liczby pasażerów, to dowód, że są zadowoleni z usług.

Więcej zrozumienia dla pasażerów ma Łukasz Wała ze Stowarzyszenia Rozwoju Kolei Górnego Śląska, który regularnie korzysta z usług samorządowej spółki. - Kolejom Śląskim tabor udało się skompletować, jednak obawiam się, że z ich punktualnością będzie gorzej. W nowym rozkładzie brakuje rezerwy czasowej, by niwelować potencjalne opóźnienia. Na wszelki wypadek Wała, zapowiedział wykładowcom na uczelni, że może zacząć się spóźniać na zajęcia.

- Robię wszystko, by uniknąć dojazdu do pracy pociągami Kolei Śląskich - wyjaśnia pani Magdalena, która dojeżdża do pracy z Zawiercia do Sosnowca. - Już jest źle. Pociągi są przepełnione, rzadko przyjeżdżają na czas, a uważam, że od grudnia, kiedy przejmą cały ruch w województwie będzie tragicznie. Chcę mieć pewność, że dojadę do pracy. Niestety nie stać mnie, by samej jeździć samochodem - dodaje.

Dlatego postanowiła poszukać w internecie współpasażerów, którzy, w zamian za wygodny i pewny dojazd do Sosnowca, dołożą jej się do paliwa. Pani Magda jeździ samochodem na benzynę. Za bilet miesięczny na pociąg płaci ok. 250 zł (w zależności czy zdecyduje się na połączenie biletu z autobusami i tramwajami). Miesięczny koszt jazdy samochodem szacuje na ok. 600 zł. Jak wylicza, jeśli uda jej się znaleźć dwóch współpasażerów, to za dojazd do pracy zapłaci mniej niż za bilet na pociąg. Liczy, że znajdzie chętnych, choć ma ruchomy czas pracy i wraca z niej o różnych porach zamieściła więc ogłoszenie w sieci.
Obok jej anonsu kolejny: "Witam, oferuję przejazdy od poniedziałku do piątku na trasie Dąbrowa Górnicza - Ruda Śląska. Jadę przez Sosnowiec, Katowice. Interesuje Cię dojazd do celu gdzieś po drodze lub do Rudy Śląskiej? Mam komfortowe cztery wolne miejsca w samochodzie. Oddam w zamian za składkę na paliwo. Wyjeżdżam ok. godz. 7 rano. Wracam po ok. 8 godz. pracy".

Pod koniec listopada ogłoszenie na portalu ogłoszeniowym dodał rónież pan Arkadiusz ze Sławkowa. Oferuje codzienny dojazd do pracy do Sosnowca. Wyjazd o godz. 8 rano, powrót po 8 godzinach: "Łącznie z kierowcą 5 miejsc. Koszt 1 miejsca 3,5 zł w jedną stronę. Auto duże i wygodne" - zachwala ofertę w sieci.

Jak wyjaśnia, postawił na wygodę. Do stacji ma daleko, w busach też tłumy ludzi. - Na razie nikt się nie zgłosił, ale mam nadzieję, że się uda - mówi.

Niepokój pasażerów rozumie Łukasz Wała ze Stowarzyszenia Rozwoju Kolei Górnego Śląska, który też korzysta z usług KŚ.

- Sam mam obawy, jednak nie ma co spekulować, wszystko będzie jasne za kilka dni - mówi ale potwierdza, że największym problemem, jaki może spotkać pasażerów to właśnie opóźnienia. - Czas, jaki na stacji końcowej ma skład przed ponowym wyruszeniem w trasę, jest bardzo napięty. Nie ma w nim zapasu na niwelowanie potencjalnych opóźnień, więc jeśli w ciągu dnia wydarzy się na torach coś nieprzewidzianego, pasażerowie mogą mieć kłopot. Szczególnie po południu.

Internauci szukają współpasażerów na wielu trasach, gdzie alternatywą mogą być pociągi, m.in. z Dąbrowy Górniczej do Rudy Śląskiej, Wodzisławia Śląskiego do Katowic, z Bielska Białej do Tychów lub Bierunia z Bierunia Nowego do Katowic czy z Katowic do Gliwic. Mieszkaniec Żor, który pracuje w fabryce Fiata, szuka chętnych do wspólnej tańszej jazdy. Zaś chorzowianin współpasażera do codziennej jazdy do Krakowa.

Oto krótka historia spółki, która będzie nas wozić

Spółka Koleje Śląskie wystartowała 1 października 2011 roku. Jej właścicielem jest Urząd Marszałkowski Województwo Śląskie. Początkowo data debiutu wyznaczona była na 1 czrewca, jednak została przesunięta. W pierwszej kolejności spółka KŚ przejęła najbardziej rentowną trasę w województwie śląskim, czyli Częstochowa - Katowice - Gliwice. W weekendy woziła również pasażerów do Wisły Głębce. By już po kilku miesiącach przejąć tę "turystyczną" trasę również w tygodniu. 9 grudnia Koleje Śląskie czeka kolejne wyzwanie. Od tego dnia będą odpowiedzialni za wszystkie połączenia kolejowe w regionie.


*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*HC GKS Katowice od szatni ZOBACZ ZDJĘCIA TYLKO W DZ
*Ślązacy zazdroszczą Katalończykom autonomii: prawda czy fałsz? [CZYTAJ I SKOMENTUJ]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy Kolejom Śląskim można ufać? [PASAŻEROWIE DRŻĄ PRZED 9 GRUDNIA] - Dziennik Zachodni