Praktyki zawodowe wliczane do przyszłej emerytury [PORADNIK DZ]

Pan Rajmund z Katowic (nazwisko i adres do wiadomości redakcji) jest absolwentem Śląs-kich Technicznych Zakładów Naukowych. Uczył się w nich przez 4 lata, z roczną przerwą, gdy chorował. - Skończyłem szkołę w latach 50., potem poszedłem od razu do pracy - mówi nasz Czytelnik.

W tamtych czasach, po skończeniu nauki w szkole, jej absolwenci otrzymywali nakaz pracy. - Też taki dostałem - skierowano mnie do Huty Łabędy w Gliwicach. Było to dosyć daleko od mojego domu, więc starałem się o przeniesienie do bliższego zakładu. Udało się - opowiada dzisiejszy emeryt. - Prawie 40 lat przepracowałem w zakładach naprawczych przemysłu węglowego w Katowicach. Na emeryturę odszedłem w 1995 roku i do końca tamtego roku pracowałem. Miałem 60 lat i kilka miesięcy, gdy postanowiłem zostać emerytem - dodaje.

Nasz Czytelnik ma emeryturę, ale od jakiegoś czasu zastanawia go pewna kwestia. - Podczas nauki w technikum w każde wakacje uczniowie odbywali miesięczne praktyki w hucie. Pamiętam, że mieliśmy je w kilku hutach: Batory, Baildon, Dzierżyński w Dąbrowie Górniczej, która potem wróciła do starej nazwy i stała się Hutą Bankową - wylicza pan Rajmund. - Wakacyjne praktyki trwały na pewno miesiąc. Jednak prócz nich w roku szkolnym jeden dzień tygodniowo także był przeznaczony na praktyki w zakładach pracy. Uczniowie dalej jeździli do hut. Przypuszczam, że odbywając praktyki, musieliśmy być ubezpieczeni. A skoro tak, to czy ten okres praktyki zawodowej czy nauczania zawodu nie powinien być wliczony do naszych emerytur? - pyta.

Z tamtych czasów Czytelnik ma w domu tylko świadectwo ukończenia szkoły. - Zadzwoniłem nawet do chorzowskiego ZUS-u, bo byłem ciekaw, jak traktować ten okres w przełożeniu na moją emeryturę. Dowiedziałem się, że w przypadku szkół zawodowych nauka w nich jest wliczana do emerytury, z niższym przelicznikiem. Ale Śląskie Techniczne Zakłady Naukowe nie należą do tych szkół - wyjaśnia.

Jeśli miałeś podobne doświadczenia, czekamy na opinie. Pisz na [email protected]

Kiedy okres nauki jest uwzględniany do przyszłej emerytury

Anna Sobańska-Waćko, rzeczniczka prasowa oddziału ZUS w Chorzowie:
Zgodnie z obowiązującymi przepisami ustawy emerytalnej, okresem nauki traktowanym jako okres ubezpieczeniowy, podlegający doliczeniu do świadczenia, jest jedynie okres nauki w szkole wyższej pod warunkiem ukończenia tej nauki w wymiarze określonym w programie studiów. Jest to tzw. okres nieskładkowy zaliczany w wymiarze 0,7 proc. za każdy rok.

Dodatkowo za okresy składkowe (1,3 proc. za każdy rok) uważa się przypadające przed 15 listopada 1991 roku okresy zatrudnienia młodocianych na obszarze Polski, na warunkach określonych w przepisach, obowiązujących przed 1 stycznia 1975 roku.

Z przepisów tych wynika, że podstawą zaliczenia okresów zatrudnienia młodocianych do okresów składkowych, jest nawiązanie stosunku pracy pomiędzy młodocianym a pracodawcą (np. w przyzakładowych szkołach zawodowych), poprzez zawarcie jednej z umów:

• umowy o naukę zawodu,
• umowy o przyuczenie do określonej pracy,
• umowy o odbywanie wstępnego stażu pracy.

Środkami dowodowymi potwierdzającymi zatrudnienie pracownika młodocianego mogą być wymienione umowy lub zaświadczenie zakładu pracy potwierdzające fakt zawarcia takiej umowy.

Świadczeniobiorca ubiegający się o doliczenie okresu nauki/zatrudnienia młodocianych, powinien we właściwym oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych złożyć posiadane dokumenty, w oparciu o które ZUS wyda decyzję.

W przypadku niekorzystnego rozstrzygnięcia, świadczeniobiorcy przysługuje odwołanie do sądu.

Warto dodać, że - w odróżnieniu od organu rentowego - sąd posiada możliwość swobodnej oceny dowodów, wobec tego może przyjąć także inne środki dowodowe niż wymienione wyżej.

*Niesamowity Dreamliner w Pyrzowicach ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*HC GKS Katowice od szatni ZOBACZ ZDJĘCIA TYLKO W DZ
*Ślązacy zazdroszczą Katalończykom autonomii: prawda czy fałsz? [CZYTAJ I SKOMENTUJ]