Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn po robocie sprzedawał trefny alkohol z Czech

Barbara Kubica
Na trzy miesiące do aresztu trafił 55-letni mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn, który podejrzewany jest o handel nielegalnym i zatrutym alkoholem z Czech. To właśnie w Czechach blisko dwa miesiące temu w wyniku zatrucia alkoholem zmarło kilkanaście osób. Na czas wyjaśniania, skąd wziął się trujący alkohol, polskie służby zakazały sprowadzania do Polski alkoholu z Czech, a służby czeskie wprowadziły prohibicję. Utrzymywano ją przez dwa tygodnie. Została zniesiona dopiero 27 września.

- Zatrzymanie to efekt przesłuchania 45-letniej mieszkanki Czerwionki-Leszczyn, która kilka dni temu trafiła do szpitala w wyniku zatrucia alkoholem. Kobieta w trakcie przesłuchania zeznała, że piła alkohol na terenie ogródków działkowych przy ulicy Dworcowej - mówią policjanci z Rybnika.

Funkcjonariusze zrobili nalot na wspomniane ogródki działkowe. W jednej z altanek zabezpieczono niewielkie ilości alkoholu pochodzącego z Czech. Butelki miały naklejkę: Helsinki.

- Potem na terenie Czerwionki-Leszczyn zatrzymaliśmy jeszcze 55-letniego mieszkańca, który rozprowadzał alkohol niewiadomego pochodzenia. Sprawdzamy, czy był to alkohol z Czech i czy trafił on do 45-letniej kobiety, przebywającej obecnie w szpitalu - mówi nadkom. Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnickiej policji.

Zatrzymanie 55-latka policjanci wiążą także z inną sprawą sprzed miesiąca, kiedy to w tej samej gminie, w wyniku zatrucia alkoholem, zmarł 63-letni mężczyzna. - Prokuratorzy i policjanci badają powiązanie wątku nielegalnego sprowadzania przez podejrzanego mężczyznę alkoholu z Czech i jego sprzedaży bez zezwolenia na terenie Czerwionki-Leszczyn z poprzednimi sprawami - potwierdza Nowara.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na razie na przedstawienie mężczyźnie zarzutów wprowadzenia do obrotu szkodliwych dla życia i zdrowia substancji. - Podejrzewamy, że wśród alkoholu, który sprzedawał, był też alkohol metylowy. Grozi mu do ośmiu lat więzienia - mówi Nowara.

Mężczyzna jest mieszkańcem Czerwionki, do chwili zatrzymania pracował jako górnik w kopalni na terenie Czech i właśnie tam zaopatrywał się w alkohol, po czym przewoził go przez granicę i sprzedawał bez akcyzy na terenie gminy. - W związku z faktem, że skażony alkohol może znajdować się jeszcze w obiegu, apelujemy do wszystkich, aby nie kupowali i nie spożywali alkoholu niewiadomego pochodzenia - mówi Nowara.

Czy po tej aferze nie boisz się kupować alkoholu z Czech? Pisz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!